Z kim będzie współpracował nowy gospodarz Wrocławia? Oto przegląd gabinetów kandydatów na prezydenta [NAZWISKA]

• Alicja Chybicka

Pani profesor zapewne skorzysta z usług polityków Platformy Obywatelskiej, którzy od wielu lat wiernie stoją przy Grzegorzu Schetynie. Wybór jest spory, bo na liście jest przynajmniej kilku byłych posłów, którzy mają większe ambicje niż organizowanie spotkań z sympatykami PO. Spójrzmy na nasze zestawienie:

Marek Łapiński – były poseł i marszałek. Dał się poznać, jako sprawny polityk. Trudno mieć do niego większe uwagi, choć na pewno nie jest to człowiek, który sprzeciwi się zdaniu Grzegorza Schetyny. U Alicji Chybickiej mógłby odpowiadać za inwestycje i infrastrukturę.

Sebastian Lorenc – Jest radnym miejskim i trzeba mu oddać, że sprawnie działa w samorządzie. Ma bardzo dobrą opinię na rodzinnym Oporowie, gdzie wielu mieszkańców go wręcz uwielbia (choć są też tacy, którzy nie znoszą). Podobnie w PO: jest tam grupa zazdrosnych „kolegów”, która Lorenca najchętniej pogrzebałaby żywcem. W Ratuszu mógłby być odpowiedzialny za sprawy komunalne.

Ewa Wolak – to też była posłanka PO, która od lat specjalizuje się w zakresie szkolnictwa i edukacji. I tym właśnie – oraz zdrowiem – zajmie się w gabinecie pani profesor, jeśli ta wygra.   

Grzegorz Roman – można go lubić i nie znosić, ale trzeba temu politykowi oddać, że od wielu lat jest bardzo blisko władzy. Zna się też na sprawach komunikacyjnych jak mało kto. To człowiek z wizją. Jego minus to na pewno zażyła – wciąż trwająca - współpraca z Rafałem Dutkiewiczem. No i to, że w wielu obszarach, w których decydował, Wrocław ma problemy. U prof. Chybickiej zajmowałby się komunikacją, transportem.

Jarosław Charłampowicz – kolejny były parlamentarzysta. Sukcesów politycznych za wiele to nie ma, tak samo jak działek ściśle miejskich, w których mógłby się wyróżnić. Ma za to pewną zaletę, o której drżącym głosem opowiadają jego byli współpracownicy. Przyjmijmy, że umie zarządzać ludźmi. To będzie sekretarz Wrocławia.

Mają szanse: Jacek Sutryk – obecny bliski współpracownik Rafała Dutkiewicza, w urzędzie jest dyrektorem departamentu spraw społecznych. Joanna Augustynowska – niedawno przeszła z Nowoczesnej do PO i w nagrodę może dostać posadę, Paweł Karpiński – jeden z tych polityków, którzy są fachowcami (ekologia), ale czy to wystarczy?

• Mirosława Stachowiak – Różecka

Posłanka Prawa i Sprawiedliwości ma w partii kilku przeciwników, którzy z różnych pobudek, starają się jej zaszkodzić w starcie w wyborach prezydenckich. Zakładamy jednak, że Jarosław Kaczyński, o czym sam już zresztą wspominał, postawi na nią. Co w sytuacji, gdy Stachowiak – Różecka wybory wygra? Czy zdecyduje się otoczyć partyjnym aparatem? To bardzo wątpliwe. Nominacje mogą być pozornie zaskakujące.

Przemysław Filar – Nie, to nie pomyłka. W środowisku Stachowiak – Różeckiej słychać, że posłanka chce oddać jedno stanowisko przedstawicielowi ruchów miejskich, które ceni i z którymi chce współpracować. Czy będzie to Filar, czy może ktoś inny? My stawiamy na lidera.

Tomasz Styś – uznany w całym kraju ekspert od spraw komunalnych. Gdy wprowadzono w Polsce nowe zasady dotyczące wywozu śmieci, samorządy często nie wiedziały, co robić, a miasta tonęły w nieczystościach. A Styś wiedział o ustawie wszystko. Jest zdolny, ma doświadczenie, a do tego ogromną wiedzę.

