Z wrocławskiego lotniska coraz chętniej latamy do największych miast w Niemczech

Wrocławskie lotnisko w lutym 2013 roku zrealizowało ponad 1660 operacji lotniczych i obsłużyło prawie 107 tysięcy pasażerów. Statystki ruchu lotniczego pozwalają mówić o wzroście na poziomie 1,4% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

– Początek roku wygląda we Wrocławiu stabilnie. Poziom operacji zrealizowanych w poszczególnych sektorach zbliżony jest do ubiegłorocznego, przy czym na szczególną uwagę zasługuje wysoki wzrost sektora biznes. To dobra prognoza na kolejne miesiące – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław.

Podobnie jak w styczniu 2013, największe wzrosty dotyczyły sektora sieciowych połączeń międzynarodowych. W lutym z lotów do Frankfurtu, Monachium, Dusseldorfu i Kopenhagi, oferowanych przez PLL LOT, Lufthansę i SAS, skorzystało o 13,4% pasażerów więcej niż przed rokiem.

– To efekt dwukrotnie większej liczby operacji realizowanych przez linie SAS do Kopenhagi, ale też lepszego wypełnienia samolotów na trasach do Niemiec – podkreśla Jarosław Sztucki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Porcie Lotniczym Wrocław. – Luty potwierdził, że sektor połączeń biznesowych rozwija się we Wrocławiu stabilnie, nawet pomimo spowolnienia gospodarczego – dodaje.

Na trasach niemieckich obsłużono w lutym prawie 11% pasażerów więcej niż przed rokiem. W przypadku Kopenhagi można z kolei mówić o ponad 40% wzroście liczby odprawionych pasażerów.

– To efekt kompleksowej oferty kierowanej do biznesu czyli szerokiej gamy połączeń do największych europejskich hubów przesiadkowych w dogodnych godzinach porannego szczytu komunikacyjnego wraz z możliwością wieczornego powrotu i pakietu usług VIP & Bussines Services stworzonego z myślą o wszystkich, dla których liczy się czas i wygoda – tłumaczy Jarosław Sztucki.

Drugim sektorem, który pozytywnie wpłynął na wyniki ostatniego miesiąca był ruch niskokosztowy. W lutym z połączeń oferowanych przez linie Wizz Air i Ryanair skorzystało prawie 4% więcej pasażerów niż przed rokiem.

– To bardzo dobry wynik, biorąc pod uwagę, że początek roku jest zawsze czasem mniejszego nasilenia ruchu. Przed nami majówka, sezon urlopowy i nowa, rekordowa siatka niskokosztowych połączeń, w których nie zabraknie tanich lotów na Maltę, Kretę, do Zadaru, Wenecji, Barcelony czy Malagi – kończy Jarosław Sztucki.