Wrocławscy bokserzy wicemistrzami Polski

W wadze średniej do walk zgłosiło się aż 26 zawodników. Rafał Wołczecki w pierwszej walce eliminacyjnej pewnie wypunktował Jarosława Gałązkę. W kolejnej walce jego rywal Paweł Rumiński oddał walkowera. W ćwierćfinałach Wołczecki zmierzył się z Rafałałem Perczyńskim. W drugiej rundzie u jego przeciwnika doszło do rozcięcia powieki i walka zakończyła się przez przerwanie lekarskie na korzyść wrocławianina. W półfinale Rafał spotkał się z dobrze mu znanym Kamilem Urbańskim. Sędziowie byli jednomyślni, wskazując Wołczeckiego jako zwycięzcę tego pojedynku i awansował on do finału. W walce finałowej, sędziowie nie byli zgodni i ogłosili wygraną Ryszarda Lewickiego stosunkiem 4:1.

Mateusz Wojtasiński rozpoczął swoje zmagania od walki eliminacyjnej, w której wypunktował Macieja Jewdokina. W ćwierćfinale spotkał się ze swoim dobrym znajomym Mikołajem Mańką, którego pokonał jednogłośną decyzją sędziowską. W półfinale Wojtasiński zmierzył się z Damianem Szczepańskim i pewnie zwyciężył, natomiast w finale Mateusz uległ na punkty, etatowemu kadrowiczowi Jarosławowi Iwanowi.

- Dwa v-ce mistrzostwa Polski seniorów to dla naszego klubu i dla naszych zawodników duże osiągnięcie, choć w przypadku Rafała złoty medal był w zasięgu, a walka finałowa z Ryszardem Lewickim była bardzo wyrównana i stała na wysokim poziomie. Zadecydowała ilość ciosów, bo jakość zadawanych ciosów była po stronie naszego pięściarza, który już pokonał Lewickiego w finale Młodzieżowych Mistrzostw Polski 2019 roku – podsumowuje Katarzyna Czuba-Wrońska, trenerka Adrenalina Boxing Club.