Michał Bejm – to ekspert Instytutu Sobieskiego, który specjalizuje się w sprawach komunikacji zbiorowej. Z naszych informacji wynika, że otoczenie posłanki namawia ją do nawiązania współpracy z naukowcem już teraz. W przypadku wygranej, zapewne zostanie mu zaproponowane stanowisko wiceprezydenta. Spory minus: Bejmem interesuje się prokuratura za jego działania w PKP, gdzie jeszcze niedawno pracował.

Aldona Wiktorska – Święcka – Panie wzajemnie się szanują, choć rywalizowały w poprzednich wyborach. Wtedy lepsza była posłanka PiS. Ale Stachowiak – Różecka na tyle ceni Wiktorską – Święcką, że mogłaby zaprosić ją do współrządzenia Wrocławiem.

Marcin Krzyżanowski – radny miejski PiS. Jeden z najbliższych współpracowników posłanki. Odnalazłby się w roli sekretarza.

• Michał Jaros

Poseł Nowoczesnej będzie miał twardy orzech do zgryzienia. Jego zaplecze to po trochu ludzie z PO, Nowoczesnej i DRSu. W teorii będzie w kim wybierać, w praktyce godnych zaufania współpracowników Jaros będzie miał raptem kilku. Jednak polityk równie dobrze może zaskoczyć i zaprezentować gabinet złożony z ludzi zupełnie spoza świata wrocławskiej polityki. My jednak przyjmujemy, że będą to nazwiska otrzaskane.

Piotr Uhle – Uhle to zaufany Jarosa już od lat. Obecnie radny miejski z Nowoczesnej. Na pewno można go określić mianem zdolnego. Minusem jest za to niewielkie doświadczenie samorządowe, jak i w zarządzaniu. Czy mógłby się zajmować? Na pewno sprawami komunalnymi, czy inwestycjami.

Magdalena Piasecka – to koleżanka Jarosa nie tylko z Nowoczesnej, ale też prywatnie. Jeśli poseł wygra, to trudno przypuszczać, aby pozbawiał jej pracy. To raczej nierealne.

Karol Przywara – były szef samorządu studenckiego Uniwersytetu Wrocławskiego, teraz zajmuje się współpracą z zagranicą w urzędzie marszałkowskim. Co prawda nie jest związany z Nowoczesną, ale Jaros zna go od lat i ceni. Po stronie minusów, podobnie jak u Uhle można zapisać brak doświadczenia. W gabinecie Jarosa odpowiadałby za sport i sprawy społeczne.

Krzysztof Bramorski – wiele osób żałuje, że wycofał się z polityki. Był radnym (PO), który nie owijał w bawełnę, a po jego pracy widać było, że zależy mu na Wrocławiu i wrocławianach. Jeśli jednak wybory wygra Jaros, to może uda mu się namówić Bramorskiego do powrotu?

Magdalena Razik – Trziszka – radna Nowoczesnej, wcześniej PO. Zdyscyplinowana, sumienna, bystra. Idealna kandydatka na sekretarza miasta.

• Jerzy Michalak

Nie wiadomo jeszcze, z jakiego komitetu wystartuje Jerzy Michalak, obecny członek zarządu województwa. Przyjmujemy, że z Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego, którego w końcu jest członkiem. Ale niekoniecznie z DRS Michalak rekrutowałby swoich najbliższych współpracowników. Popatrzmy.

Wojciech Kurzyjamski – obecnie szef dolnośląskich Przewozów Regionalnych. Wcześniej, w urzędzie marszałkowskim, gdzie współpracował z Michalakiem. A ten wiele razy chwalił Kurzyjamskiego. W Ratuszu zajmowałby się komunikacją, na której świetnie się zna.

