Wrocław wśród najchętniej wybieranych kierunków wakacyjnych

Wakacyjne wycieczki do Zamku Królewskiego w Warszawie czy na Panoramę Racławicką do Wrocławia przestały być już na szczęście jedynie stałym dodatkiem kolonii dla dzieci. Polskie miasta w końcu przypomniały sobie, że zarabiać można nie tylko na mieszkańcach, ale również na turystach. Wrocławskie ZOO, wyremontowana Hala Stulecia, Pergola no i oczywiście wrocławski Rynek to tylko kilka z wielu miejsc, które przyciągają turystów do stolicy Dolnego Śląska. Rozwinięta baza noclegowa oraz świetny dojazd (drogi, pociągi, samochody i tanie linie lotnicze) kuszą turystów, aby przyjechali oni właśnie do Wrocławia.

O tym, jakie zmienia się turystyka w ostatnich latach rozmawiamy z Karoliną Solis z Nocleg.pl

Czy duże polskie miasta z fajną, bogatą historią jak np. Wrocław stały się już konkurencyjne dla tradycyjnych górskich i nadmorskich kierunków urlopowych?

Zdecydowanie tak. Turystyka wielkomiejska rozwija się razem z komunikacją – do Wrocławia czy Krakowa dolecimy z całej Europy tanimi liniami, dojedziemy klimatyzowanymi autokarami, czy nowym, cichym pociągiem. Polskie festiwale muzyczne i kulturalne w niczym nie ustępują tym zachodnioeuropejskim. Wystarczy spojrzeć na Open’er Festival – to marka znana na całym świecie, a Trójmiasto w trakcie jego trwania przeżywa istne oblężenie. Ja sama, prywatnie, często wybieram Wrocław na weekendowy wyjazd i polecam to miasto każdemu.

A czy powróciła modą na agroturystykę? Czy aktualne pokolenie, które przecież wychowało się na wiejskich wakacjach, teraz chętniej spędza urlop właśnie w takiej scenerii?

Agroturystyka jest szczególnie popularna wśród gości z dużych miast. Coraz częściej można przeczytać historie o tym, jak młodzi ludzie rzucają pracę w korporacji i otwierają swój obiekt w sercu Mazur. Należy jednak pamiętać, że takie miejsca są unikalne i skierowane do specyficznego gościa – zachęcają do przyjazdu ze zwierzętami, oferują na przykład wegetariańską kuchnię czy zrobienie swojego własnego sera. Można powiedzieć, że agroturystyka zmienia nieco swoje oblicze.

Jako Nocleg.pl łączycie ludzi, którzy szukają noclegów, z tymi którzy je oferują. Jak aktualnie kształtują się ich ceny. Czy zmieniły się one na przestrzeni ostatnich lat?

Polski rynek noclegowy jest bardzo segmentowany, czyli ceny w danym przedziale są w miarę stałe, ale zupełnie inne dla apartamentów niż dla hoteli. Na pewno z roku na rok robi się coraz drożej nad morzem, bo właściciele obiektów wykorzystują koniunkturę.

A jakie są w takim razie aktualne trendy turystyczne?

Trend, który cieszy najbardziej to rosnąca popularność turystyki jako takiej. Kiedyś podróżowali ci najzamożniejsi i najodważniejsi, a teraz może to robić i robi to prawie każdy. Z uwagi na napięcia polityczne coraz silniej zaznacza się turystyka regionalna, dlatego warto pamiętać, że nie tylko ciepłe wybrzeże Hiszpanii i Portugalii jest warte odwiedzenia. Piękne plaże w Chorwacji, gdzie kręcono sceny z Gry o Tron, urokliwe i tajemnicze plenery w Rumunii, czy chociażby nasze Mazury, niesamowity cud natury - warto sprawdzić też te miejsca.

Wynika z tego, że to bardzo dobry czas również dla was. Z tego, co wiem zaczynaliście jako startup. Skąd w ogóle pojawił się pomysł na taki właśnie biznes?

Pomysł narodził się prawie dziesięć lat temu w głowie dwójki przyjaciół, wtedy studentów. W tamtym czasie portale OTA (Online Tourist Agency, czyli w tłumaczeniu Internetowe Agencje Turystyczne) nie istniały, więc pomysł, żeby zagregować noclegi w jednym miejscu był bardzo innowacyjny. Założyciele, którzy do dziś są obecni w strukturze firmy, przyznają z uśmiechem, że tempo rozwoju (z dwuosobowego startupu do firmy zatrudniającej 120 osób w całej Europie) zaskoczyło nawet ich.

W waszej ofercie znajdziemy noclegi nie tylko z Polski?

Kluczowym rynkiem jest dla nas cała Europa Środkowo-Wschodnia, ze szczególnym uwzględnieniem Węgier i Polski. Jesteśmy portalem regionalnym i to właśnie naszą część Europy znamy najlepiej. Tym bardziej cieszy nas, że do Budapesztu, Warszawy czy Zagrzebia przyjeżdżają turyści z całego świata i trend ten utrzymuje się od kilku lat. Efekt Euro 2012 przerósł najśmielsze oczekiwania ludzi z branży. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tak będzie w dalszym ciągu. Osobiście jestem o to spokojna.

Na koniec chciałem jeszcze zapytać o najbliższe plany na rozwój waszej marki?

Biura w Warszawie i Zagrzebiu działają około roku, więc skupiamy się teraz na pracy w tych miejscach i krajach, przy jednoczesnym cementowaniu pozycji lidera na Węgrzech. Nasi pracownicy to eksperci i podróżnicy. W Nocleg.pl w dość udany sposób łączymy pasję z pracą. 

Odwiedź Nocleg.pl na Facebooku 

Zobacz galerię