Kultura

Wrocław: Raport NIK przedstawia nieprawidłowości w instytucjach kultury

2021-12-30, Autor: Michał Hernes/mat.pras.

– Instytucje kultury nie w każdym przypadku z odpowiednią troską gospodarują środkami publicznymi – twierdzi Najwyższa Izba Kontroli. NIK opublikował wyniki kontroli przeprowadzonej m.in. w Operze Wrocławskiej i Narodowym Forum Muzyki. Obie instytucje kultury odniosły się do zarzutów.

Reklama

– Opera Wrocławska zawarła kontrakt z dyrektorem artystycznym, bez negocjacji oferując sumę prawie trzech mln zł za niespełna cztery lata pracy. To zarobki czterokrotnie przekraczające stawki obowiązujące w innych polskich teatrach operowych. Z kolei Narodowe Forum Muzyki przez dwa lata wydało prawie 800 tys. zł na utrzymanie nie swojego parkingu podziemnego – czytamy w opublikowanych przez NIK wynikach kontroli.

Najwyższa Izba Kontroli zbadała, czy w latach 2018-2020 (i jej połowie) w prawidłowy sposób była prowadzona działalność dolnośląskich instytucji kultury. Skontrolowane zostały Opera Wrocławska, Narodowe Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu, Filharmonia Dolnośląska w Jeleniej Górze i Filharmonia Sudecka im. Józefa Wiłkomirskiego w Wałbrzychu – Wszystkie kontrolowane instytucje zrealizowały liczne przedsięwzięcia kulturalne cieszące się zainteresowaniem publiczności, o czym świadczyła wysoka frekwencja wynosząca średnio prawie 78%. Pomimo wprowadzenia stanu epidemii i zawieszenia ich działalności, instytucje te realizowały zadania kulturalne przenosząc i rozpowszechniając je przy wykorzystaniu sieci internetowej – można przeczytać w raporcie NIK.

Kontrola została przeprowadzona w związku z licznymi skargami związanymi z działalnością trzech instytucji, które zostały złożone do delegatury NIK we Wrocławiu. – Wyniki niniejszej kontroli potwierdziły większość zarzutów przedstawionych w skargach, dotyczących realizacji zamówień publicznych, braku przejrzystości w zatrudnianiu oraz nietransparentnego zlecania zadań artystycznych. Częściowo potwierdziły się zgłaszane kwestie związane z gospodarnością dokonywanych wydatków, natomiast nie znalazły potwierdzenia działania o charakterze dyskryminującym pracowników – czytamy w wynikach kontroli.

Kontrowersje wokół Opery Wrocławskiej

Największe zastrzeżenia dotyczą działań kierownictwa Opery Wrocławskiej w sferze udzielania zamówień publicznych. Najwyższa Izba Kontroli wystosowała do rzecznika dyscypliny finansów publicznych dwa wnioski. – Chodzi tu w szczególności o postępowanie na usługę „Świadczenie usług artystycznych na rzecz Opery Wrocławskiej w charakterze dyrektora artystycznego”. Przeprowadzono je z naruszeniem zasady przejrzystości i nie w pełni rzetelnie udokumentowano. Ponadto bezprawnie zastosowano tu tryb zamówienia z wolnej ręki, o czym NIK zawiadomiła rzecznika dyscypliny finansów publicznych – można przeczytać w raporcie.  

W dalszej części wyników kontroli napisano:

„Kierownictwo artystyczne Opery Wrocławskiej powierzono wybranemu wykonawcy ze średnim wynagrodzeniem na poziomie 63,7 tys. zł za miesiąc, czterokrotnie przekraczającym stawki obowiązujące za wykonywanie adekwatnych zadań w innych polskich teatrach operowych, co Izba uznała za niegospodarne. Kontrakt podpisano na 46 miesięcy, opiewał na sumę 2 mln 932 tys. zł. W dokumentacji nie ma śladu wskazującego na jakiekolwiek próby wynegocjowania bardziej korzystnego wynagrodzenia. Co więcej, kandydat zażądał wynagrodzenia odpowiadającego kwocie, którą opera zamierzała na nie przeznaczyć, co wskazuje, że przed przystąpieniem do negocjacji mógł dysponować wiedzą o finansowych uwarunkowaniach zamówienia. W trakcie postępowania jako kluczowe uznano jego doświadczenie artystyczne zdobyte w charakterze śpiewaka-solisty, zamiast pożądanego na tym stanowisku pytania o doświadczenia w tworzeniu programów artystycznych, kierowania podległymi zespołami czy o umiejętności zarządcze. Remont w gabinecie dyrektora artystycznego zlecono także z pominięciem procedury wymaganej Regulaminem wewnętrznym i wyboru wykonawcy nie poprzedzono przeprowadzeniem konkurencyjnego postępowania. Po kontroli NIK dyrektor Opery Wrocławskiej pismem z 14 września 2021 roku powiadomiła o zawartym porozumieniu w sprawie rozwiązania umowy z dyrektorem artystycznym”.

