Wiadomości

Wrocławscy rowerzyści: z taką agresją ze strony kierowców jeszcze się nie spotkaliśmy

2013-07-03, Autor: Radek Lesisz*
Wrocławskie Święto Rowerzysty już za nami. Było fajnie, pozytywnie i zabawnie. Ale nie dla wszystkich. Czas pokazać także ciemną stronę imprezy - jak wyglądała praca naszych wolontariuszy ochraniających peleton. Poniżej ich relacje - pisze Radek Lesisz, szef Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej.

Reklama

Ponieważ nie po raz pierwszy organizujemy masową imprezę rowerową w mieście, możemy chyba dość trafnie ocenić sytuację, która miała miejsce podczas przejazdu z okazji Święta Rowerzysty. Konkluzja nie jest ciekawa: z taką agresją ze strony kierowców nie spotkaliśmy się jeszcze nigdy.

 

Osoby ochraniające peleton chciały rozjechać osobówki, autobus i dorożka. Pluto na nas, szarpano, uderzano, grożono, obrzucano wulgarnymi obelgami, taranowano ludzi i rowery. Na całe szczęście obyło się bez ofiar. Tutaj należą się podziękowania dla policji, a także wszystkich uczestników parady, którzy pomagali nam w krytycznych momentach!

 

Nie wszyscy kierowcy byli chamscy - zdarzali się też tacy, którzy z uśmiechem pozdrawiali rowerzystów i potrafili się wyluzować. Nie wszystkie skrzyżowania były polem bitwy. Ale prawie wszystkie osoby ochraniające peleton doświadczyły agresji ze strony kierowców: czy to fizycznej, czy werbalnej. Ujawniły się ogromna frustracja i nienawiść ze strony kierowców wobec rowerzystów - zjawiska, z którymi rowerzyści spotykają się na co dzień, lecz w wersji "rozproszonej", czy "ukrytej".

 

Skąd się to bierze? Jak temu można zapobiec? Co wydarzy się podczas kolejnej imprezy? Niestety, po raz kolejny kierowcy udowadniają, że posiadanie auta należałoby traktować jak noszenie broni. Szaleńców wymachujących w miejscach publicznych narzędziami, które zabijają, powinno się eliminować ze społeczeństwa. Zachowanie części kierowców, którym puszczały nerwy, świadczy dobitnie, iż powinno się wprowadzić obowiązkowe, okresowe badania u psychiatry, pod kątem posiadania prawa jazdy.

 

 

Wszystkim, którzy mają nam do zarzucenia "terroryzowanie miasta", pragniemy przypomnieć kilka istotnych faktów:

 

1. Wielka Parada Rowerowa była zgromadzeniem legalnym. Uzyskaliśmy od Urzędu i policji zgodę na wykorzystanie dróg w sposób szczególny. Oznacza to, że legalnie mogliśmy jechać na czerwonym, zajmować całą szerokość jezdni, jechać w dużej grupie, itp.

 

2. Paradę ochraniała policja na motocyklach i w samochodach oraz nasi wolontariusze ubrani w stosowne stroje, zaopatrzeni w gwizdki i radiotelefony. Policja blokowała skrzyżowania, a my pomagaliśmy im utrzymywać ten stan.

 

3. Wielka Parad Rowerowa jest wydarzeniem pokojowym, podczas którego cykliści demonstrują swoją radość z wolności, jaką daje rower. Forma demonstracji nie wynika ze złośliwości, czy też chęci sparaliżowania miasta.

 

4. Przejazd powoduje podobne utrudnienia, na jakie napotykają mieszkańcy miasta w przypadku: przejazdów motocyklistów, maratonów, procesji, demonstracji związkowców, parad zwolenników legalizacji marihuany, etc. Czy ktoś słyszał o szarpaniu biegaczy, wygrażaniu harlejowcom, czy pluciu kierowców na ministrantówi? Czy to przypadek, że kierowcy reagują taką agresją tylko na rowerzystów?

 

5. Organizatorzy co roku dokładają starań, aby o imprezie (czyli także planowanej trasie przejazdu i utrudnieniach z nią związanych) informowały szeroko media komercyjne, a także portal miejski.

 

6. Święto Rowerzystów odbywa się raz w roku, w niedzielę (dzień wolny od pracy). Nie jest to comiesięczna impreza, w środku tygodnia, w "godzinach szczytu".

