Wiadomości

Wrocław to gospodarcze peryferia Europy, a demografię ratują Ukraińcy

2017-04-12, Autor: Bartosz Senderek

Wrocław rośnie w siłę… ale tylko na tle innych polskich miast. Dla światowej nauki i gospodarki wciąż jesteśmy ośrodkiem o marginalnym znaczeniu, a stabilną liczbę ludności zawdzięczamy głównie napływowi imigrantów z wschodu. Takie wnioski płyną z przedstawionego przez wrocławskich aktywistów raportu „Migawki z Diagnozy Wrocławia”.

Reklama

Zbiór analiz dotyczących demografii, gospodarki, nauki i jakości życia we Wrocławiu w ramach Foresightu Społecznego Wrocław 2036/2056 przygotowało Towarzystwo Upiększania Miasta Wrocławia. Autorami projektu są MarekKrzysztof Karabonowie.

Z pierwszej części dokumentu wynika, że Wrocław jest miastem starzejącym się. W ciągu ostatnich dwudziestu lat udział mieszkańców młodszych niż 25 lat spadł z 1/3 do 1/5. Zdaniem badaczy stabilną liczbę ludności w naszym mieście udaje się uzyskać głównie dzięki migracji z mniejszych miejscowości i napływowi imigrantów z Ukrainy, którzy obecnie mogą stanowić nawet około 9% całej populacji miasta.

– Migracja z Ukrainy to wielka szansa rozwojowa Wrocławia, która może pomóc dostarczyć niezbędnych rozwijającemu się miastu rąk (i głów!) do pracy – uważa Krzysztof Karabon. – Władze miasta powinny prowadzić działania dążące do jej zwiększenia i utrzymania, na przykład poprzez wspieranie ukraińskiej kultury we Wrocławiu czy kontynuację działań przeciwko nacjonalizmowi. Uważam wręcz, że prezydent Wrocławia powinien zastanowić się nad powołaniem ukraińskiego pełnomocnika zajmującego się sprawami tej części mieszkańców naszego miasta – dodaje jeden ze współautorów raportu.

Autorzy raportu starali się też zbadać, jak Wrocław wypada na tle innych polskich i zagranicznych miast. – Brakowało nam syntetycznej odpowiedzi na proste pytania: czym jest Wrocław? Co to za miasto? Jaka jest jego rola w świecie? Dokąd może zmierzać? – mówi Łukasz Medeksza, sekretarz zespołu tworzącego Strategię Wrocławia 2030.

Jeśli popatrzymy na dane gospodarcze Wrocławia i okolic z tylko z polskiej perspektywy, to dopatrzymy się pozytywnych informacji. – Pod względem PKB aglomeracji w ciągu dekady wyprzedziliśmy Trójmiasto i o połowę zmniejszyliśmy dystans do Krakowa – podkreśla Marek Karabon. Niestety gdy porównamy nasze miasto z innymi ośrodkami miejskimi w na świecie, nie jest już tak różowo. Z raportu jasno wynika, że Wrocław, choć osiągnął pewniej poziom ekonomicznej niezależności, nie jest miastem istotnym gospodarczo w skali globalnej. Choć potencjałem gospodarczym przegoniliśmy już Trójmiasto i stale gonimy Kraków, dystans do Warszawy ciągle się powiększa.

Raport nie napawa optymizmem także w kwestii nauki. Plusy dostajemy tu jedynie za szkoły średnie. Dwa wrocławskie licea plasują się w krajowej czołówce, a kolejne cztery do niej aspirują. Niestety dużo gorzej jest z uczelniami wyższymi. Zdaniem autorów raportu wrocławska edukacja wyższa to „peryferia światowej nauki”. Wrocław przegrywa tu nie tylko z ośrodkami środkowoeuropejskimi takimi jak Drezno, Praga czy Lipsk, ale też krajowymi uczelniami z Krakowa czy Warszawy.

Ostatnia część analizy dotyczy jakości życia we Wrocławiu. Według autorów priorytetem wskazywanym przez wrocławian są inwestycje ekologiczne, rewitalizacja i rozwój transportu publicznego. – To obszary, gdzie Wrocław ma największe zaległości i blado wypada w porównaniu z innymi polskimi miastami – komentuje Jakub Nowotarski, aktywista miejski ze stowarzyszenia Akcja Miasto.

W raporcie podkreślono, że jednym z głównych problemów wrocławian jest zła jakość powietrza oraz niewspółmierne nagłady na rewitalizację kamienic. Zdaniem autorów poprzez niedofinansowanie transportu zbiorowego mieszkańcy niechętnie przesiadają się do komunikacji miejskiej, a w ostatnich latach wręcz odwrotnie – częściej decydują się na przemieszczanie się po mieście prywatnymi samochodami.

– Jakość życia we Wrocławiu jest na tyle niska, że mieszkańcy wyprowadzają się na przedmieścia, do nowych osiedli deweloperskich. Ten trend, połączony z oszczędzaniem na transporcie zbiorowym, stwarza błędne koło, którego efektem jest smog. Bezwzględnie należy to przerwać zachęcając do mieszkania w czystym i zielonym śródmieściu, z chodnikami pełnymi drzew, nie samochodów. Rewitalizacja ze środków UE dostałaby dodatkowe wsparcie z funduszy biznesu i mieszkańców. Likwidacja pieców w kamienicach to szansa na połączenie ekologii oraz rewitalizacji – uważa Przemysław Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia.

Czy wnioski z raportu pomogły znaleźć odpowiedź na pytanie „Dokąd zmierza Wrocław”? Zdaniem autorów jest to dopiero drogowskaz do dalszej dyskusji nad przyszłością miasta i całej aglomeracji. – Wnioski z raportu otwierają dyskusję o jego przyszłości - uważa Łukasz Medeksza, koordynator prac nad Strategią Wrocławia 2030 i Foresightem Społecznym Wrocław 2036/2056. – To właśnie w trakcie prac nad tym materiałem pojawiła się idea, byśmy jako miasto nie przestawali myśleć o swojej przyszłości śmiało – wręcz jeszcze bardziej ofensywnie niż dotąd. Stąd koncepcja Wrocławia jako nowej Republiki Weneckiej w czasach nowego średniowiecza, a więc miasta, które prowadzi śmiałą ekspansję - i to w skali globalnej! - w erze narastającego rozproszenia politycznego, kulturowego, społecznego. Byłby to kolejny krok w długim marszu do poprawy międzynarodowej pozycji miasta. Czy taka właśnie idea mogłaby nam przyświecać w XXI wieku? Oto temat pod dyskusję, do której gorąco zachęcam – dodaje.

Oceń publikację: + 1 + 17 - 1 - 13

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.