Dodatkowo w trakcie innego postępowania dyrektor Opery Wrocławskiej Halina Odłakowska „nie złożyła oświadczenia bezstronności, wymaganego przez Prawo zamówień publicznych. Tego obowiązku także nie dopełniły osoby zaangażowane w realizację jednego z postępowań w 2019 roku, w tym ówczesny dyrektor Opery. Te nieprawidłowości są także przedmiotem zawiadomienia NIK skierowanego do rzecznika dyscypliny finansów publicznych”. Z raportu wynika też, że „niezgodnie z postanowieniami wewnętrznego regulaminu w Operze przeprowadzono także postępowanie dotyczące świadczenia usług prawnych, zlecenie wykonania weryfikacji rejestru umów oraz opracowanie raportu zawierającego wyniki audytu”.

Rzeczniczka tej instytucji kultury Anna Eisler zwraca uwagę na to, że raport Najwyższej Izby Kontroli obejmował działania podejmowane w latach 2018-2020, tymczasem obecna dyrekcja zarządza instytucją od połowy 2020 roku. – Wszystkie zalecenia NIK są sukcesywnie realizowane i wprowadzane w życie. Spośród pięciu wniosków pokontrolnych tylko jeden dotyczy obecnej dyrekcji – konieczność publikowania wszystkich ogłoszeń o naborze kandydatów do zatrudnienia na wolne stanowiska – wyjaśnia.

Eisler twierdzi, że zarzut niegospodarności opiera się na „zastosowaniu niewłaściwego, w ocenie NIK, trybu do wyboru konkretnego wykonawcy – artysty Mariusza Kwietnia”. – Tymczasem tryb z wolnej ręki, zwany zresztą „trybem kulturalnym” stosowany jest w zdecydowanej większości instytucji kulturalnych. Ten tryb jako możliwy do zastosowania potwierdziła ekspertyza profesora z zakresu prawa zamówień publicznych z Państwowej Akademii Nauk – podkreśla rzeczniczka.

Zwraca także uwagę na to, że NIK „zestawiła zarobki i oczekiwane kompetencje Mariusza Kwietnia z osobami zarządzającymi i dyrektorami artystycznymi innych teatrów w Polsce”. Zapewnia też, że „w kontrolowanym okresie Mariusz Kwiecień nie pełnił funkcji zarządczej –  prowadził działalność artystyczną na rzecz Opery i spełniał wszystkie warunki, aby sprostać wysokim wymaganiom postawionym mu przez dyrekcję Opery Wrocławskiej”.

– Aby móc wprowadzić nasz teatr na wyższy światowy poziom Mariusz Kwiecień wykorzystuje swoje wieloletnie doświadczenie pracy w najlepszych światowych operach. Jego marka, zaangażowanie i wypracowane przez lata kontakty sprawiają, że śpiewacy światowej sławy występują we Wrocławiu pomimo pandemii. Nasze premiery zostały docenione nie tylko przez melomanów, ale również dyrektorów znaczących światowych teatrów – powiedziała Eisler.  Jej zdaniem ambitne cele, jakie postawiła przed sobą Opera Wrocławska są możliwe do zrealizowania właśnie dzięki obecności Mariusza Kwietnia. – Jest on  magnesem dla światowych sław, melomanów z całego globu i sponsorów – podkreśla.

