Wiadomości

Wrocławski szpital na SOR robi testy na COVID-19 w 20 minut

2020-09-16, Autor: bas

20 minut – to czas, jaki jest potrzebny do uzyskania wyniku testu na COVID-19 w szpitalnym oddziale ratunkowym przy ul. Borowskiej. Uniwersytecki Szpital Kliniczny otrzymał właśnie nowy sprzęt do szybkiego diagnozowania choroby spowodowanej koronawirusem.

Reklama

Urządzenie warte 54 tys. złotych trafiło do szpitala dzięki wsparciu Fundacji Wspólnota Pokoleń. oraz Fundacji PGNiG. System Cobas Liat firmy Roch to nowoczesne urzadzenie pozwalające na szybko ocenę stanu zdrowia pacjentów chorych na COVID-19 oraz grypę typu A, B i RSV.

– Przed nami sezonowy wzrost zachorowań na grypę, której objawy, takie jak kaszel, gorączka, bóle mięśni oraz ogólne osłabnie i rozbicie, są takie same jak objawy zachorowania na COVID-19 - mówi dr Janusz Sokołowski, kierujący Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu. – O ile przed planową hospitalizacją chory może wykonać test dzień wcześniej, i tak się u nas dzieje, o tyle w sytuacjach nagłych, świadomość, czy mamy do czynienia z pacjentem zarażonym wirusem SARS-CoV-2 czy grypy, znacznie ułatwi nam sposób postępowania, a co za tym idzie skuteczną walkę o jego zdrowie i życie – dodaje.

Przypomnijmy, że średni okres oczekiwania na wynik testów w kierunku COVID-19, wykonywanych w tradycyjnym laboratorium molekularnym, trwa około 7-8 godz. W przypadku Systemu Cobas Liat wynik jakościowy (tzn. dodatni lub ujemny) znany jest już po 20 minutach, a wymaz do badania genetycznego (PT-PCR) można pobrać zarówno z gardła, jak i nosogardzieli pacjenta.

– Otrzymaliśmy urządzenie od darczyńców, ale by móc z niego korzystać, musimy zaczekać na zakończenie procesu certyfikacji testów na polskim rynku. Testy mają się pojawić w Polsce pod koniec października – mówi Barbara Korzeniowska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego USK.

Nowy sprzęt nie zabezpieczy jednak w pełni potrzeb na szybką diagnostykę w USK, dlatego szpital wraz z fundacją rozpoczął zbiórkę na kolejne dwa urządzenia. Jedno z nich to BioFire Biomérieux, które wyniki testów wskazuje po około 45 minutach, ale za to identyfikuje aż 23 różne patogeny, w tym SARS-CoV-2. Przy tak dużej liczbie pacjentów, jaką każdego dnia przyjmuje SOR, drugie urządzenie jest niezbędne, aby zapewnić chorym bezpieczeństwo.

– Rozmawialiśmy z przedstawicielami szpitala i wiemy, że aby był w pełni przygotowany na jesienno-zimowy czas grypy oraz rosnącą, ponownie, liczbę zachorowań na COVID-19, oprócz drugiego urządzenia do szybkiej identyfikacji wirusów, potrzebuje również specjalistyczny aparat USG - mówią Małgorzata Koronkiewicz-HupajłoMagdalena Szymerowska z Fundacji Wspólnota Pokoleń.

Aparat umożliwi wczesne rozpoznanie zakrzepicy żylnej, jednego z najbardziej niebezpiecznych i często śmiertelnych, powikłań choroby COVID-19. USG pozwala także na szybkie wykrycie zmian w płucach, wywołanych wirusem SARS-CoV-2.

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.