 

7. Rowerzyści są takimi samymi użytkownikami dróg, jak kierowcy. Raz do roku korzystają z takich samych praw, jakie przysługują wszystkim obywatelom wolnej Polski. Raz na 365 dni korkują miasto, w przeciwieństwie do kierowców.

 

*autor jest szefem Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej.

 

Relacje wolontariuszy z przebiegu imprezy możecie znaleźć na oficjalnej stronie wrocławskich rowerzystów. Natraficie tam też na więcej materiałów opisujących problemy miłośników dwóch kółek we Wrocławiu.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 3

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (15):
  • ~Maciej 2013-07-03
    13:31:06

    15 0

    Tragedia. Totalnie niepotrzebny konflikt, którego głównym prowodyrem są media.

  • ~o!o 2013-07-03
    13:46:05

    0 1

    Aniołki pokoju na dwóch kółkach się znalazły! Obie strony maja nieźle za uszami! A gazeta zamiast szukać konsensusu dolewa oliwy do ognia! Im gorzej tym lepiej! Skłócić, mieszać, jak będzie zadyma to będzie o czym pisać! A jak jest normalnie to co? nuda? Tak boicie się normalności?

  • ~ 2013-07-03
    14:05:22

    0 27

    Prawda jest taka ze rowerzyści nie dbaja o bezpieczenstwo swoje a co najgorsze pieszych.Gnaja na tych swoich rowerkach z maxymalna szybkoscia,potracaja kierownica pieszych nie ustepuja pierwszenstwa przejazdu kierowcom.W miescie powinien byc zakaz jazdy na rowerach bo miasto do tego nie jest odpowiednie.Chcesz jezdzic na rowerze? to przeprowadz sie na wies!!!

  • ~kosa 2013-07-03
    14:11:24

    11 0

    To oczywsite, ze zawsze zdarzy sie spotkac chamskiego kierowce, tak samo jak chamskiego rowerzyste. Niepotrzebnie naglasnianie sprawy poteguje tylko konflikt. Rowerzysci nie sa swieci, narzekaja na kierowcow, a sami nie potrafia sie zachowac wobec pieszych i innych uczestnikow ruchu. Z ostatnich obserwacji wnioskuje, ze chodniki sa dla rowerzystow nie dla pieszych, a przejscia dla pieszych na sciezkach rowerowych na rowerzystow nic nie znacza. Jezeli rowerzystom zalezy na rownym traktowaniu niech sami zaczna traktowac rowno innych - nie sa swietymi krowami.

  • ~ 2013-07-03
    14:33:10

    10 0

    Normalnie Sodoma i Gomora... Jeszcze tylko brakuje, żeby Radek Lesisz napisał, że rowerzystów gwałcono i podpalano im wioski, a dziewice smokom etylinowym na pożarcie rzucano.
    Pisać list może każdy, tylko ja się pytam - gdzie dowody, gdzie wnioski do Policji w sprawie o naruszenie nietykalności cielesnej, gdzie zapisy wideo, zdjęcia? Gdzie? W dętce.

    To że zakapiory za kierownicą i na pedałach nie potrafią ze sobą dobrze żyć, to nie powód żeby generalizować i wszystkich "po drugiej stronie barykady" obrzucać gnojem. Jeżdżę samochodem, jeżdżę rowerem - i w żądnym z przypadków jeszcze nigdy nic złego mi się nie stało - a liczę na to, że żaden rowerzysta też nie ma mi nic do zarzucenia - ale wszystko trzeba przyjąć na spokojnie, a nie puszyć się jak wyłysiały indor.

  • ~ar 2013-07-03
    15:17:19

    0 2

    Niech mi ktoś wyjaśni jaki jest powód jeżdżenia drogą dla samochodów, kiedy obok za pasem zieleni biegnie elegancki asfalcik albo chodniczek? Widziałem to nie jeden raz w różnych miejscach Wrocławia. Obojętnie czy w danym kierunku auta mają jeden pas czy więcej. Na bestrzelnego potem wciskają kit, że za 300 m kończy się ścieżka... a ona się kończy za kilometrów parę! Do tego dodajmy że nie potrafią się dzielić chodnikiem z pieszymi, oraz prędkość poruszania się rowerem bez oglądania się, czy przypadkiem nie przecinają wyjazdu z spod bloków, gdzie kierowca auta czasami gu...zik widzi. Nie wszyscy oczywiście, bo są i tacy co mają dobrze oznakowane rowery i siebie, w każdych warunkach można ich łatwo zobaczyć i odpowiednio zareagować. Kamizelki odblaskowe i kaski to konieczność a nie dodatek! Kulturę też nie wszyscy mają taką samą.
    Co do wniosków z artykułu - jednostronnie pokazano problem, a to nie dziennikarstwo tylko jakieś pisanie pod publiczkę. Problem przedstawia się wielopłaszczyznowo, bo taki właśnie jest!

