Wiadomości

Wrocławska radna: „nadwyżka budżetowa” brzmi kuriozalnie, gdy tramwaje nie mogą utrzymać się w pionie

2018-04-05, Autor: bas

Radna miejska Katarzyna Obara-Kowalska ostro krytykuje politykę władz Wrocławia. W swoim liście skierowanym do radnych, którzy w czwartek udzielą absolutorium prezydentowi Rafałowi Dutkiewiczowi, pisze m.in., że mówienie o nadwyżce budżetowej, podczas gdy z powodu niedofinansowania w mieście jest smog, a torowiska są w tak złym stanie, że tramwaje nie mogą utrzymać się w pionie, brzmi kuriozalnie.

Reklama

Katarzyna Obara-Kowalska z Bezpartyjnego Wrocławia nie weźmie udziału w czwartkowej sesji absolutoryjnej, podczas której zatwierdzone zostanie sprawozdanie finansowe miasta z ubiegły rok. – Niestety tak się pechowo składa, że z powodu zaplanowanej przed wieloma miesiącami właśnie na przełom marca i kwietnia 2018 roku, podróży do Indii, nie będę obecna na głosowaniu dotyczącym udzielenia absolutorium prezydentowi Wrocławia. Bez komentarza pozostawię fakt ustalenia terminu sesji absolutoryjnej miesiąc temu, ale do takiego trybu pracy był czas się przyzwyczaić – tłumaczy Obara-Kowalska, która jednak zaznacza, że nieobecność jakiegokolwiek radnego z opozycji nic nie zmieni, bo wynik głosowania jest już przesądzony.

Radna mimo swojej nieobecności ostro skrytykowała sprawozdanie przedstawione przez miejskiego skarbnika. – Łatwo wykazywać nadwyżkę w budżecie nie realizując planu. Zwłaszcza jeśli jako „bonus” wpadają do kasy miasta, nieprzewidziane przez władze miasta, pieniądze z podatków PIT i CIT, które są niczym innym jak efektem wzmożonej pracy wrocławian – czytamy w liście skierowanym do wrocławskich rajców.

Katarzyna Obara-Kowalska podkreśla też, że mówienie o „nadwyżce budżetowej” brzmi kuriozalnie, gdy w mieście brakuje pieniędzy na wymianę pieców i walkę ze smogiem, mieszkania i kamienice komunalne latami czekają na remonty, a z powodu złego stanu torowisk „najlepsze tramwaje nie są w stanie się utrzymać w pionie”.

– Najskuteczniejszą, sprawdzoną metodą wykazania nadwyżki finansowej jest bowiem cięcie kosztów. Niemal w każdym departamencie Urzędu Miejskiego we Wrocławiu znajdujemy niedowykonanie, na poziomie 97-99%. Globalnie to niby nic, ale pamiętajmy, że nawet jeden procent w skali budżetu Miasta to jakieś 40 milionów złotych – przypomina Katarzyna Obara-Kowalska. – Czyli nie zrealizowano założonego planu, a niewykorzystane fundusze plus „bonus podatkowy” przeznaczono na cele, których nie przewidywał budżet na 2017 rok. Z każdym kolejnym miesiącem, z każdym niemal głosowaniem dotyczącym „zmian do budżetu na rok 2017” powiększała się lista planów, projektów i inwestycji, które zostały „przesunięte”, „odłożone” lub „tymczasowo nie będą realizowane”. Nie wydaliście, Panowie i Pani, ani złotówki na poprawę codziennego życia Wrocławian, ale za to znalazły się pieniądze na nie zaplanowane w budżecie na 2017 wydatki: na mecenasa Masiotę – 600 tys. zł w zamian za to, że „Śląsk Ślak trafił” i kolejne 10 mln zł w lipcu 2017 na ten sam klub, jako skutek „sukcesu negocjacyjnego” Pana Mecenasa. Mydlicie nam oczy „zieloną stolicą Europy”, wydając miliony na „promocję”, „projekty”, „dokumentację” i „analizy”, a jednocześnie zabetonowujecie nam Wrocław, sprzedając każdy możliwy skrawek zieleni przekształcając je w betonowe pustynie. Opowiadacie nam bajki o zielonym Wrocławiu, a pod nadzorem urzędników odbywa się skandaliczna wycinka w Parku Grabiszyńskim. Znalezieni „winni” podają się do dymisji, nie są jednak – jak wymagałaby tego logika – dyscyplinarnie zwolnieni. Jaką odprawę otrzymali? Uwzględniliście ją w budżecie czy wprowadziliście już milionową poprawkę do uchwały budżetowej? Bo o tym, że pani dyrektor ma już „za karę” nową fuchę w urzędzie miasta, napisały już chyba wszystkie gazety – krytykuje wydatki miasta Obara-Kowalska.

