Wiadomości

Za pół roku mają wystawiać mandaty za przekroczenie średniej prędkości na AOW

2011-05-31, Autor: Bartłomiej Knapik
Inspektorzy Transportu Drogowego rozpoczęli wybór odcinków dróg, na których zamontowany zostanie sprzęt do wystawiania mandatów za przekroczenie średniej prędkości. Według naszych informacji „faworytem” jest m.in. autostradowa obwodnica Wrocławia, choć wg ekspertów taki sprzęt przydałby się m.in. na Legnickiej czy Kochanowskiego.

Reklama

O tej sprawie pisaliśmy kilka tygodni temu. Od 1 lipca wchodzi w życie nowelizacja do ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, której art. 129 zezwala Inspektorom Transportu Drogowego na korzystanie z urządzeń specjalistycznych mierzących średnią prędkość na odcinku i karanie szarżujących kierowców. Co to oznacza? Że wystarczą dwie kamery podłączone do komputera np. na wlocie i wylocie z AOW, program który rozpozna samochód (jego kolor i markę), numery rejestracyjne po czym przeliczy średnią i wyliczy o ile średnia prędkość została przekroczona.

- Oczywiście, że możemy zamontować taki na autostradowej obwodnicy Wrocławia decydować będzie Inspekcja Transportu Drogowego, bo to ona będzie wystawiać mandaty – mówi Jacek Oszykto, zastępca dyrektora wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

- Na pewno będziemy wykorzystywać nowe zapisy, ale w tej chwili nie odpowiem na pytanie, na których odcinkach dróg je zamontujemy. W tej chwili typujemy takie odcinki w całym kraju. Jesienią rozpiszemy przetargi, więc sprzęt może zacząć działać od początku przyszłego roku – mówi Alvin Gajadhur, rzecznik prasowy, Głównego Inspektora Transportu Drogowego.
Według naszych informacji autostradowa obwodnica Wrocławia jest jednym z faworytów w tym typowaniu. W naszym mieście taki sprzęt zdaniem ekspertów sprawdziłby się jeszcze na Legnickiej, Karkonoskiej, Sobieskiego i Kochanowskiego.



Wrocławska firma Neurosoft już od paru miesięcy testuje sprzęt pozwalający na wystawianie mandatów za przekroczenie średniej prędkości. Póki co system działa on w ramach projektu badawczego Connect, realizowanego na drogach dojazdowych do Warszawy we współpracy firmy Neurosoft i Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.
- Klasyczne fotoradary działają punktowo. Dzięki naszym urządzeniom nie wystarczy tylko zwolnić przed radarem, a później dodać gazu. Trzeba się będzie trzymać wskazanej prędkości na całym odcinku drogi – mówi Piotr Bardadyn firmy Neurosoft z ul. Robotniczej., która jest właścicielem oprogramowania Neurocar już w tej chwili działającego i identyfikującego pojazdy: ich numer rejestracyjny, markę, model oraz kolor karoserii. - Analiza danych z tego projektu wskazuje na notoryczność łamania przepisów o ograniczeniu prędkości. Od początku tego roku notowaliśmy kilkadziesiąt przypadków wykroczeń, w których kierowcy jechali ze średnią prędkością ponad 160 km/h, co oznacza, że miejscami musieli jechać sporo ponad 200 na godzinę. Na drogach krajowych dopuszczalna prędkość max. to 100 km/h! - dodaje Bardadyn.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (34):
  • ~ 2011-05-31
    08:48:04

    0 0

    W Polsce wystepuja dwa rodzaje dróg: Drogi dobrej jakości, ale płatne, z progami (hopkami) ograniczeniami prędkości, reszta to drogi dziurawe.

  • ~ 2011-05-31
    09:16:07

    0 0

    Chrzanisz głupoty. Większość dróg ma dość przyzwoite nawierzchnie. A żeby pojeździć trochę swobodniej niż na krajowych wystarczy przejechać się niektórymi bocznymi.

