Załóż blokadę na koło radiowozu Straży Miejskiej

"założenie blokady na koło samochodu strażników" ???
głupota
niech się Straż Miejska puknie w głowę

może jeszcze będą takie "atrakcje" jak:
- wypisywanie mandatów
- odholowywanie samochodów na parking strzeżony
- pouczanie przypadkowych przechodniów na czas

Dzień Straży Miejskiej? Dobre sobie. Wczoraj wieczorem stałem na Placu Solnym i czekałem na znajomą. Obserwowałem pewną sytuację. Stoi dwu strażników i obserwuje samozwańczego parkingowego - menela (inna sprawa, że ten gość był wyjątkowo antypatyczny - brudny, chyba pijany, gadał coś tam do siebie). Widzę, jedzie samochód, ale raczej z tej niższej półki. Kierowca próbuje zaparkować na miejscu, gdzie stoi menel. Ten krzyczy do kierowcy, że miejsce zajęte dla kogoś innego (z większym portfelem ;) ) . Sytuacja zaczyna być kuriozalna. No, ale od czego mamy Straż Miejską. Pan Strażnik podchodzi do menela i zaczyna mu tłumaczyć, że takie zachowanie jest złe. Opieprza menela, który po chwili gdzieś się zmywa. Myślę sobie - sukces. A gdzie tam. Po 2 godzinach wracam na solny i kogo widzę? Krzyczącego menela. W takim razie pytam się: po grzyba nam SM, jak nie potrafi sobie poradzić z pijanym lumpem w centrum przyszłej Stolicy Kultury. Duży minus.

Mam pytanie: a co mieli zrobić z tym samozwańczym parkingowym? Zabrać go do domu, a może przekazać Tobie? Może mieli stać przez cały dzień razem z nim i go pilnować? Rozumiem jeżeli Policjant lub Strażnik podejmuje interwencje wobec kogoś kto przeszedł na czerwonym świetle - to znaczy że ta osoba już nigdy nie przejdzie na czerwonym? Lub kierowca nigdy nie stanie na zakazie? Gdyby miało tak być to w dzieciństwie jeszcze powiedzieli by nam wszystko - a potem nie trzeba by było służb na ulicy... no ale lepiej pisać brednie. Gdyby każdy miał zapłacić za to co pisze - mniej by było takich baran..

A może straż miejska zamiast ścigać parkujących kierowców (bo tych najłatwiej) dla odmiany zajęła się dzikimi wysypiskami i właścicielami wszędzie brudzących psów. Oczywiście to wymaga większego wysiłku, bo trzeba ruszyć tyłek zza biurka.

Czytając te posty odnosze wrażenie że pełno tu sflustrowanych ludzi na tym forum...na szczeście są i normalni. Do tego co nie wie co robi Straż Miejska - właśnie to ona zajmuje się wysypiskami polecam http://www.smwroclaw.pl/ - sekca ECO. Odnośnie ul. TYRMANDA - bezpłatny nr znacie 997, 986 - a jak kto pyta to odpowiadam jeżeli chcecie wiecej bezpieczeństwa to trzeba zatrudnić wiecej strażników ten stan osobowy nawno nie spełnia norm dla dużych miast - http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,straz-miejska-ma-klopoty-i-19-te-urodziny,wia5-3266-4210.html, http://www.tuwroclaw.com/wiadomosci,po-i-pis-atakuja-dutkiewicza-za-niemadre-ciecia,wia5-3266-5054.html, pozatym Straż Miejska ma wspierać Policje w działaniach bezpieczeństwa a nie ją wyręczać!!! To tak skromna róznica w rozumieniu.... Jeżeli Che si.e ktoś dowiedzieć jaki rodzaj czyności przeprowadza SM to polecam strone sejmową i tam uprawnienia straży gminnych do nakładania grzywien. Droga osiedlowa - ale publiczna... a co reguluje ktora droga jest ktorą? Czy wiemy? - Nie, podpowiadam ustawa o drogach publicznych warto przeczytać a potem się wysilać. Poza tym już całkiem prywatnie - nikt nie rozwiąze problemów parkowania jeżeli nie będzie się budować parkingów. Nie żyjemy w czasach kija i pały a każdy mieszkaniec ma prawo normalnie żyć i mieszkać w tym mieście. Założe się z każdym że jakby było dużo miejsc parkingowych to nikt by nie łamał przepisów. Może warto o tym pomyśleć w ten sposób?Mieszkańcy=miasto

Tak się składa że... skąd Ty wiesz co robi strażnik? Bo znających się to zawsze jest tyle że się w głowie nie mieści. To nie jest winna strażników że jest ich więcej w Rynku. Rynek jest newralgicznym miejscem gdzie w ciągu dnia przewija się tysiące ludzi, gdzie organizowane są setki imprez, spotkań - i ktoś tego musi pilnować. Chociaż dla zapewnienia pełnego bezpieczeństwa, szybkości reakcji jest ich i tak za mało by obstawić pełen cykl służby. Na resztę miasta wysyłana jest garstka ludzi i są to zazwyczaj strażnicy osiedla - oni nie zakładają blokad. Są praktycznie od wszystkiego...od stania pod szkołami, do kontroli szkół (a niektórzy mają po 3-5), od pogadanek od przedszkola - po gimnazjum. Poznają teren do przysłowiowego dzbła trawy, czyj jest budynek, do kogo należy plac zabaw. Kto jest kim na osiedlu i utrzymują z nim stały kontakt...są od wykroczeń, rozmów z seniorami, wnioskują o wymalowanie przejść dla pieszych, zgłaszają po przestawiane znaki drogowe. Kontrolują sklepy z alkoholem, czy sprzedawane są papierosy i wiele innych spraw - i robi to jedna osoba. Czy muszą ją lubić - nie bo nie jest on zupą pomidorową!!! Ma iść i zadziałać w granicach prawa... Widzicie tylko blokady i fotoradary - ale są i tacy którym uratowali życie, zaprowadzili seniora do domu gdy miał zanik pamięci, zbierali bezdomnych i kombinowali co maja z nimi zrobić, rozmawiali z dzieciakami by wiedziały jak się mają zachować. Nie potrzebuje waszej wdzięczności - robię to co do mnie należy.