Magdalena Piasecka – zaskoczenie? Nie do końca. Obecna pani wiceprezydent (Nowoczesna) jest bardzo wysoko oceniana przez Jerzego Michalaka. Mówi się o tym, że jako jedyna z układu, utrzymałaby stanowisko w Ratuszu. Pamiętajmy jednak o tym, że Michalak ceni Piasecką również dlatego, że wciąż liczy na poparcie Nowoczesnej.  

Piotr Rachwalski – szef Kolei Dolnośląskich. Nie wspomnieć o wymiernym sukcesie tego przewoźnika, który nadzoruje Michalak, byłoby nieuprzejme. Koleje Dolnośląskie świetnie się rozwijają, a jest to zasługa obu tych panów. Dlatego Rachwalski też byłby wiceprezydentem, np. od inwestycji.

Jarosław Maroszek – odpowiedzialny za zdrowie w urzędzie marszałkowskim. Wiadomo, że Michalak zabrałby go ze sobą do Ratusza, bo uważa go za fachowca wysokiej próby. Dzieje się tak, mimo że Maroszek związany jest z Platformą Obywatelską. W urzędzie miejskim również zajmowałby się zdrowiem.  

Marcin Garcarz – jeśli Michalak dostanie upragnione poparcie Rafała Dutkiewicza, to zapewne w pakiecie dostanie też Garcarza. To obecnie prawa ręka prezydenta Wrocławia. Nie jest żadną tajemnicą, że urzędnik nie ma żadnych szans utrzymać stanowiska, jeśli wygra ktokolwiek inny niż właśnie Michalak. Jeśli więc Dutkiewicz nie zostanie prezydentem Unii Europejskiej, Polski, a przynajmniej europosłem i po prostu przejdzie na polityczną emeryturę, to Garcarz zostanie na lodzie. Chyba że dostanie posadę sekretarza UM. Na tej robocie na pewno się zna.

Mają szansę: Michał Tkaczyszyn – to asystent Michalaka, którego zabiera ze sobą wszędzie. To i może do Ratusza na stanowisko? Piotr Wojtyczka – młody-zdolny polityk, od lat współpracuje z Michalakiem.

• Przemysław Filar

Coraz częściej mówi się o tym, że Filar, prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia, wystartuje w wyborach. Jeśli je wygra, to jednego można być pewnym: wśród jego najbliższych współpracowników nie będzie miejsca dla partyjniaków. Kto zatem będzie rządził Wrocławiem? Wśród członków gabinety są bez wątpienia tęgie głowy, ale czy poradzą sobie w urzędowej i politycznej rzeczywistości?

Maciej Kruszyna – to uznany naukowiec Politechniki Wrocławskiej. O komunikacji miejskiej wie wszystko, ma też swoje śmiałe pomysły, aby ją poprawić. To taką działką by się zajmował, jak również infrastrukturą.

Jakub Snopek – aktywista, architekt. Na pewno zajmowałby się właśnie tym obszarem w swojej działalności w urzędzie.

Marek Karabon – również miejski aktywista, znany ze swoich działań już od wielu lat. Karabon miałby odpowiadać za miejskie finanse i sferę kulturalną.

Aleksandra Zienkiewicz – od dłuższego czasu zaangażowana w ekologię, której stara się we Wrocławiu strzec. U Przemysława Filara zajmowałaby się właśnie ekologią, a także sprawami społecznymi.

Marek Nowak – Od lat współtworzy najważniejsze projekty TUMW. A prywatnie pracuje w finansach, współpracuje z dużymi organizacjami pozarządowymi. Zostałby sekretarzem miasta.

• Patryk Wild

Nie wiadomo jeszcze, kto zostanie kandydatem Bezpartyjnych Samorządowców. My stawiamy na Wilda: postać barwną, bezkompromisową, choć jak podkreślają jego oponenci: również nieobliczalną. Z kim chciałby pracować obecny radny wojewódzki, a wcześniej wiceprezes wrocławskiego MPK? Z nikim. Wild uważa bowiem, że wszystkie tego typu stanowiska są zupełnie niepotrzebne, a służą jedynie do tego, aby dawać posady znajomym i marnotrawić publiczne pieniądze.