Przypomina też, że kontrakt, o którym mowa w raporcie NIK został rozwiązany na 4 miesiące przed opublikowaniem raportu przez Najwyższą Izbę Kontroli. – Zgodnie z zaleceniem urzędu marszałkowskiego zmieniona została forma zatrudnienia oraz zarobki. Z początkiem września Mariusz Kwiecień został powołany na stanowisko zastępcy dyrektora ds. artystycznych. Kwota wymieniana w mediach 2 mln 932 tys. zł nie jest kwotą wypłaconą przez Operę Wrocławską Mariuszowi Kwietniowi. Od września zapisy kontraktu już nie obowiązują – dodała rzeczniczka.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Michała Nowakowskiego, rzecznika prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Zapewnił on, że urząd marszałkowski analizuje raport Najwyższej Izby Kontroli. – Urząd marszałkowski – nadzorujący Operę Wrocławską – przeprowadził w tym roku w tej instytucji kontrolę w zakresie zawarcia przez dyrektor opery umowy na świadczenie usług artystycznych na rzecz Opery Wrocławskiej w charakterze dyrektora artystycznego. Kontrola wykazała w powyższym zakresie nieprawidłowości. Wydano zalecenia pokontrolne, do zastosowania których dyrektor opery została zobowiązana – wyjaśnia. I dodaje, że do wyników kontroli NIK odniosą się po przeanalizowaniu raportu.

Kontrowersje wokół NFM

W raporcie napisano także, że w dwóch kontrolowanych instytucjach (Filharmonia Dolnośląska i Filharmonia Sudecka) nie obsadzono stanowiska zastępcy dyrektora. Współzarządzanie nimi powierzono zaś głównym księgowym. Było to sprzeczne ze „statutami tych jednostek, a także z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.  Nie wpływało to jednak na realizację zadań statutowych przez te podmioty”.

Wątpliwości wzbudziła również sytuacja w Narodowym Forum Muzyki. – Będący artystą dyrektor, bez zgody pracodawcy, czyli gminy Wrocław, podczas delegacji służbowych podejmował dodatkowe czynności o charakterze artystycznym – czytamy w wynikach kontroli. Chodzi o Andrzeja Kosendiaka, który dyrygował 11 spośród 18 koncertów gościnnych i otrzymywał za nie dodatkowe wynagrodzenie od organizatora koncertu. – Istnieją tu wątpliwości prawne, czy w świetle przepisów ustawy o działalności kulturalnej dyrektor jest pracownikiem artystycznym. NIK jednak ocenia, że dla uniknięcia konfliktu interesów obowiązek uzyskania zgody na podjęcie dodatkowego zatrudnienia lub zajęć na rzecz innego podmiotu w odniesieniu do dyrektorów i ich zastępców powinien być wyraźnie określony w tej ustawie – można przeczytać w raporcie.

Do zarzutów odniosła się Agnieszka Frei, rzeczniczka prasowa NFM. – Raport NIK opisuje przebieg kontroli w instytucjach artystycznych, w tym także w Narodowym Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego. Fakt, że te zagadnienia są ujęte w raporcie, nie oznacza, że stanowią nieprawidłowości – podkreśla. I dodaje, że raport NIK nie stawia zarzutów wobec Narodowego Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu ani osób zarządzających NFM i podejrzenia o przekroczenie obowiązujących przepisów prawnych. Podkreśla, że Narodowe Forum Muzyki „otrzymało od NIK zalecenia pokontrolne i zrealizowało skutecznie wszystkie te zalecenia”.

Frei wyjaśnia, że zgodnie z obowiązującym prawem dyrektor Narodowego Forum Muzyki „nie ma obowiązku występować o zgodę organizatora – gminy Wrocław, by podejmować działania zw. z działalnością twórczą,  artystyczną czy pedagogiczną”. Rzeczniczka tłumaczy, że wynika to z ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej. – Wyjątkiem są koncerty opłacane ze środków instytucji Narodowego Forum Muzyki, na które to każdorazowo dyrektor uzyskiwał pisemną zgodę organizatora – gminy Wrocław – zapewnia.

Co jeszcze znalazło się w raporcie?

Z kolei były dyrektor Opery Wrocławskiej „wykorzystywał swoją pozycję i jednoosobowo decydował o wyznaczaniu kandydatów do dyrygowania spektaklami. Nie wykorzystywał przy tym w pełni potencjału kadrowego kierowanej jednostki”. Wyliczają, że w roku 2018 dyrygował co trzecim spektaklem wystawianym w Operze (71 spektakli), w roku 2019 – co piątym (17). Dodają, że nie realizował tych działań w ramach obowiązków wynikających z umowy zawartej z organizatorem (czyli województwem Dolnośląskim), ale w ramach dodatkowych „autorskich umów o dzieło”. Skutkowało to wypłacaniem co miesiąc ponad 12 tys. zł dodatkowego wynagrodzenia.

