Wrocławianie kupują mieszkania coraz bardziej świadomie. Liczą się już nie tylko cztery ściany

Nowa ustawa, która weszła w życie w kwietniu ubiegłego roku nakłada na deweloperów obowiązek prowadzenia rachunku typu ESCROW (jeśli sprzedaż inwestycji ruszyła po tej dacie). Co to znaczy?

 

Działa to tak: pieniądze od nabywców wpływają na wydzielone w banku konto, a inwestor ma do nich ograniczony dostęp - albo w trakcie budowy (rachunek otwarty), albo dopiero po zakończeniu całej inwestycji (zamknięty).

 

Wiedza klientów na ten temat jest coraz większa i coraz częściej pytają oni o nawet najdrobniejsze szczegóły inwestycji. Potwierdzają to przedstawiciele deweloperów.

 

- Pytanie o rachunki ESCROW, czy w ogóle o finansowanie, są już na porządku dziennym. Klienci znają nawet raporty okresowe spółek - mówi Jarosław Mądry z firmy Probuild, która przy ul. Idzikowskiego postawi Osiedle Odkrywców i założyła dla tej inwestycji rachunek powierniczy.

 

Tymczasem eksperci rynku nieruchomości podkreślają, że rachunki powiernicze deweloperów to wciąż fikcja. Szczegółowy monitoring wszystkich inwestycji przeprowadzony w wybranych miastach na koniec I kwartału 2013 roku potwierdził obawy, że tego rodzaju rozwiązanie należy do rzadkości.   

 

- Jedynymi rynkami pierwotnymi, w których odsetek mieszkań objętych rachunkiem powierniczym przekracza śladowe ilości są te najbardziej rozwinięte, a więc warszawski i krakowski - tłumaczy Jarosław Skoczeń, pełnomocnik zarządu Emmerson S.A.

W pozostałych przebadanych miastach, czyli we Wrocławiu, Poznaniu i Gdańsku rachunki powiernicze to dopiero pieśń przyszłości.

 

 

Pierwszą inwestycją we Wrocławiu prowadzoną w pełni w oparciu o rachunek zastrzeżony ESCROW jest osiedle Słoneczne Stabłowice, które powstanie na zachodzie miasta.

 

- Dla klientów oznacza to możliwie wysokie bezpieczeństwo finansowe - ich pieniądze są w pełni zabezpieczone przez bank nadzorujący inwestycję - zapewnia Tomasz Sujak, dyrektor ds. handlowych w Archicomie.

 

Łącznie w naszym mieście jedynie około 10 projektów deweloperskich jest w pełni objętych nową ustawą.

 

Tymczasem, jak tłumaczą znawcy rynku, przy obecnych realiach rynkowych, nabywcy będą się decydować na zakup mieszkania nie tylko przez pryzmat inwestycji czy zdolności kredytowej. Ważne będzie także bezpieczeństwo transakcji i negocjacje warunków umowy. Sprzedawcy muszą działać transparentnie.

 

- Klienci sprawdzają nawet odległości między osiedlem a centrum miasta, które inwestorzy podają w reklamach. Świadomość nabywców jest dziś dużo wyższa - dodaje Katarzyna Bularz z firmy Jot-Be Nieruchomości.

 

Eksperci prognozują, że sytuacja będzie stopniowo się poprawiać, ale nie należy oczekiwać szybkich postępów.

 

- W dalszym ciągu wiele projektów, w których deweloperzy ogłosili rozpoczęcie sprzedaży, nie zostało jeszcze faktycznie rozpoczętych. Zabieg taki miał na celu uniknięcie konieczności oferowania rachunków powierniczych i zagwarantować kontynuację dotychczasowego modelu działania - podkreśla Jarosław Skoczeń, pełnomocnik zarządu Emmerson S.A.

 

Znawcy rynku dodają, że rachunki powiernicze będą proponować w najbliższym czasie deweloperzy rozpoczynający sprzedaż inwestycji, której nie planowali jeszcze przed wejściem w życie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego i domu jednorodzinnego. Decydować się na to będą również ci, którym szczególnie będzie zależeć na wizerunku bezpiecznego dewelopera.