Wiadomości

Wybory do wrocławskich rad osiedli mają być bardziej restrykcyjne od parlamentarnych

Przedstawiciele dziesięciu wrocławskich rad osiedli sprzeciwiają się zmianom w ordynacji wyborczej zaproponowanym przez miejskich radnych. - Trudno zgodzić się z sytuacją, w której zasady wyboru do rady osiedla są bardziej restrykcyjne niż w przypadku wyborów do sejmu czy senatu – piszą społecznicy i nie wykluczają, że jeżeli rajcy przyjmą poprawki sprawa trafi do sądu.

Reklama

Obecnie na 48 wrocławskich osiedlach działa 47 rad. Podczas ostatnich wyborów samorządu nie udało się sformować tylko na Przedmieściu Oławskim, gdzie chętnych do działania było mniej niż krzeseł w sali obrad. Gdyby wybory z 2013 roku odbywały się według zasad zaproponowanych przez komisję ds Partycypacji Społecznej i Osiedli swoich rad nie miałoby kolejnych 12 osiedli.

Według pomysłu zaproponowanego przez komisję radę będzie można powołać tylko wtedy gdy kandydatów do pracy w samorządzie będzie więcej niż miejsc. Do tej pory było tak, że jeśli liczba kandydatów była równa liczbie „krzeseł” wybory się nie odbywały, a radni byli zaprzysiężeni z automatu.

- W naszym odbiorze propozycja ta stoi w rażącej sprzeczności z powszechnie przyjętymi w naszym kraju normami dotyczącymi głosowań. Nie negujemy, że organizację i zakres działania jednostki pomocniczej określa rada gminy. Nie można jednak zgodzić się, iż jest ona w tej kwestii całkowicie nieskrępowana – czytamy w liście otwartym przygotowanym przez przedstawicieli rad zrzeszonych w ramach Forum Osiedlowego.

Forum Osiedlowe zawiązało się 30 września i skupia społeczników działających w samorządach wrocławskich osiedli. Działacze zrzeszyli się, bo jak twierdzą, we Wrocławiu postępuje marginalizacja roli rad osiedli w zarządzaniu miastem. Grupa chce dążyć do zmiany obecnych przepisów, tak by samorządy miały realny wpływ na kształtowanie polityki miejskiej.

Jednym z pierwszych działań grupy jest wspólny głos w konsultacjach społecznych dotyczących ordynacji wyborczej do rad, w którym zauważają, że jeśli zmiany proponowane przez rajców zostaną przegłosowane, ordynacja do wrocławskich rad osiedli będzie bardziej restrykcyjna niż ta z wyborów do krajowego parlamentu.

- Ramą, w której powinny mieścić się tego typu uregulowania, są ogólnie obowiązujące zasady współżycia społecznego oraz szacunek dla ducha prawa. Dla nas takim odniesieniem są zapisy Kodeksu Wyborczego. Jedna z jego zasad głosi, iż w przypadku równej liczby miejsc i kandydatów, mandaty obsadza się bez przeprowadzania wyborów. Zapewnia to ciągłość działalności organu oraz pozwala na oszczędność kosztów. Stoimy również na stanowisku, iż akty prawne niższego rzędu, winny być zgodne z aktami nadrzędnymi. Nawet na przysłowiowy „chłopski rozum” trudno zgodzić się z sytuacją, w której zasady wyboru do Rady Osiedla są bardziej restrykcyjne niż w przypadku wyborów do sejmu czy senatu – czytamy w piśmie.

Działacze już dziś zapowiedzieli, że jeżeli projekt zmian w ordynacji wyborczej zostanie zaakceptowany przez radę miejska, wniosą skargę najpierw do wojewody, a jak to nie pomoże do sądu administracyjnego.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.