Wrocław: Pasjonaci kolei traktowani jak podejrzani? Służby ich legitymują

Na facebookowych grupach poświęconych fotografowaniu pociągów roi się od komentarzy, z których wynika, że miłośnicy kolei mają utrudniane bądź też uniemożliwiane robienie zdjęć pociągów. Jak zaznaczają kolejowi pasjonaci, takich sytuacji kiedy to do osoby fotografującej pociąg podjeżdża np. służba ochrony kolei jest coraz więcej.

"Miłośnik kolei z aparatem = terrorysta? Można ostatnio odnieść takie wrażenie" - piszą na stronie "Kolejowy Wrocław" na Facebooku i twierdzą, że pracownicy PKP PLK muszą zgłaszać "każdego podejrzanego" w okolicy torów. Pasjonaci zamieścili zdjęcie, na którym widać patrol drogówki "ścigający" się z pociągiem do Lublina. We wpisie przytaczają też historię, kiedy to do jednej osoby robiącej zdjęcia przyjechały trzy radiowozy policji i jeden radiowóz straży ochrony kolei. "Łącznie 9 osób. Do jednego człowieka z aparatem ..." - czytamy we wpisie.

- Większość zgłoszeń kończy się legitymowaniem. Często jak w naszym przypadku do jednego człowieka przyjeżdżają po 4 radiowozy - informuje Kolejowy Wrocław i dopytuje, czy fotografów samolotów na spoterskich górkach policja też tak chętnie legitymuje.

Na facebookowych grupach przytaczane są inne "przygody". "W ubiegłą sobotę 2 razy była wszczęta procedura sprawdzania czy nie jestem szpiegiem. Tak serio zatrzymali nas za robienie zdjęć i filmu z peronu na stacji kolejowej" - czytamy w kolejnym wpisie. Miłośnicy kolei mówią wprost, że czują się zastraszani. Są jednak sytuacje, w których komentujący mają inne zdanie i uważają, że w sytuacji wojny w Ukrainie, sprawdzanie osób wykonujących zdjęcia w takich miejscach jest uzasadnione.

Zapytania w sprawie wysłaliśmy do PKP PLK. W odpowiedzi od biura prasowego od razu zaznaczono, że tereny kolejowe są miejscem, po którym poruszać się mogą tylko do tego uprawnieni pracownicy.

Można jednak robić zdjęcia, ale...

- Nie ma formalnego zakazu wykonywania zdjęć linii kolejowych, jeśli osoba wykonuje zdjęcia w miejscu publicznie dostępnym - odpowiada Magdalena Janus z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

PLK przypomina jednak, że w Polsce wprowadzone zostały stopnie alarmowe zagrożenia terrorystycznego. - Filmowanie i fotografowanie infrastruktury kolejowej (...) może stanowić poważne zagrożenia związane z wykorzystaniem do nielegalnych działań tego rodzaju materiałów przez różnego rodzaju organizacje lub podmioty zewnętrzne - pisze zespół prasowy i dodaje, że w w związku z tym, w rejonie linii kolejowych może pojawić się więcej funkcjonariuszy SOK, zarówno na stacjach i przystankach oraz szlakach kolejowych. Osoby, które będą chodziły po terenach niepublicznych narażą się na mandaty.

Przypomnijmy, że w marcu tego roku Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała 9 osób podejrzanych o współpracę z rosyjskimi służbami specjalnymi. Jak informował wówczas Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji, z materiału dowodowego wynikało, że podejrzani prowadzili monitoring tras kolejowych. Do ich zadań należało m. in. rozpoznawanie, monitorowanie i dokumentowanie transportów z uzbrojeniem realizowanym na rzecz Ukrainy.