  • ~ 2011-05-31
    09:20:27

    0 0

    3 punkty do lansu dla redaktora mówiącego ;)

  • ~ 2011-05-31
    09:36:47

    0 0

    wszystko ładne pięknie. Tylko jeżeli coś jest zamontowane obok sygnalizatora nad i przed pojazdem na wysokości 6-7m ciężko będzie uzyskać wyraźne zdjęcie twarzy kierowcy. Dodatkowo w słoneczny dzień kierowca może zasłonić twarz osłonką co uniemożliwi identyfikację jego wizerunku co dalej skutkuje brakiem możliwości wskazania osoby kierującej pojazdem w danym momencie. I nie ważne czy jest to samochód firmowy czy prywatny. Szkoda kasy- nikt kto zdrowo myśli nie da sobie wlepić mandatu skoro nie widać wizerunku osoby która go prowadzi.

  • ~ 2011-05-31
    10:14:22

    0 0

    w końcu. Pieniądze jadą/stoją na ulicy/ chodnikach. Trzeba tylko po nie sięgnąć.

  • ~ 2011-05-31
    10:49:33

    0 0

    "większość dróg ma przyzwoite nawierzchnie" ?!?! Co Ty pie***sz chłopie?!?!

  • ~MamNickMamArgument 2011-05-31
    10:51:28

    0 0

    za samochód odpowiada właściciel. jeśli nie pamięta komu pożyczył auto w danym dniu, jego strata.

  • ~ 2011-05-31
    10:52:21

    0 0

    Kolejny idiotyzm, kontrolować prędkość na drogach, które są z założenia przystosowane do tego by jeździć po nich szybko. Skończy się to na tym, że kierowcy będą zapi**lać na innych, węższych i bardziej niebezpiecznych ulicach w mieście, na których takich kontroli nie będzie.

  • ~MamNickMamArgument 2011-05-31
    10:58:50

    0 0

    no tak jest zpier@@ją ile wlezie i pozabijają wszystkich. Bardzo żałuję i boli mnie to, że nie dostosowanie się do przepisów ruchu drogowego jest wykroczeniem a nie przestępstwem. Może wtedy niektórzy by się zastanowili nad tym co robią za kółkiem.

  • ~ 2011-05-31
    11:11:05

    0 0

    Do Mańka: Mylisz się - jeśli nie uiścisz mandatu ( np 100zł) to SM, Policja czy ITD kieruje sprawę do Sądu, Sąd przysyła Ci pisemko z zasądzoną grzywną 300zł (w zależności o ile przekroczyłeś dopuszczalną prędkość) plus 50zł zryczałtowanych wydatków postępowania i 30 zł tytułem opłaty na co masz 7 dni na odwołanie (czyt. wskazanie sprawcy czyli kierowcy jeśli to nie byłeś Ty) po czym Sąd przysyła Ci wyrok. I zapłacisz zamiast 100zł - 400zł. Nie zapłacisz - masz Komornika czyli dodatkowe 350zł (czytaj: zapłacisz i to już ponad 700zł). Także nie chrzań kolego farmazonów.

  • ~ 2011-05-31
    11:31:04

    0 0

    Kierowca nie musi się przyznawać, że to on kierował autem. W ten sposób korzysta ze swoich uprawnień procesowych. Jeśli mimo tego sprawa znajdzie się w sądzie, można także skorzystać z prawa do odmowy składania wyjaśnień, bo nikt nie ma obowiązku samooskarżania się. A wówczas brakuje dowodu, by stwierdzić, kto kierował samochodem. Ośle.

  • ~ 2011-05-31
    11:35:22

    0 0

    Polski standard: zamiast sprawdzać prędkość tam, gdzie stwarza ona niebezpieczeństwo - stawiamy je tam, gdzie najwięcej 'zarobią'. Nikogo nie obchodzi płynność ruchu czy bezpieczeństwo.

  • ~MamNickMamArgument 2011-05-31
    11:39:32

    0 0

    Maniek - gimnazjalisto - jest samochód, jest właściciel, jest wykroczenie. Policję czy też Sąd nie interesuje kto prowadził. Jeśli właściciel twierdzi, ze nie on a nie jest w stanie podać kto to jego pech.