  • ~rododendron 2013-07-03
    19:04:57

    5 0

    Pan Radek Lesisz, stosując ten najgorszy rodzaj erystyki, połączony z populistyczną nowomową, z każdym artykułem coraz bardziej kompromituje poglądy, które rzekomo stara się bronić. Im więcej agresji słownej wobec kierowców, porównywania ich do psychicznie chorych, antagonizowania, tym sytuacja będzie gorsza. Tylko, że niestety to nakręca sens istnienia WIRu, a przynajmniej niektórych jego członków. Jeśli nie będzie widocznego wroga, przeciwko któremu można wstępować na barykady i rzucać dętkami, to prawie nikt nie usłyszałby o tej organizacji.
    Jest to o tyle przykre, ponieważ pewne postulaty WIRu są bardzo dobre i pożyteczne. Niestety coraz bardziej giną wśród jazgotu.

  • ~ 2013-07-03
    20:16:42

    1 0

    To ja może opisze coś innego. Tak WIR płacze i narzeka. Niech zabiorą się za EDUKACJĘ ROWERZYSTÓW. Niech zaczną uczyć najpierw rowerzystów jak powinni się poruszać po drogach (po ulicach i drogach rowerowych). Niema dnia żebym nie widział co najmniej KILKU rowerzystów łamiących przepisy ruchu drogowego. I może nie przeszkadzało by mi to gdyby nie było to sprawy RAŻĄCE W OCZY I ZAGRARZAJĄCE ŻYCIU ROWERZYSTÓW. Zapraszam Panów z WIR na spotkanie na ul. Legnicka staniemy tam i przyglądając się poczynaniom rowerzystów podyskutujemy o ich i naszym (kierowców) bezpieczeństwie.
    Zapraszam do oglądnięcia filmiku jak nasi wspaniali niewinni i praworządni rowerzyści zachowują się na ulicach.

    http://www.youtube.com/watch?v=2VLuZk3QfLU i tak jest CODZIENNIE.

  • ~forest 2013-07-04
    00:00:20

    1 0

    Takie aniołki ? no to zobaczcie ; http://www.youtube.com/watch?v=GbmvLy9XTHE

  • ~Zameldowany 2013-07-04
    10:12:40

    5 0

    Większość z komentujących tutaj, mają zdaje się problem z przyswajaniem tekstu pisanego. Artykuł nie jest o tym, jacy to na co dzień "be" są rowerzyści, a "cacy" kierowcy. Artykuł jest o tym, jak legalnie zorganizowana grupa rowerzystów, podczas przejazdy w dzień wolny przez Wrocław, została potraktowana, przez bogu ducha winnych kierowców. No kierowcy musieli zwyczajnie tak zareagować - rowerzyści sami się o to prosili...

    Tak na poważnie, to ciężko znaleźć inne miasto w Polsce (nie mówiąc o cywilizowanej Europie), gdzie byłoby większe zagęszczenie kompletnych chamów, idiotów i furiatów na drodze. Dotyczy to całej grupy - proporcjonalnie. Czy naprawdę to jest takie ciężkie, aby trzymać swoje nerwy na wodzy a frustracje wyładowywać w bardziej cywilizowany sposób?
    Gdyby nie ta wieczna wojna wszystkich z wszystkimi, mielibyśmy naprawdę fantastyczne miasto z rewelacyjną atmosferą. No ale trzeba pokazać na drodze zawsze i wszędzie, że "mojsza racja jest ważniejsza niż twojsza".

    ...to pisał kierowca, który dzisiaj został strąbiony za wpuszczanie "na suwak". Najwyraźniej Panu DW tak bardzo się spieszyło, że te 5s, które stracił przez ten manewr, zrujnowało mu zapewne życie. Zresztą zdążył potem jeszcze wyprzedzić na podwójnej ciągłej, zajechać drogę i pomachać pięścią - żeby nie było wątpliwości "kto tu rządzi". Naprawdę nie da się bardziej po ludzku?

