Wiadomości

Wrocławianie powoli uczą się segregacji śmieci, ale pojemników wciąż brakuje

2013-08-05, Autor: Tomek Matejuk
We Wrocławiu posegregowane śmieci stanowią 8 procent wszystkich wyrzucanych odpadów. - Mimo że system jeszcze nie funkcjonuje w pełni, wrocławianie bardzo poważnie podeszli do segregacji - przyznają urzędnicy. Najchętniej segregują odpady mieszkańcy Krzyków, a najrzadziej - ci ze Starego Miasta i Śródmieścia. Wciąż jednak brakuje pojemników do selektywnej zbiórki - najgorzej sytuacja wygląda ze szkłem, bo tylko 30 procent koszów na to tworzywo rozstawiono już w naszym mieście.

Reklama

Od wejścia w życie tzw. rewolucji śmieciowej minął ponad miesiąc. Przypomnijmy, zaraz po wprowadzeniu nowych przepisów wrocławianie skarżyli się na przepełnione kontenery i dezorientację.

 

Teraz, jak zapewniają urzędnicy, tych problemów już prawie nie ma, więcej zgłoszeń dotyczy natomiast zmian w harmonogramach wywozu śmieci czy braku pojemników do segregacji.

 

Przedstawiciele spółki Ekosystem wyliczyli, że dziennie z terenu Wrocławia wywożonych jest około 600 ton śmieci, a to oznacza 30-procentowy wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem.

 

- Zdajemy sobie sprawę, że gdy wrocławianie wrócą z urlopów, a do naszego miasta znów zjadą się studenci, tych śmieci będzie znacznie więcej - przyznaje Bartosz Małysa, prezes Ekosystemu.

 

Mieszkańcy stolicy Dolnego Śląska powoli uczą się segregacji. Na koniec lipca segregowane odpady stanowiły 8 procent wszystkich śmieci, podczas gdy przed wejściem w życie nowej ustawy było to około 4-5 procent.

 

- Mimo że system jeszcze nie funkcjonuje w pełni, mieszkańcy bardzo poważnie podeszli do segregacji - podkreśla Bartosz Małysa.

 

Najlepiej sytuacja wygląda na Krzykach, gdzie procent segregacji śmieci stanowi aż 11 procent. Najgorzej radzą sobie mieszkańcy Starego Miasta i Śródmieścia, gdzie ten odsetek to tylko 4,2 procent. Z kolei na Fabrycznej i Psim Polu odpady zbierane selektywnie stanowią odpowiednio 6,7 i 7,6 procent.

 

Być może te statystyki wyglądałyby korzystniej, gdyby pojemniki do segregacji znajdowałyby się we wszystkich miejscach, w których znaleźć się powinny. Jak często donoszą nam nasi czytelnicy, mimo chęci, nie mają oni możliwości selektywnej zbiórki odpadów. O ile nowe pojemniki na odpady zmieszane są już bowiem niemal w 100 procentach miejsc, o tyle z innymi kubłami jest już gorzej.

 

Jak wynika z danych udostępnionych przez Ekosystem, pojemniki na papier i tekturę zostały dostarczone w około 90 procentach, na plastik - w 70-80 procentach, a na szkło tylko w 30 procentach.

 

- Szacujemy, że do końca sierpnia we wszystkich lokalizacjach pojawią się pojemniki na papier, tekturę i plastik, natomiast na dostarczenie pojemników na szkło firmy mają czas do końca września - dodaje Bartosz Małysa.

 

Urzędnicy na bieżąco kontrolują firmy odpowiedzialne za wywóz odpadów i naliczają kary za niewywiązywanie się z umów. W pierwszym miesiącu obowiązywania nowych przepisów Ekosystem nałożył na wykonawców w sumie 450 kar na łączną kwotę 350 tys. złotych.

 

- Najwięcej do zapłacenia ma WPO ALBA - bierze się to z tego, że ta firma obsługuje największy teren - tłumaczy prezes Ekosystemu.

 

Urzędnikom powoli idzie natomiast przydzielanie wrocławianom indywidualnych numerów kont. Na ponad 105 tys. złożonych deklaracji, jedynie niespełna 20 tys. mieszkańców naszego miasta otrzymała już numer, na który trzeba wnosić miesięczne opłaty za wywóz nieczystości.

 

- Ci, którzy jeszcze indywidualnego numeru nie dostali, powinni przelewać pieniądze na ogólne konto gminy Wrocław. Na przełomie sierpnia i września każdy powinien już mieć własny numer - zapewnia Małysa.

 

Ekosystem udostępnił też mieszkańcom interaktywną mapę, na której oprócz punktów, gdzie znajdują się pojemniki do segregacji odpadów, można znaleźć też lokalizację tzw. PSZOK-ów (miejsc, gdzie można wywozić m.in. gabaryty czy gruz), a także punkty zbiórki zużytych baterii, przeterminowanych leków czy termometrów z rtęcią.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~emeryt 2013-08-05
    15:52:08

    3 0

    1.Przedstawiciele spółki Ekosystem wyliczyli, że dziennie z terenu Wrocławia wywożonych jest około 600 ton śmieci:
    Pytanie czy śmiecie są ważone w samochodach wywożących czy też sumowana jest pojemność opróżnianych kubłów. Mój na 120 litrów ale po tygodniu jest tam tylko ok wiaderka śmieci zmieszanych łącznie ze szkłem.
    2. Problem szkła nie będzie rozwiązany do czasu dostarczenia do domków jednorodzinnych WORKÓW foliowych na szkło.
    3. Kiedy ALBA zrobi rozliczenie kosztów za pierwsze półrocze i rozliczy się z podwyżki wprowadzonej na początku roku z mieszkańcami tak jak obiecywała w rozdawanych i rozsyłanych ulotkach .
    4.Kto będzie woził śmiecie wielkogabarytowe , baterie, termometry czy wiaderko gruzu do PSZOK ? prawie nikt o zdrowych zmysłach.
    5. Jeśli rzeczywiście wzrosła ilość śmieci to świadczy to o braku zaufania do systemu czyli miasta i firm wywożących.
    6. Podsumowując : mieszkańcy segregację akceptują ale firmy wywożące nie są w stanie sprostać nałożonym zadaniom, które często były nierealne i nie do wykonania z uwagi na awaryjny czas wprowadzania w życie.

  • ~KOL 2013-08-06
    11:02:04

    0 0

    A zobaczcie co się dzieje na Nowym Dworze. Spółdzielnia, zrzuca na lokatorów obowiązek płacenia za śmieci samemu (do tej pory było w czynszu) - bo jest jej tak wygodnie. Nie musi zakładać pieniędzy i liczyć na uczciwość lokatorów. Śmietniki polikwidowali i teraz nie ma gdzie tego wszystkiego poustawiać. Ktoś mógłby się przyjrzeć działalności tej "spółdzielni" - zatrzymali się w latach 80'tych i tak trwają do dzisiaj.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.