W trzech kontrolowanych podmiotach (Opera Wrocławska, Filharmonia Dolnośląska i Filharmonia Sudecka) nie publikowano za każdym razem ogłoszeń o zamiarze zatrudnienia nowych pracowników. Sprawiało to, że proces rekrutacji w tych podmiotach nie był transparentny i rzetelny. – Skrajnym przypadkiem była sytuacja w operze, gdzie na 150 rekrutacji w 41 przypadkach na stanowiska administracyjne i artystyczne nie opublikowano ogłoszeń w BIP. Narodowe Forum Muzyki zatrudniło z kolei dwie osoby, które nie spełniały wymagań określonych w ogłoszeniu o naborze – czytamy w raporcie.

– Kadra kierownicza wszystkich instytucji otrzymywała różnego rodzaju dodatki do wynagrodzeń, np. w formie ryczałtu na samochód prywatny używany do celów służbowych. Łącznie wypłacono z tego tytułu 61,2 tys. zł. Naruszono przy tym przepisy prawa – ustawy o wynagradzaniu oraz rozporządzenia w sprawie świadczeń dodatkowych – można przeczytać w wynikach kontroli.

W raporcie napisano także, że dyrektor Narodowego Forum Muzyki „przez czas objęty kontrolą korzystał z samochodów służbowych do celów prywatnych, co stanowiło przychód w kwocie 12 tys. zł”. – W sposób nielegalny przyznano i wypłacono dofinansowanie do najmu mieszkań dla byłego dyrektora Opery Wrocławskiej i jego zastępcy w kwocie 38,8 tys. zł – podkreślają autorzy raportu.

Agnieszka Frei zapewnia, że korzystanie z samochodu służbowego do celów prywatnych przez dyrektora Narodowego Forum Muzyki jest dozwolone w obowiązujących przepisach prawa. – Przepisy te precyzyjnie określają zasady rozliczenia się z instytucją w razie korzystania przez pracownika z samochodu służbowego do celów prywatnych, zarówno w zakresie podatkowym jak i odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne. Dyrektor opłacał określoną przepisami miesięczną stawkę oraz odprowadzał wymagane składki na ubezpieczenie społeczne – podkreśla Frei.

Wyjaśnia też, że parking na placu Wolności nie jest zarządzany przez Narodowe Forum Muzyki. – Inwestor i właściciel parkingu – gmina Wrocław, zdecydował, że nieruchomością będącą częścią parkingową będzie zarządzać inny podmiot niż NFM pomimo, że parking projektowany był i zrealizowany został jako element jednego inżynierskiego obiektu – Narodowe Forum Muzyki. Parking wobec tego posiada wiele wspólnych instalacji dla obiektu NFM i części parkingowej – mówi rzeczniczka. I dodaje, że decyzją gminy Wrocław NFM regulowało płatności za media i otrzymało od niej na ten cel specjalną dotację. – Narodowe Forum Muzyki nie zapłaciło zatem ani złotówki z dotacji podmiotowej przeznaczonej na działalność statutową jednostki. Z inicjatywy Narodowego Forum Muzyki skutecznie doprowadzono do zmiany zasad rozliczenia i w ten sposób rozwiązano już całkowicie sytuację opisaną przez NIK w w/w raporcie – podkreśla rzeczniczka.

Co dalej?

Najwyższa Iza Kontroli skierowała pokontrolny wniosek m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego. Dotyczy on podjęcia „działań mających na celu wprowadzenie do treści ustawy z 1991 roku o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej konieczności stosowania wobec dyrektora lub jego zastępcy obowiązku, polegającego na uzyskaniu zgody pracodawcy na podjęcie dodatkowego zatrudnienia lub zajęć na rzecz innego podmiotu”.

Do organizatorów samorządowych dolnośląskich instytucji kultury NIK skierowała zaś wniosek o „zwiększenie nadzoru nad działalnością prowadzonych instytucji kultury, w tym w szczególności nad wydatkowaniem środków publicznych” i o „podjęcie działań umożliwiających obsadzenie stanowisk zastępców dyrektorów właściwych w obszarze ekonomiczno-finansowym”. Kolejny wniosek dotyczy wprowadzenia „mechanizmów zapewniających rzetelne realizowanie procedur i prowadzenie dokumentacji związanej z dokonywaniem wydatków, procesem rekrutacji i zaciąganiem zobowiązań finansowych, w tym także dokumentacji-przetargowej”, a także wprowadzenie i opublikowanie w Biuletynie Informacji Publicznej regulacji określających zasady rekrutacji pracowników.

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1273