Wszystko zgodnie z planem. FutureNet Śląsk o krok od półfinałów [RELACJA]

Koszykarze z Wrocławia wygrali pierwsze spotkanie różnicą dwudziestu dwóch punktów. Przewaga podopiecznych Radosława Hyżego w tym meczu nie podlegała absolutnie żadnej dyskusji, a najskuteczniejszym zawodnikiem WKS-u był Krzysztof Jakóbczyk, który rzucił 24 punkty. Kibice zgromadzeni w hali AWF-u w niedzielne popołudnie nie mieli wątpliwości, że drugie spotkanie obu ekip będzie wyglądało podobnie. W końcu Śląsk w tym sezonie jeszcze u siebie nie przegrał. W porównaniu do pierwszego spotkania gospodarze wyszli dokładnie taką samą pierwszą piątką jak w meczu sobotnim. Natomiast trener wałbrzyszan Marcin Radomski, zdecydował się na jedną zmianę. Rafała Glapińskiego w wyjściowym składzie zastąpił Krzysztof Spała.

Od początku spotkania w zespole gospodarzy błyszczał, najskuteczniejszy w sobotnim meczu, Krzysztof Jakóbczyk. Rzucający Śląska już po pięciu minutach spotkania miał na swoim koncie dwucyfrową liczbę zdobytych punktów i to głównie dzięki niemu trójkolorowi szybko osiągnęli kilkupunktową przewagę. W kolejnych akcjach podopieczni Radosława Hyżego powiększali swoją przewagę, by ostatecznie wygrać pierwszą kwartę 27:17 i z komfortem psychicznym przystępować do kolejnych minut tego spotkania.

W drugiej części spotkania coraz bardziej zaczęła się uwydatniać przewaga gospodarzy, którzy dominowali nad swoimi rywalami praktycznie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Byli zdecydowanie skuteczniejsi pod koszem rywali, dzięki czemu w połowie drugiej kwarty prowadzili już nawet 17 punktami. Wtedy to obudzili się nieco koszykarze Górnika, którzy dzięki znakomitej postawie Piotra Niedźwiedzkiego byli w stanie zmnijeszyć większą część strat do swoich rywali. Środkowy zespołu gości do przerwy zdobył 14 punktów, a na koniec drugiej kwarty Śląsk prowadził już tylko 49:43.

Druga połowa rozpoczęła się od niespodziewanych problemów z tablicą świetlną, przez co przerwa między drugą, a trzecią kwartą trwała nieco dłużej niż zwykle. Po uporaniu się z problemami technicznymi koszykarze mogli wrócić do gry. Na początku trzeciej kwarty koszykarze Śląska zaczęli mocnej naciskać gości, agresywnie broniąc na ich połowie, nie pozwalając im szybko rozpoczynać swoich akcji ofensywnych. Manewr ten nie przyniósł jednak większego efektu i różnica punktowa między ekipami wciąż utrzymywała się na poziomie 6 punktów. Dopiero kilka akcji później gospodarze zdobyli 7 oczek bez żadnej odpowiedzi rywali i znów mogli ze spokojem kontrolować przebieg spotkania. Ważne punkty zdobywał Norbert Kulon, który obok Krzysztofa Jakóbczyka był wyróżniającą się postacią na parkiecie w zespole Śląska. Na koniec trzeciej kwarty podopieczni Radosława Hyżego mieli 9 punktów przewagi nad rywalami, mimo to wciąż nie mogli być pewni końcowego zwycięstwa w tym meczu.

Czwarta kwarta rozpoczęła się od celnej trójki bardzo dobrze dysponowanego Krzysztofa Jakóbczyka i trójkolorowi znów osiągnęli dwucyfrową przewagę, co nieco ostudziło zapędy gości z Wałbrzycha. Na 5 minut przed zakończeniem spotkania przewaga koszykarzy z Dolnego Śląska wynosiła 14 punktów i tylko kataklizm mógł im odebrać zwycięstwo w tym spotkaniu. W końcowym rozrachunku gospodarze dowieźli bezpieczną przewagę do końca spotkania, pokonując Górnika Wałbrzych 94:85. Najskuteczniejszym zawodnikiem w drużynie FutureNetu był ponownie Krzysztof Jakóbczyk, zdobywając 22 punkty. W zespole gości najwięcej punktów zdobył Piotr Niedźwiecki - 22. W rywalizacji do trzech zwycięstw Śląsk Wrocław prowadzi już 2:0 i jest w komfortowej sytuacji przed kolejnym spotkaniem.

FutureNet Sląsk Wrocław - Górnik Trans.eu Wałbrzych 94:85 (27:17, 22:26, 27:24, 18:18)
FutureNet Śląsk: Jakóbczyk 22 (3), Kulon 19 (3), Dziewa 16 (1), Skibniewski 14 (4), Musiał 13, Michałek 5, Leńczuk 3, Tomczak 2, Zagórski 0, Sasik 0.
Górnik Trans.eu: Niedźwiedzki 22 (1), Spała 18 (3), Kruszczyński 16 (2), Wróbel 15 (1), Małecki 7, Glapiński 5 (1), Der 2, Ratajczak 0, Krzywdziński 0, Durski 0.