Wiadomości

Wrocławskie zoo zachęca do zakupu karty rocznej. Dlaczego warto?

2015-10-30, Autor: tm
Jak często można chodzić do zoo? Raz w życiu, kilka razy w roku, co tydzień? Częstotliwość zależy od wielu czynników, takich jak nawyki z dzieciństwa czy zainteresowania biologią lub fotografią. Wrocławskie zoo przekonuje, że warto odwiedzać ogród co najmniej cztery razy w roku, dla przyjemności spędzenia wolnego czasu w otoczeniu przyrody. W takim przypadku opłaca się kupić kartę roczną.

Reklama

Jednorazowy bilet wstępu do wrocławskiego zoo kosztuje 40 złotych. Dlaczego tak drogo?

 

- Wrocławski ogród zoologiczny to 33 ha terenu, na którym prezentowana jest najbogatsza kolekcja zwierząt w kraju. Znajduje się tu również jedyne w Polsce oceanarium. Ogród zamieszkuje ponad 7000 zwierząt, reprezentujących 1100 gatunków. Na zwiedzenie całego zoo potrzeba co najmniej 4,5 godziny i to w tempie sprinterskim! Spacer z przerwą na obiad czy kawę z ciastkiem może zająć cały dzień, a i tak nie wszystko zdąży się zobaczyć. ZOO Wrocław to także jedyny ogród zoologiczny w kraju będący spółką prawa handlowego utrzymujący się z własnej działalności, nie z podatków - podkreślają przedstawiciele ogrodu.

 

 

Karta roczna - czy to się opłaca?

 

Przy tak bogatej kolekcji, pawilonach całorocznych i dostępności (ogród otarty jest codziennie, przez cały rok) zawsze ma się gwarancję zobaczenia czegoś ciekawego. Tu prawie każdego dnia pojawia się nowy mieszkaniec, przyjeżdża z innego ogrodu zoologicznego albo przychodzi na świat.

 

W zasadzie każdy, kto lubi przyrodę, powinien odwiedzić zoo co najmniej cztery razy w roku, żeby zaobserwować zachodzące zmiany. W takim przypadku opłaca się wykupić kartę roczną, która kosztuje 120 złotych.

 

We wrocławskim zoo wyliczają, że karta roczna zwraca się już przy 4 wizycie w zoo, odwiedzając zoo raz w miesiącu, każdorazowe wejście na kartę roczną kosztuje nas tylko 10 zł, jeśli odwiedza się zoo raz w tygodniu, to koszt jednego wejścia spada do zaledwie 2,3 zł, a gdybyśmy odwiedzali zoo co drugi dzień to koszt biletu wynosi zaledwie 0,66 zł.

 

- Oczywiście w innych polskich ogrodach karty roczne i bilety są tańsze, ale przeliczając stopę zwrotu oraz opłacalność przy zaledwie czterech wejściach w ciągu roku, to właśnie wrocławskie zoo znajduje się w czołówce najatrakcyjniejszych ofert. Co prawda poznańska karta jest tańsza i ma niższą stopę zwrotu, ale za to jej posiadacze mogą odwiedzać zoo tylko w dni powszednie, wrocławskie zoo nie stawia takich ograniczeń. Tu można przychodzić codziennie - podkreślają przedstawiciele ogrodu.

Jeśli przekonują nas powyższe wyliczenia i  zdecydujemy się na zakup karty rocznej, to pracownicy zoo polecają, aby wizyty planować. Zachęcają do stopniowego poznawania ogrodu i odkrywania jego uroków w różnych porach roku. Przy każdej kolejnej wizycie najlepiej skupić się na innym elemencie – regionie świata, gatunkach czy własnych sympatiach. Na terenie wrocławskiego zoo poza wieloma większymi i mniejszymi wybiegami znajdziemy dwanaście pawilonów, a każdy z nich to inny region, inny klimat i inne zwierzęta.

 

Jesienią i zimą od pawilonu do pawilonu

 

Pierwszą polecaną trasą jest zwiedzanie pawilonów, których we wrocławskim zoo jest aż dwanaście. Wszystkie otwarte są cały rok (włączając w to wszystkie dni świąteczne), więc można je zwiedzać codziennie. 

 

Najbliżej wejścia głównego znajduje się Sahara, gdzie prezentowane są zwierzęta żyjące na terenach półpustynnych i pustynnych.  Najciekawszym gatunkiem jest tu bez wątpienia oryks szablorogi. Ta piękna antylopa z powodu polowań dla trofeów myśliwskich nie występuje już w naturze i można ją oglądać jedynie w ogrodach zoologicznych i hodowlach zachowawczych. Wrocławskie zoo może pochwalić się długoletnią hodowlą tego gatunku.

 

W pawilonie tym można zobaczyć również lisa pustynnego, czyli fenka, o którym śmiało można rzec „w małym ciele, wielki duch”. Jest kwintesencją przystosowań organizmu i zachowań do ekstremalnych, pustynnych warunków środowiskowych. Wtóruje mu dromedar. Tak, to nie pomyłka, bo właśnie tak brzmi prawidłowa nazwa wielbłąda jednogarbnego. Wewnątrz pawilonu znajdują się ekspozycje gryzoni, ptaków i bezkręgowców.

 

Kolejnych pawilonem jest Madagaskar. Izolacja Czerwonej Wyspy od Afryki spowodowała, że na drodze tzw. ewolucji równoległej powstało wiele niezwykłych gatunków, na czele z lemurami. I to właśnie one są główną atrakcją tego pawilonu. Uzupełnieniem kolekcji są bezkręgowce, w tym syczące karaczany, a także ekspozycje ze zwierzętami nocnymi.

 

Afrykarium-Ocenarium to największy pawilon na terenie wrocławskiego zoo. Mieszkają tu zwierzęta Czarnego Lądu z pięciu regionów, a zwiedzając pawilon odbywa się dwugodzinną wycieczką po Afryce – od północno-wschodniego wybrzeża Morza Czerwonego przez wschodnie i południowe wybrzeże po środkowo-zachodnie dorzecze Kongo z dżunglą. Spotkamy tu niezwykłą różnorodność gatunkową – od łagodnych manatów po drapieżne krokodyle, od lubiących zabawę kotików po rzadko spotykane golce.

 

Niedaleko Afrykarium znajduje się Ranczo i Dzieciniec Zwierzęcy, które powstały z myślą o najmłodszych zwiedzających. Mają oni możliwość dotknięcia zwierząt gospodarskich, a także poznania ich roli w życiu człowieka. Okazuje się, że dzieci nie zawsze wiedzą skąd biorą się produkty spożywcze, które kupujemy na co dzień w sklepach.

 

Pawilon Akwarium znajduje się niedaleko ekspozycji Odrarium. Jak sama nazwa wskazuje kryją się w nim przepięknie zaaranżowane akwaria. Sztuka ich tworzenia doczekała się nawet swoich targów i szkoleń. Pracownicy mają w pawilonie pod opieką zbiorniki morskie i słodkowodne, w których można podziwiać m.in. płaszczki plamiste, słynne piranie, paletki barwne, ale przede wszystkim wymarłe w naturze kaczorki celebeskie.

 

W bezpośrednim sąsiedztwie Akwarium stoi okazały, zabytkowy budynek Terrarium mieszczący jedną z  najbogatszych w Europie kolekcji gadów, płazów i bezkręgowców. Gatunki, które należy obowiązkowo zobaczyć to słynne żółwie słoniowe (dożywają one ponad 100 lat), liściołaz straszliwy – maleńka żabka, której trucizna służy Indianom Ameryki Południowej do zatruwania grotów strzał, a także ptaszniki. W pawilonie mieści się Motylarnia, w której nad głowami zwiedzających latają różnokolorowe motyle tropikalne.

