Wiadomości

Zamieszanie w MPK. Czy firmie brakuje kierowców i autobusy zostają w zajezdni?

2011-06-01, Autor: Bartłomiej Knapik
W środę na wrocławskich ulicach nie pojawił się jeden z zaplanowanych autobusów linii 331. Według naszych informacji jest kłopot z obsadzeniem 7 kursów na liniach 130, 139, 144 oraz N na jutro. MPK zapewnia, że do jutra na pewno znajdzie kogoś na zastępstwa, a dzisiejsza absencja kierowcy 331 to przypadek.

Reklama

W MPK aż huczy od spekulacji. Kilku kierowców i motorniczych, z którymi rozmawialiśmy, twierdziło, że części pracownikom skończyły się umowy zlecenia oraz, że nowe nie zostały i nie będą podpisane. 

Wciąż zaś MPK nie rozstrzygnęło przetargu na wybór agencji pracy tymczasowej, że która ma dostarczyć nowych pracowników.
- Dziś rano rzeczywiście nie wyjechał jeden autobus linii 331. Ale dlatego, że kierowca w ostatniej chwili powiadomił nas, iż nie przyjdzie do pracy i nie zdążyliśmy go zastąpić. To się zdarza, choć wcale nie często – zapewnia Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka prasowa MPK. - W maju na 18 545 wyjazdów nie zrealizowano jedynie czterech – dodaje.



Według naszych informacji jeszcze w środę rano nie było wiadomo kto pojedzie na 7 kursach na liniach 130, 139, 144 oraz N.
- Takie rzeczy się zdarzają. Ludzie chorują, ale na tym polega zarządzanie w branży komunikacyjnej, żeby znajdować kogoś na ich miejsce. Zapewniam, że nie będzie tak, że w czwartek zabraknie na ulicach 7 autobusów – mówi Agnieszka Korzeniowska.

Jednak kłopot z kierowcami autobusów jest, i to wcale nie mały. I nie chodzi tylko o brak umów zlecenia, czy nierozstrzygnięty przetarg. Jak przyznał sam prezes MPK Władysław Smyk jest „dramatyczna potrzeba zatrudnienia kierowców” a w efekcie tego potrzebna jest „racjonalizacja” kursowania linii autobusowych.
- Przedłużający się remont na Legnickiej to są dodatkowe koszty. Zarząd spółki zakładał, że autobusy i tramwaje przyspieszą, tymczasem średnia prędkość tych pierwszych to wciąż 15,8 km/h a nie 17, a tramwaje nie jeżdżą 14, tylko 12,8 km/h. To oznacza, że na tych samych liniach potrzebujemy więcej kierujących, a więcej kierujących to wyższe koszty. Po prostu nie stać nas na to, żeby wydawać więcej – tłumaczy Władysław Smyk. Dlatego zapowiada on analizę i zaproponowanie miastu rozwiązań, które mogłyby te koszty zmniejszyć. Zapytany, czy oznacza to, że znów będą skracane trasy, likwidowane linie czy zmniejszana częstotliwość kursowania uchylił się od jednoznacznej odpowiedzi: - Nie chcę proponować likwidacji linii, czy ich skracania. Dopiero zaczynamy analizę i o szczegółach nie opowiem, dopóki nie będę miał całościowej koncepcji – dodaje.

W tej chwili nie wiadomo jakie będą wyniki tych analiz. Spanikowani pracownicy firmy mówią o likwidacji po wakacjach linii E oraz 135, poważnego skrócenia D (Osiedle Sobieskiego – Grunwaldzki) oraz N (Litewska – Kromera).
Przedstawiciele MPK oficjalnie zapewniają, że nie ma jeszcze żadnych ustaleń.
- Na razie prezes poprosił o rozpoczęcie analizy i jej przygotowanie, nie może być więc mowy o żadnych konkretach – zapewnia Agnieszka Korzeniowska.
Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (34):
  • ~ 2011-06-01
    14:24:39

    0 0

    nie rozumiem skracania D i N, które świetnie spisują swoją rolę. N do kromera? i że na dworzec niby potem mam jechać 11, która jedzie pół godziny? Jeszcze jakby była linia tramwajowa na psie pole to rozumiem, ale niech zostawią nasze linie w spokoju, jest dobrze jak jest ;/

  • ~ 2011-06-01
    14:28:19

    0 0

    Gratuluję podjęcia tematu!
    Podawanych na forach poszlak istnienia tego skrytego oszczędzania na brygadach jest podanych sporo, tak że nie zdziwiłbym się, że zjawisko ma bardziej masowy charakter...