  • ~ 2011-05-31
    11:47:04

    0 0

    ~MamNickMamArgument: Kogo twoim zdaniem można pozabijać jadać po autostradzie 180 czy nawet 200km/h (oczywiście jak warunki na to pozwalają)? Bo moim zdaniem nikt tam raczej nie spaceruje. Tak samo jadąc 80km/h po legnickiej czy śródmiejskiej, gdzie chodniki są 4 metry od jezdni, a wszystkie przejścia i prawie wszystkie skrzyżowania mają światła (tylko nie mów, że pieszy może wbiec pod koła - ulice są dla samochodów, a piesi to nie święte krowy, jak nie wiedzą jak bezpiecznie przechodzić przez ulice to ich problem)? A kierowcy w Polsce jeżdżą szybko na drogach do tego nieprzystosowanych bo a) mamy głównie takie drogi, a nikt nie będzie jechał 500km przez 9h tylko po to żeby przestrzegać przepisów, b) jak w końcu zaczynamy mieć autostrady, to raz, że wprowadza się za nie takie opłaty, że chyba tylko przedstawicieli handlowych, za których płacą firmy na nie stać, a dwa że wprowadza się na nich takie ograniczenia prędkości, że podróż staje się nie wiele szybsza od jazdy normalnymi drogami, a korzystanie z autostrad traci sens.

  • ~ 2011-05-31
    11:50:49

    0 0

    Mongolskie teorie aż się płakać chce. Współczuje Ci.

  • ~ 2011-05-31
    11:55:07

    0 0

    nie wiem czy sie cos zmienilo, ale jakis czas temu jak wlasciciel nie mogl wskazac osoby kierujacej to placil 50% mandatu jako wlasciciel. wiec i tak sie oplacalo. ale moze od tamtego czasu (jakies 5 lat temu) cos sie zmienilo w tej kwestii.

  • ~MamNickMamArgument 2011-05-31
    11:56:44

    0 0

    Wg Kodeksu drogowego (art. 78 ust. 4) mamy obowiązek wskazać sprawcę wykroczenia, chyba że wszedł on w posiadanie auta bez naszej zgody. A jeśli wezwanie przyszło po dłuższym czasie i nie pamiętamy? Za odmowę wskazania sprawcy też grozi nam mandat, ale bez punktów. @Nexus: powiedzmy, ze jedziesz te 200 na godzinę. Raz: tracisz panowanie, dwa ktoś zajedzie Ci drogę itd itp. Ja rozumiem, masz super auto to zapierdzielasz jednak brakuje nam kierowcom wyobraźni na drodze dlatego sa takie ograniczenia. wiesz dlaczego w Niemczech nie ma tego? Bo tam ludzie przestrzegają przepisów i jak ejst 50 wszyscy jadą 50, jak są złe warunki na autostradzie to jadą tyle i ile znak w takiej sytuacji karze (niemieckie autostrady posiadają oznakowanie "w razie złych warunków pogodowych zalecana prędkość ileś tam")

  • ~ 2011-05-31
    11:58:18

    0 0

    nexus ma racje. jesli autostrada, do tego platna, mam jechac 140, albo nawet te 150 (za ktore jeszcze mandatu nie daja, choc nie wiem czy przy liczeniu sredniej tez bedzie to 10km/h obowiazywac), a zwykla krajowa moge za darmo jechac 110-120km/h to bardzo prawdopodobne ze wybiore droge krajowa. Tylko ze wtedy bede stwarzac duzo wieksze zagrozenie jadac przez wies 110 niz po autostradzie 170km.

  • ~MamNickMamArgument 2011-05-31
    12:04:40

    0 0

    na wioskach jest więcej fotoradarów niż Ci się wydaje;) wystarczy przejechać się krajową 8 aby tego doświadczyć. jednak co za baran jedzie 120 przez wioskę gdzie w każdej chwili "cos" może mu wyskoczyć przed maskę?

  • ~ 2011-05-31
    12:14:20

    0 0

    A ile z nich działa? 1/5 ?

  • ~ 2011-05-31
    12:17:14

    0 0

    ~MamNickMamArgument: Nie tracę panowania nad autem, bo znam możliwości swoje, samochodu i warunki na drodze (każdy kierowca powinien umieć to ocenić, a jeżeli nie to może właśnie za to trzeba karać mandatem). Pisałem o jechaniu szybko, o ile warunki na drodze na to pozwalają (wiadomo, że jak jest duży ruch i szansą, że jakiś idiota w ciężarówce może nagle zjechać na lewy pas to jedzie się wolniej, tak samo jak na drodze leży śnieg albo leje deszcz). Co do niemieckich autostrad, to przytoczyłeś dobry przykład. Owszem niemcy przestrzegają ograniczeń, ale dlatego że w czasie 500km podróży przez 450 mogą jechać autostradą zwykle bez żadnych ograniczeń (a do tego za darmo, ale to już inna kwestia), albo z prędkością zalecaną, której mało kto przestrzega. W polsce jak na drodze są złe warunki, to większość kierowców też się do nich potrafi dostosować (owszem jest grupa idiotów, którzy zawsze i wszędzie jadą szybko, ale dlaczego cierpieć mają przez nich wszyscy inni?) i nie uważam wcale, że większość polskich kierowców jest bez wyobraźni - co więcej patrząc na to jak się często zachowują inni uczestnicy ruchu (piesi, rowerzyści, gimnazjaliści na skuterach) i co nie raz muszą robić kierowcy, żeby uniknąć wypadku, to uważam, że mają oni wyjątkowo dużo wyobraźni oraz umiejętności.

  • ~ 2011-05-31
    13:39:21

    0 0

    Do Mańka: Poczytaj sobie Kodeks Drogowy. Tak z 5 razy żebyś zrozumiał. Poczytaj sobie również Kodeks Wykroczeń (art.96 § 3 kw). A żebyś miał świadomość ile może Cię wynieść grzywna to polecam również art. 24 § 3 kw. Zanim więc zaczynasz dyskusję zapoznaj się czasem z tematem - to nie boli, Osiołku;)

  • ~ 2011-05-31
    14:29:39

    0 0

    @q: Sam pierniczysz chłopie. Porównaj sobie jak wyglądały drogi krajowe czy nawet gminne jeszcze 10-15 lat temu. Teraz nawierzchnie są w bardzo dobrej kondycji. Nie muszą być równe jak stół, ale są naprawdę o niebo lepsze. Poprawa jest ogromna. Ale co może wiedzieć jakiś zakompleksiony licealista, który prawo jazdy ma od roku a jeździ prawie wcale. A 10 lat temu to ledwie chodził po tym świecie.

  • ~ 2011-05-31
    15:04:10

    0 0

    ~qba: Właśnie sprawdziłem kodeks wykroczeń, Art. 96 ma tylko 2 paragrafy a nie 3, albo ja nie mogę znaleźć tego co miałeś na myśli. Co do Art 26 par. 2 to nie od dziś wiadomo, że teoretycznie grzywna wynosi od 100 do 5000 PLN i tyle teoretycznie może nakładać sąd. A co do odmowy podania przez właściciela informacji kto w danym dniu kierował pojazdem (nawet wcale nie złośliwie, wszak mandat może przyjść po 2 miesiącach, a ciężko wymagać, żeby właściciel prowadził dziennik jak samochodem jeżdżą np. 4 osoby), to z tego co się orientuje zwykle to się kończy mandatem 300 PLN bez punktów (bo i komu je przydzielić jak nie wiadomo kto prowadził).

  • ~ 2011-05-31
    15:53:04

    0 0

    Do nexus: Widocznie sprawdzałeś w starym KW: Art. 96, a była zmiana ustawy.
    § 1. Właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który:
    1,2,3,4,5(...)
    6) dopuszcza do korzystania z pojazdu samochodowego w sposób niezgodny z jego przeznaczeniem, podlega KARZE GRZYWNY.
    i to co nas interesuje:
    § 3. Tej samej karze podlega, kto wbrew obowiązkowi nie wskaże na żądanie uprawnionego organu, komu powierzył pojazd.