 

Tuż obok znajduje się Małpiarnia, która choć poświęcona głównie małpom, jest również domem dla polatuchy, szybującej wiewiórki, kuskusa, kolczatki i oczywiście leniwców. Spośród małp wyróżniają się gerezy angolańskie, to elegancko umaszczone naczelne, które wśród gałęzi drzew potrafią skakać na odległość ponad 5 m, a ich ulubionym pokarmem są liście. Ciekawie prezentuje się również grupa wyjców czarnych, które zaliczane są do najgłośniejszego gatunku na świecie, ich wycie słyszane jest z odległości nawet 5 kilometrów.

 

Kolejnym pawilonem na trasie zwiedzania jest Słoniarnia. Jest ona domem dla tapirów, dwóch słonic indyjskich i hipopotamów karłowatych. Na czas zimy schronienie znajdują tam również jeżozwierze oraz okazała kolekcja agaw. Pawilon należy odwiedzić także z powodu pokazowych karmień Birmy i Toto (słonie indyjskie), podczas których można posłuchać komentarza ich opiekunów i zadać im pytania.

 

W Ptaszarni eksponowane są liczne gatunki ptaków. W wolierach zewnętrznych prezentowane jest między innymi ptactwo wodne, kuraki, orzeł przedni i orłan. Wnętrze pawilonu rozbrzmiewa odgłosami papug, spośród których jedyną w Polsce i najcenniejszą w kolekcji jest ara szafirowa  - krytycznie zagrożona wyginięciem. Jeśli zachowamy spokój, to może uda się podpatrzeć wyjątkowo płochliwą słonecznicę, która dopiero kiedy rozłoży skrzydła prezentuje wspaniały wzór, jaki układa się z jej piór.

 

Jednym z nowszych pawilonów jest Terai, który powstał przede wszystkim dla nosorożców indyjskich, ale dzielą go one z gibonami czapnikami, mundżakami indyjskimi oraz jelarangami , których długość ciała razem z ogonem wynosi ponad 100 cm. Główni lokatorzy pawilonu to dwa samce nosorożca indyjskiego: Manas i Tarun, rzec można młodzieńcy, których masa ciała przekroczyła już 1.500 kg. Gibony czapniki to małpy człekokształtne , które zadziwiają zręcznością z jaką poruszają się po gałęziach drzew i rozciągniętych dla nich linach.

 

Tajemnicze zakątki

 

Poza pawilonami wrocławskie zoo ma również swoje tajemnicze zakątki. Należy do nich niewątpliwie część północno-zachodnia sąsiadująca z mostem Zwierzynieckim. Pracownicy nazywają to miejsca „zakątkiem ptasim”. To najspokojniejsze miejsce w całym zoo, gdzie najgłośniej słychać trele wielu gatunków i gdzie podziwiać można m.in. pawie indyjskie i czerwonaki, czyli flamingi.

 

Spacerując wzdłuż Odry napotkamy także „zakątek zakochanych”, przepiękną altanę stojącą nad stawem, skąd podziwiać można ptaki wodne oraz wyspę gibonów białopoliczkowych.

 

Podążając dalej docieramy do „zakątka mądrości” czyli Baszty Niedźwiedzi. Jest to najstarszy budynek na terenie zoo, w którym mieszka kilka gatunków sów m.in. puchacz, sowa śnieżna.

 

Na drugim krańcu ogrodu znajduje się „europejski zakątek” prezentujący gatunki zamieszkujące nasz kontynent w tym i nasz kraj. Są to żubry, żbiki, rysie i niedźwiedzie brunatne.

 

Ostatni zakątek sąsiadujący z Saharą, to „rogaty zakątek”, gdzie spotykamy antylopy gnu, nilgau, koby sing sing i sitatungi oraz bydło watussi.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~o!o 2015-10-30
    16:35:18

    0 9

    czy karta roczna obejmuje także opłatę parkingową?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.