Radna przypomina też, że w budżecie na 2017 rok pojawiły się kolejne nieprzewidziane wydatki na naprawy usterek w Narodowym Forum Muzyki, za które wrocławscy podatnicy każdego roku płacą średnio 5 mln zł.

– Zwracam także uwagę Państwa na brak rezerw finansowych na pokrycie umów wsparcia dla spółek miejskich (kilkaset milionów) czy na zobowiązania i kredyty, które są zabezpieczone na majątku Gminy Wrocław na prawie 2 miliardy złotych. Ciekawostką są także zobowiązania z tytułu spraw sądowych, w trakcie których jest Gmina Wrocław (to niemal 0,5 mld zł). To są zobowiązania nas wszystkich, bo nie kto inny jak my zapłacimy na końcu za przegrany proces, za błąd urzędnika czy pokryjemy koszty odszkodowań i prowadzenia procesów sądowych prezes spółki miejskie – pisze do radnych Katarzyna Obara-Kowalska.

Radna w swoim liście zwraca też uwagę na spór pomiędzy zarządcą Hali Stulecia i restauratorem prowadzącym w Hali swój biznes.

– Wygląda to raczej na „trupa w każdej szafie” niż na kolportowaną wizję „krainy mlekiem i miodem płynącej”. W dokumencie aż roi się od sformułowań typu „szacunek finansowy nie jest możliwy”, „dużo zmiennych i niepewności”. Czy to ma zapewnić Wrocławian o stabilnej sytuacji budżetu Miasta? O stabilnej przyszłości ich samych we Wrocławiu? – pyta retorycznie.

Radna uważa, że zaprezentowane przez władze miejskie sprawozdanie finansowe opiera się na niezatwierdzonych i niezbadanych sprawozdaniach spółek miejskich oraz podkreśla, że plan finansowy miasta, w wyniku zmian przyjmowanych na kolejnych sesjach znacznie różni się od tego przedstawianego przez prezydenta na początku roku.

– Żonglerka finansowa na najwyższym poziomie. „Porządkujemy budżet” – słyszymy wtedy od skarbnika reprezentującego prezydenta. Można by tak długo i szczegółowo, bo to tylko wierzchołek góry lodowej. Oczywiście wybrana firma audytorska oraz Regionalna Izba Obrachunkowa jak co roku potwierdzą zgodność dokumentów księgowych, oraz prawidłowość zaksięgowanych rozliczeń finansowych, ale nie odnoszą się – bo i nie mają tego w kompetencjach – do tego na jakie cele, w jakiej wysokości i w jakim trybie zostały wydane w naszym imieniu te publiczne pieniądze – czytamy w liście. – Od takich rozliczeń jesteśmy bowiem my, Mieszkańcy, a do wyborów pozostało jedynie kilka miesięcy – kończy radna Bezpartyjnego Wrocławia.

Oceń publikację: + 1 + 14 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~turtel03 2018-04-05
    11:53:59

    6 5

    Biedna Obara rok temu też nie głosowała, bo utknęła na lotnisku w Singapurze, teraz leci do Indii.Ile to trzeba odpoczywać, jak się za taki straaaasznie długi list zapłaci, a przepraszam - napisze... Niech lepiej odpowie ile z tej kasy ona wzięła i za co wybudowała dom za 2 miliony! Bo jak widać nie pracuje za ciężko!

  • ~Liliana Małecka 2018-04-05
    13:22:54

    2 2

    O budżecie to Pani nie ma raczej zbyt wielkiego pojęcia, to już trzeci raz kiedy zaplanowała sobie Pani wakacje na moment absolutorium. Chyba bierze Pani przykład z Pani Profesor Chybickiej która myśli, że jej głos nie ma znaczenia? Co Pani zrobiła przez ostatni czas dla tego miasta? Do Rady Miasta jest Pani pierwsza w kolejce, ale nic Pani do niej nie wnosi.... najważniejsze, że na wakacje się uzbierało.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.