Wiadomości
Wrocławianie nie znają swoich sąsiadów
Badanie zostały przeprowadzone na grupie 5000 mieszkańców Wrocławia w wieku 15-64 lata. Jak się okazuje wrocławianie mówią "dzień dobry" 15* swoim sąsiadom, o 3 wiedzą, czym się zajmują i gdzie pracują.
- Wynajmuję mieszkanie we Wrocławiu, więc nie znam za dobrze swoich sąsiadów. Ale wiem, że pode mną mieszka bardzo miły starszy mężczyzna, z którym od czasu do czasu rozmawiam w windzie- mówi 22 letni Paweł, student.
Sąsiad jest bardzo ważną "instytucją", szczególnie jak się mieszka w bloku. To sławnie tutaj zdarzają się niepożądani goście i sąsiedzka pomoc jest czasem niezbędna. Jeśli ma się zaufanie do swoich sąsiadów współżycie w blokach i na osiedlach bywa znacznie łatwiejsze.
- Mieszkam w bloku, w którym mamy galerie. Na naszej galerii są trzy mieszkania i tych sąsiadów znam bardzo dobrze. Kiedy wyjeżdżamy często zostawiamy sobie klucze, żeby podlewać kwiatki czy zobaczyć, czy nie dzieje się nic złego - mówi 26 letnia Agnieszka, tłumaczka.
Z badań przeprowadzonych przez Jacka Sutryka i dr Jacka Plutę z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wynika, że tylko do jednego sąsiada wrocławianie udają się z wizytą bez wcześniejszego uprzedzenia i tylko z jednym świadczą sobie drobne przysługi. Takie sytuacje najprawdopodobniej wynikają z coraz większego braku czasu, zabiegania współczesnych ludzi. Po całym dniu pracy rzadko kto ma ochotę na pogaduszki z sąsiadami czy budowanie więzi z mieszkańcami tego samego bloku czy osiedla. Jeszcze kilkanaście lat temu, sytuacja wyglądała zupełnie inaczej.
- Oj, ja do dzisiaj mam świetne relacje z moimi sąsiadami. Wielu z nich to moi przyjaciele, z którymi znam się od kilkuanstu czy kilkudziesięciu lat. Spotykamy się po kościele na kawę czy popołudniami na jakieś ciastko. I tak jest od lat - tłumaczy 75 letnia Irena.
Niestety nie zawsze mamy ochotę na rozmowy, pogaduszki czy plotki z sąsiadami. Często wręcz unikamy kontaktu z nimi. A szkoda, bo sąsiedzi mogą być dla nas dużym wsparciem i pomocą. Tak jak w przypadku Piotra.
- Siedziałem w sobotę wieczorem w domu. Zadzwonił domofon, poszedłem więc zobaczyć, kto to. Okazało się, że to mój sąsiad, który krzyczy, żebym zszedł na dół. Pobiegłem zobaczyć co się dzieje, a tam jacyś chuligani kopali w lusterka naszych samochodów. Jak ich z paroma sąsiadami złapaliśmy! Od razu na policję! Jakbym był sam, to niewiele bym zdziałał- opowiada Piotr.
Jeśli nie mamy czasu bądź ochoty na bliższe stosunki z sąsiadami, to bądźmy przynajmniej uprzejmi i mówmy "dzień dobry" na widok znajomych twarzy.
* medianaZobacz także
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Tak zmarł młody inżynier, którego martwego znaleziono w fosie we Wrocławiu. Są nowe infromacje
262888 -
10 wsi pod Wrocławiem, które pogonią PiS gdzie pieprz rośnie
68961 -
Tak powstaje droga z Wrocławia do Czech. Otwarcie jeszcze w tym roku
67472 -
Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!
58003 -
Wrocław: Senior chemik dźwigał przez Stare Miasto torbę pełną narkotyków
31277
Najczęściej komentowane
-
Po Wrocławiu będzie jeździł tramwaj "Krzysztof Balawejder"? Jest oficjalny wniosek
6 -
Mosty Pomorskie spóźnione o miesiąc. Zamiast je otworzyć, prezydent robi na nich... potańcówkę
4 -
Wrocław: Chaos na Trzebnickiej. Piesi nie mogli przejść na "zielonym"
4 -
Pralnie we Wrocławiu - ile kosztuje pralnia samoobsługowa?
3 -
Wypadek na autostradzie A4. Zderzyły się trzy pojazdy
3
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert