Sport

Zacięta walka siatkarek Impelu o wejście do finału ligi

2015-04-17, Autor: jg
Bardzo dobry, zacięty mecz zobaczyli kibice, którzy w czwartek licznie pojawili się w Orbicie. Impel Wrocław co prawda w trzecim meczu półfinału play-off Orlen Ligi przegrał z Chemikiem Police 1:3, ale samo spotkanie było bardzo wyrównane, obfitowało w emocje i zwroty akcji.

Reklama

Mecz zaczął się od skutecznego ataku ze środka Stefany Veljković, ale Impel błyskawicznie odpowiedział blokiem Agnieszki Kąkolewskiej, a później zdobył dwa następne punkty i prowadził 3:1. Potem gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero atak w siatkę Hany Cutury sprawił, że Chemik na pierwszej przerwie technicznej prowadził 8:7.

 

Po wznowieniu gry przyjezdne zdobyły jeszcze dwa oczka (10:7) i trener Tore Aleksandersen poprosił o pierwszą przerwę. W krótkim czasie norweski szkoleniowiec po raz drugi musiał przywołać do siebie swoje siatkarki (8:14). Na drugiej przerwie technicznej mistrzynie Polski prowadziły 16:9. Dobra zagrywka sprawiła, że nie straciły już tej przewagi. Ostatecznie wygrały 25:14.

 

 

Początek drugiej odsłony był wyrównany, aż do stanu 6:6. Wtedy Impel zdobył dwa punkty i prowadził na pierwszej przerwie technicznej 8:6. Po powrocie do gry Chemik popełniał kolejne błędy i gospodynie zyskały czteropunktową przewagę (10:6). Giuseppe Cuccarini poprosił o czas. Jego siatkarski dość szybko odrobiły stratę i mieliśmy remis 12:12, a potem ich prowadzenie 16:15.

 

Wtedy Impel zdobył trzy oczka z rzędu (m.in. efektowny blok na Bjelicy) i Włoch wziął kolejną przerwę na żądanie (18:16). Na nic to się zdało, bo Jenna Hagglund dołożyła asa serwisowego, a Anna Werblińska zaatakowała w aut (20:16). Przy wyniku 22:19 trudną i ważną piłkę skończyła na lewym skrzydle Mira Topić. Na 24:20 z drugiej linii zaatakowała Joanna Kczaor, a potem w pół siatki zbiła Bjelica i mieliśmy 1:1 w setach (25:20).

 

Trzeci set na początku to walka punkt za punkt. Impel wyszedł nawet na dwupunktowe prowadzenie, ale potem na zagrywkę weszła Agnieszka Bednarek-Kasza i swoim serwisem sprawiła, że to jej drużyna wyszła do przodu (12:9). Aleksandersen poprosił o przerwę. Gdy jego dziewczyny doprowadziły do remisu (13:13), "chemiczne" dołożyły trzy udane akcje i na drugiej przerwie technicznej prowadziły 16:13. Później 20:14. Chemik swoją przewagę utrzymał już do końca - m.in. dzięki dobrej grze Anny Werblińskiej (25:18).

 

Czwarta partia to po jednym asie i jednej udanej akcji na początku (2:2 i 3:3). Po stronie gości znów dobrze grała Werblińska. Odpowiedziała jej atakiem Joanna Kaczor. Potem prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie - 8:6 dla Impel Wrocław, 9:8 dla Chemika i ponownie 10:9 dla wrocławianek. Gdy set wchodził w decydujący fragment wicemistrzynie Polski wyszły na dwupunktowe prowadzenie (20:18).

 

Jednak za moment w ataku pomyliła się Kaczor i ponownie na tablicy wyników był remis (21:21). Aleksandersen poprosił o czas. Gdy Chemik zdobył następne dwa punkty (23:21), Norweg znów przerwał mecz. Przy 23:22 asem popisała się wprowadzona na zagrywkę Magda Gryka. Policzanki protestowały, ale arbiter decyzji nie zmienił. Cuccarini wziął przerwę. Zaczęła się gra na przewagi. Impel bronił kolejnych piłek meczowych. Niestety przy 26:25 ręką o antenkę przy ataku zahaczyła Cutura i mistrzynie Polski wygrały 3:1.

 

- Oczywiście gratuluję Policom zwycięstwa. Myślę, że jak długo realizowaliśmy nasz plan, tak długo spisywaliśmy się dobrze. Kiedy dostawaliśmy się jednak pod presję, wpadaliśmy w kłopoty. Musimy kontynuować to, co założyliśmy sobie przed tymi meczami. Przegraliśmy dziś bo zrobiliśmy też trzy-cztery małe, niepotrzebne błędy, grając na przykład piłki w środek ich pola. Z taką drużyną nie można oddawać takich prostych piłek. Musimy naprawić tych kilka drobnych rzeczy i wracamy jutro – powiedział po meczu trener Impela Wrocław Tore Aleksandersen.

 

Kolejny mecz już w piątek w Hali Orbita, początek spotkania zaplanowano na godzinę 19.

 

Impel Wrocław - Chemik Police 1:3 (14:25, 25:20, 18:25, 25:27)

Stan rywalizacji: 2:1 dla Chemika Police.

Impel: Ptak (7), Kąkolewska (6), Cutura (16), Topić (13), Kaczor (14), Hagglund (3), Sawicka (libero) oraz Kwiatkowska, Grejman, Gryka i Mroczkowska.

Chemik: Werblińska (17, MVP), Bednarek-Kasza (10), Glinka-Mogentale (14), Bjelica (14), Veljković (17), Ognjenović (3), Zenik (libero) oraz Krzos, Kowalińska i Jagieło.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 542