  • ~ 2011-05-31
    16:16:34

    0 0

    PROSTY SPOSÓB!
    Na AOW dajesz w pizdę na pewnym odcinku , gnasz pod 200 lub mniej zależy ile fabryka dała. Później przystajesz na poboczu palisz fajkę ( do ogólnego czasu doliczamy około 5 minut) , a dalej jedziesz w miarę przepisowo i CHUJA Ci mogą zrobić :)
    V śr= długość danego odcinka drogi/ całkowity czas jego pokonania

  • ~ 2011-05-31
    16:22:32

    0 0

    i po co tak robić? jak jadę gdzieś to nie będę się zatrzymywał bo czas wyjdzie taki sam czy gnam 200 i czekam później czy jade 140 całą drogę, więc bez sensu

  • ~ 2011-05-31
    16:27:23

    0 0

    Zatrzymywanie się na poboczu faktycznie jest bez sensu (a na AOW za to też można mandat dostać). Lepszym sposobem jest wykorzystanie tego, że ten system zakłada pomiar na odcinku kilkunastu kilometrów - wystarczy wiec wjechać na ten odcinek za bramką początkową albo zjechać przed końcową. No chyba, że ktoś faktycznie musi całą AOW przejechać, to wtedy zostaje tylko jazda zgodnie z przepisami, ewentualnie przyklejenie sobie jakiegoś liścia na rejestracje, żeby kawałek numeru zasłonić :P

  • ~ 2011-05-31
    16:31:29

    0 0

    Gościu chyba nie rozumiesz prostego wzoru z fizyki. Postój wydłuży ci czas drogi co korzystnie wpłynie na zmniejszenie wartości prędkości średniej przez co może nie załapiesz się na mandat :) takie to trudne?
    Co do zatrzymywania jeśli jest pobocze , to co stoi na przeszkodzie, przecież zawsze coś mogło się chwilowo zepsuć :D
    Dla mnie idiotycznym pomysłem jest mierzenie tej całej prędkości!

  • ~ 2011-05-31
    16:39:09

    0 0

    Nikt nie neguje tego, że zatrzymanie spowoduje zmniejszenie średniej prędkości i pozwoli uniknąć mandatu. Negujemy tutaj natomiast sensowność takiego postępowania. Zwykle przekracza się prędkość albo po to, żeby szybciej gdzieś dojechać, albo dlatego, że niektórzy ludzie, parafrazując cytat z fimu "Job, czyli ostatnia szara komórka", po prostu lubią zapie***lać ;). I o ile jeszcze w drugim przypadku stanie na poboczu może mieć jakiś sens, to w pierwszym nie ma żadnego, bo to co nadrobimy jadać szybciej stracimy stojąc, więc suma sumarum i tak przejazd zajmie nam tyle samo czasu. To tyle w temacie. Aha i jak widzisz sporo osób tutaj uważa taki pomiar za idiotyzm, ale cóż zrobić, i tak władza wie lepiej ...

  • ~ 2011-05-31
    17:36:30

    0 0

    Chodzi tu o to, że spiesząca się osoba, przez np. 10 kilometrów jadąc 140km/h będzie jechać i patrzeć się na licznik zamiast na drogę. Bo musi jechać idealnie 140. A tak to przykładowo 110 w zakręcie, 170 na prostej, jeśli nie ma wiatru bocznego. Wjedziesz w kogoś przy 140km/h to nie będzie później czasu na "przepraszam, spiesząc się patrzyłem się na licznik, zamiast na drogę"

  • ~ 2011-05-31
    17:44:09

    0 0

    Trzeba liczyć na to ,że system średniej prędkości będzie zawodny ;)

  • ~ 2011-05-31
    19:16:09

    0 0

    a po kiego grzyba sprawdzac predkosc na autostradzie gdzie nic sie nie stanie jak kierowca pojedzie 20-30 wiecej niz powinien . Sprawdzajcie we Wroclawiu ! Na Legnickiej niektorzy jezdza ponad 100km/h , tak samo na Gadowiance . Co z motocyklistami ? Im tez beda sprawdzac predkosc ?

  • ~hrer 2011-07-19
    12:05:59

    0 0

    Proponuje zamontowac taki system na oltaszynskiej na wroclawskich partynicach. Przekrocznia predkosci o 100% to norma do tego WYMUSZANIE prawostronnego pierwszenstwa przejazdu bo Oltaszynska nie jest droga glowna debile. O przekroczeniu norm halasu nawet nie wspomne, juz kilku debili na mokrej kostce zjechalo w objecia 100letnich kasztanow z marnym skutkiem dla siebie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.