  • ~adi 2013-07-04
    13:51:58

    3 0

    Co do samych rowerzystów to odnoszę dziwne wrażenie że chyba chodzi o wymuszanie odszkodowań od kierowców . Notabene to jak widać dobry i w miarę skuteczny sposób o ile delikwent przeżyje starcie z samochodem . Może mi ktoś napisać jaką kasiore można w ten sposób wyrwać ? Czy jest to opłacalne ??? No i jak to zrobić żeby nie zginąć pod kołami auta ? Czekam na cynk :)

  • ~Matti 2013-07-05
    09:56:37

    0 4

    Kierowcy! Śmieszni jesteście z tym pokazywaniem filmików o rowerzystach. Tak jakby kierowcy jeździli zgodnie z przepisami: http://www.youtube.com/watch?v=0sSoTijryUE
    Idiotów za kółkiem nie brakuje, a powodują wypadki groźniejsze niż rowerzyści. Więc zacznijcie od siebie, nie zabijajcie pieszych, nie zabijajcie dobrze jeżdżących kierowców, a potem pouczajcie innych...

  • ~ 2013-07-07
    21:22:53

    3 0

    Sporo przesadzony artykuł. Sam korzystam z dwóch kółek ( motocykl) i po imprezie,jaką było Super Railly ( zlot miłośników Harleya Davidsona), sporo rzeczy poprawiło się na plus wśród kierowców samochodów. Widzę,co dzieje się na ulicy i uważam, że rowerzyści nie za bardzo uważają o swoje bezpieczeństwo.Uprzejmość obowiązuje wszystkich uczestników dróg wobec drugich.

  • ~pacta sunt 2013-07-09
    14:19:37

    1 0

    Z przykrością obserwuję, że pojawił się silny ruch obrony rowerzystów za wszelką cenę, tymczasem rowery mają już w dużej mierze ścieżki i nie muszą się pakować na jezdnie. Poza tym rowerzyści nadal uważają, że mają wyłącznie prawa, tymczasem zapominają, że będąc uczestnikami ruchu drogowego MAJĄ RÓWNIEŻ OBOWIĄZKI! A podstawowym jest przestrzeganie zasad ruchu drogowego oraz zawsze - podstawowych zasad bezpieczeństwa! Ale zauważam, że rowerzyści przede wszystkim na siłę chcą udowodnić kierowcom, jakie z nich podłe bestie i \"podstawiają\" się pod koła niemal specjalnie. To MY KIEROWCY mamy wg nich obowiązek uważania, oni nie. Jest wielki antagonizm, który jednak nie zniknie, dopóki nasze drogi nie będą dostosowane do ruchu rowerowego również.

  • ~pieszy 2013-07-20
    12:08:36

    1 0

    A ja pchcę odnieść się do powyższych punktów dodająć parę faktów z osobistych doznań:

    1. Mam wrażenie, że to jest jedyna legalna rzecz, którą rowerzyści robią. Nie potępiam wszystkich rowerzystów. Ze strony kierowców stan zagrożenie dla pieszych to wyjątki, ze strony rowerzystów stan braku zagrożenia to wyjątki.

    2. Może nadeszła pora przeanalizowania przyczyn narastającej niechęci do rowerzystów i wyciągnięcia jakichś wniosków.

    3. Najlepszą demonstracją radości z posiadania i używania rowerów jest stosowanie się do przepisów ruchu drogowego na co dzień. Rozglądać się po to, aby uniknąć zagrożenia ze strony kierowców wystarczy tylko przy przechodzeniu przez jezdnię. Rozglądać się po to, aby uniknąć zagrożenie ze strony rowerzystów trzeba zawsze i wszędzie.

    4. Nie będąc ani kierowcą ani rowerzystą, a jedynie pieszym, często jestem wyzywany, obrażany i czuję zagrożenie ze strony rowerzystów. Ze strony kierowców spotykam się o coraz częściej z uprzejmością, ze strony rowerzystów uprzejmość spotkała mnie przez ostatnie kilka lat może ze trzy razy, a i tak tylko wtedy, gdy to był ich obowiązek.

    6. Wydaje się, że święto rowerzystów jest codziennie, w każdym miejcu i o każdej porze.

    7. Kierowcy nie jeżdżą z pełną szybkością po chodnikach, przejściach dla pieszych, przystankach komunikacji miejskiej, nie straszą dzwonkami zza pleców, zwalniają by przepuścić pieszych w wyznaczonych miejscach, stosują się do przepisów kodeksu drogowego w bez porównania częściej.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.