Tu jest Wrocław

Wrocław żegna założyciela kultowej piekarni. "Kochał chleb i mało kto potrafił go robić jak on"

2024-07-29, Autor: er

Na środę zaplanowano pogrzeb Pawła Dudały, wrocławskiego piekarza, założyciela kultowej piekarni Plon. 32-latek zginął w ubiegłym tygodniu w tragicznym wypadku na Wschodniej Obwodnicy Wrocławia. Jego bliscy i przyjaciele proszą, by na ostatnie pożegnanie Pawła Dudały przynieść białe kwiaty.

Reklama

Załoga wrocławskiej piekarni zamieściła na Facebooku wzruszające pożegnanie. - Wciąż nie możemy w to uwierzyć, a napisanie tych słów przychodzi z ogromnym bólem. Nie żyje Paweł Dudała, nasz przyjaciel, osoba, która wywarła ogromny wpływ na nasze życie, perfekcjonista, który zawsze chciał lepiej i nigdy nie przestawał nas inspirować. Człowiek pełen pokory i szacunku do innych. Twórca i właściciel Plonu - napisali współpracownicy tragicznie zmarłego przedsiębiorcy.
 
- Za wcześnie Paweł. Obiecujemy, że będziemy starali się kontynuować Twoją misję, trzymając się wartości, które zawsze były Ci bliskie. Zawsze będziesz w naszych sercach przyjacielu, będzie nam Ciebie brakowało - zwrócili się do swojego szefa.
 
Pogrzeb Pawła Dudały odbędzie się w środę 31.07, o godzinie 11 na cmentarzu przy ul. Grabiszyńskiej. - Prosimy o przyniesienie kwiatów w kolorze białym - zaapelowali bliscy i przyjaciele.
 
Pawła Dudałę żegna też załoga wrocławskiej restauracji La Maddalena - zanim założył własną firmę, był tam szefem piekarni i cukierni.  - Nadal nie wierzymy. Nadal trudno nam w to uwierzyć. Paweł Dudała, właściciel wrocławskiej piekarni Plon nie żyje. Nie ma go. A my czujemy ogromną pustkę - piszą dawni współpracownicy. - Zwiedził kawał gastronomicznego świata, tylko po to, by być najlepszy. Miał coś w swoich oczach, co sprawiało, że nie sposób było mu odmówić. Poza tym, każdy miał świadomość, że pracuje z kimś absolutnie wyjątkowym. Że będzie z niego rzemieślnik, jakich niewielu dziś. Taki z krwi i kości. Że nigdy nie pójdzie na skróty, nie zejdzie z obranej ścieżki, że zawsze będzie robił dobrze albo wcale, że wreszcie warto poświęcić mu uwagę i czas. Kochał chleb i mało kto potrafił go robić jak on - czytamy na profilu La Maddaleny.  - Plon, który założył od praktycznie pierwszego dnia stał się jego wielkim sukcesem. Zrobiłeś Paweł to, o czym marzyłeś. Otworzyłeś własną piekarnię. Do tego znakomitą. Najlepszą. Brawo kolego - kończą wpis dawni współpracownicy.
Oceń publikację: + 1 + 31 - 1 - 8

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.