Tu jest Wrocław

Zaginięcie Renaty i Wiktorii Majchrzak. Są kolejne doniesienia za oszustwo

2023-03-25, Autor: Klaudia Kłodnicka

Grono osób, które twierdzą, że zostały oszukane przez Wiktorię i Renatę Majchrzak z Wrocławia stale się powiększa, na jaw wychodzą nowe fakty. Kobiety podobno nie tylko sprzedawały fikcyjne nagrobki, ale miały też zapraszać na prezentacje pieców pobierając kaucję. Do policji trafiają kolejne doniesienia.

 

Reklama

19-letnia Wiktoria i 40-letnia Renata (córka i matka) wyszły z domu przy ul. Karola Olszewskiego na wrocławskim Biskupinie 13 marca rano. Na rodzinnym osiedlu ogłoszenia o ich poszukiwaniach można zobaczyć na co drugim słupie. A w sieci aż huczy od komentarzy. To po tym, gdy przed kilkoma dniami ujawniliśmy, że kobiety w dniu swojego zaginięcia miały się spotkać z yotuberem, który w sieci podważał działanie oferowanych przez nie magicznych pieców i grzejników zużywających do ogrzewania znacznie mniej energii. Renata Majchrzak na zamieszczonym na YouTube filmie zapowiada, że zdemaskuje mężczyznę. Jak się jednak okazało, do spotkania w ogóle nie doszło.

Niedawno pisaliśmy o osobach, które miałyby zostać oszukane przez firmę zaginionej kobiety. Chodzi o prowadzony przez nią zakład kamieniarski na Psim Polu. Poszkodowana została m.in. pani Paulina z Chełma, która zamówiła nagrobek, ale nigdy go nie otrzymała. Mieszkaniec Legionowa, który został oszukany w ten sam sposób postanowił skierować sprawę do sądu. Niestety, takich osób jest więcej. Dziś, do naszej redakcji zgłosił się także pan Sławomir, mieszkaniec Warszawy. On również twierdzi, że został oszukane przez kobiety. - Nagrobek zamówiłem jeszcze zimą przez Allegro, w sumie miał kosztować 7 tysięcy złotych. O zamieszaniu wokół pań Majchrzak dowiedziałem się dopiero po ich zaginięciu, dzwoniłem wtedy do firmy aby umówić się na montaż, to miało być na wiosnę - podaje. Mężczyzna zapowiada, że sprawy nie zostawi, została już zgłoszona na policję.

„Gazeta Wyborcza” pisała o jeszcze innym sposobie, którym miałyby posługiwać się panie Majchrzak. Przekonywały, że organizują prezentację swoich pieców, ale od chętnych na udział w nich zażądały 200 zł zwrotnej kaucji. - Pieniądze miały być wpłacane na bankowy rachunek firmy, a oddawane podczas prezentacji - dowiadujemy się.

Kobiety nadal poszukiwane są przez policję. Na razie funkcjonariusze nie natrafili na żaden trop. - Panie są nadal poszukiwane przez policję, na razie wobec kobiet nie zostało wszczęte postępowanie karne. Doniesienia o oszustwach nie trafiły do wrocławskiej policji, być może są rozpatrywane w innych miejscowościach - podał Wojciech Jabłoński z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

Oceń publikację: + 1 + 37 - 1 - 20

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.