Wiadomości

Wrocław: Radni podnieśli sobie diety i pensję prezydenta. Od 2022 r. ładna podwyżka!

2021-11-25, Autor: Bartosz Senderek

Podczas czwartkowej sesji Rada Miejska Wrocławia ustaliła nowe zasady przyznawania diet oraz ustaliła nową stawkę pensji dla prezydenta Jacka Sutryka. Przeciwko zmianom protestowała Nowoczesna, która uznała, że okres kryzysu po pandemii nie jest najlepszym czasem na podwyżki dla samorządowców.

Reklama

Wysokość diety radnego we Wrocławiu jest uzależniona od wysokości kwoty bazowej określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. We Wrocławiu ryczał, na podstawie którego przyznawane są diety, wynosi w tym roku 1,5-krotność wspomnianej wartości.

Pełną wartość tej podstawy otrzymuje jedynie przewodniczący rady, trzej wiceprzewodniczący mogli liczyć na dietę w wysokości 95% tej kwoty, przewodniczący komisji i klubów – 85%, przewodniczący Komisji Statutowej – 90%, radni pracujący w co najmniej jednej komisji 65%, a rajcy, który nie zapisali się do żadnej komisji – 32,5%.

Według nowych lokalnych przepisów diety mają być przyznawane już nie od 1,5-krotności, a w wysokości 100% równowartości maksymalnej diety, jaką można przyznać w mieście o aktualnej liczbie mieszkańców. Wartość ta uwzględnia podwyżkę diet uchwaloną niedawno przez sejm.

Ile wyniosą nowe diety?

W 2021 roku kwota bazowa wynosi niespełna 1,8 tys. zł, co oznacza, że wysokość diety w naszym mieście była liczona od kwoty 2,7 tys. zł. Dzięki zmianie przepisów przelicznik 1,5, od przyszłego rok będzie mógł wzrosnąć do 2,4, co oznacza, że przy takiej samej kwocie bazowej przewodniczący rady będzie mógł liczyć na blisko 4,3 tys. zł miesięcznie. Szeregowy radny pracujący w komisji ma otrzymywać trochę mniej niż 2,8 tys. zł miesięcznie.

Zmianie ulegnie też wynagrodzenie prezydenta Wrocławia. Rajcy ustalili, że Jacek Sutryk będzie pobierał wynagrodzenie zasadnicze w maksymalnej dopuszczanej przez prawo wysokości. Stawka ta zgodnie z rozporządzeniem z października w 2022 roku ma wynosić 10,8 tys. zł. Prezydentowi będzie należał się też dodatek funkcyjny w wysokości 30% tej kwoty, czyli kolejne 3 tys. zł oraz dodatek za wieloletnią pracę. Wszystkie te uposażenia nie mogą jednak przekroczyć 11,2-krotności kwoty bazowej, czyli blisko 20 tys. zł.

Za zmianami opowiedziały się kluby Forum Jacka Sutryka Wrocław Wspólna Sprawa oraz Prawo i Sprawiedliwość.

To nie jest dobry czas na podwyżki?

Nowy system naliczania diet dla radnych oprotestowała tylko Nowoczesna. Radny Piotr Uhle przekonywał, że okres w którym wiele osób boryka się z kryzysem finansowym po pandemii nie jest najlepszym czasem na zmiany, które zaowocują większymi dietami dla radnych. – Wprowadzenie w tym momencie takich zmian byłoby dla mieszkańców niezrozumiałe – zauważył.

Podobnego zdania był też Robert Grzechnik z PiS, który zagłosował inaczej jak jego klub. Radny przekonywał, że podwyżki dla samorządowców powinno się odłożyć w czasie. – Stanowisko radnego, czy prezydenta miasta powinny obejmować osoby o ustabilizowanej sytuacji finansowej. Takie, które idą do polityki, gdy już coś osiągnęły, a nie po to, by coś osiągnąć – tłumaczył. – W obecnej syutacji, gdy miasto boryka się z problemami finansowymi, to my radni powinniśmy dać przykład i zacząć oszczędności od siebie – przekonywał.

Ponadto Grzechnik zapowiedział, że jeżeli rada zdecyduje o podniesieniu jego diety, do czasu ustabilizowania sytuacji rynkowej, połowę tej kwoty będzie przeznaczał na cele charytatywne.

Podwyżek dla radnych, ale też i prezydenta Wrocławia bronił z kolei inny radny PiS, Andrzej Kilijanek. – Gratuluję decyzję, którą podjął Robert. Ja to robię i przy obecnym poziomie diety radnego. Przekazuję pieniądze na szpitale, zwierzęta czy ostatnio człowieka, któremu spalił się dom, a on sam uległ poparzeniu – powiedział podczas dyskusji.

Kilijanek zauważył jednak, że sytuacja, w której prezydent miasta zarabia mniej niż jego podwładni jest niepoważna. – To jest prezydent, który zarządza pięciomiliarodwym budżetem. Trzeba porzucić populizm. Nie zgadzam się z tezą, że to jest nieodpowiedni czas. Bo zawsze po politycznej drugiej stronie będzie ktoś, kto powie, że to nie jest odpowiedni czas – argumentował.

Sergiusz Kmiecik z Forum Jacka Sutryka miał z koeli nadzieję, że powiązanie wysokości diet z kwotą rokrocznie ustalaną przez rząd, zdejmie z radnych konieczność decydowania o wysokości własnych uposażeń. – Mam nadzieję, że ostatni raz, co jest sytuacją niekomfortową, radni sami decydują o swoich dietach – podsumował.

Czy wrocławscy radni i prezydent zasłużyli na podwyżkę?



Oddanych głosów: 965

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 16

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.