  • ~ 2011-06-01
    14:36:12

    0 0

    Kursy niewykonane są z premedytacją ukrywane "dla dobra firmy". Kto tam pracował dobrze o tym wie.

  • ~ 2011-06-01
    14:50:44

    0 0

    Korzeniowska kłamie, na 331 nie było nawet zaplanowanego kierowcy. To jak mógł ten kierowca zadzwonić i powiedzieć, że nie przyjdzie jak on po prostu nie istnieje.

  • ~ 2011-06-01
    14:54:54

    0 0

    Przecież zawsze musi być rezerwa na wypadek wypadku. Skoro nic nie zastąpiło kierowcy, to znaczy, że rzeczniczka kłamie!

  • ~ 2011-06-01
    14:57:03

    0 0

    szczyszyn źródło tego njusa?

  • ~ 2011-06-01
    14:58:12

    0 0

    Plan dzienny kierowców na zajezdni IX. Będzie szerzej na blogu.

  • ~ 2011-06-01
    15:04:13

    0 0

    Korzeniowska kłamie!!! Weźcie sie w końcu do roboty bo kiedys jak utkniemy w jakimś korku to sie nigdy z niego nie wydostaniemy ://

  • ~ 2011-06-01
    18:37:44

    0 0

    Najlepiej polikwidować,kasę wziąć.Byle prezes miał co miesiąc na koncie ładną sumkę,a ludzie?cóż kto się tym przejmuje???

  • ~ 2011-06-01
    19:36:17

    0 0

    Na szczęście na popołudniowe, także nieobsadzone w planie 331 br.4 udało się już kogoś znaleźć. Podobnie na E-01, które także nie było zaplanowane, a jednak udało się wystawić Ikarusa (!) wraz z kierowcą.

  • ~ 2011-06-01
    20:01:42

    0 0

    D do Grunwaldzkiego? łoooo ku^&a mać :) buahahahahahahahahahahahahahahaha.... Wrocław - miasto spotkań :) i walk bokserskich. Chcesz sprawnie się komunikować? Kup auto, lepiej na tym wyjdziesz...

  • ~ 2011-06-01
    21:49:53

    0 0

    Trzeba napisać opowieść o tym jak Wild z Dutkiewiczem wysadzali mnie na siłę ze zbiorkomu. http://www.wroclaw2011.pl/

  • ~ 2011-06-01
    21:56:07

    0 0

    Jaki sens w takiej sytuacji ma linia D? Coś czuję, że jak za rok wybiorę się na psiaka, to z rowerem się nie zmieszczę między samochodami.

  • ~ 2011-06-01
    22:03:40

    0 0

    Z jakiej racji Domaszczyn ma mieć lepsze połączenie z centrum niż mające więcej mieszkańców Osiedle Sobieskiego?

  • ~ 2011-06-01
    22:10:18

    0 0

    904 i 914 do Kromera ma jeździć przecież. A tobie zostanie 554 :P

  • ~ 2011-06-01
    22:44:08

    0 0

    NIE ZGADZAMY SIĘ NA LIKWIDACJĘ LINII E, jeżeli do tego dojdzie będą zbierane podpisy nie tylko na Politechnice czy Uniwersytecie Przyrodniczym.

  • ~ 2011-06-01
    23:22:41

    0 0

    @Tomasz: Prędzej 504 i to łapane na przeciwko Biednej Łąki. Chociaż w sumie dobry pomysł, jeszcze nich tylko postawią słupek i będzie gitara. A w ogóle to zapraszam do włączenia się do akcji: http://www.facebook.com/pages/Protest-przeciwko-cięciom-we-wrocławskiej-komunikacji-miejskiej/123946767687903

  • ~ 2011-06-02
    07:10:19

    0 0

    @SS: Akurat E to z całą pewnością nikt nie uratuje, bo linia od wielu lat nadaje się wyłącznie do wycięcia. W 95% trasy dubluje multum innych linii, więc zdecydowanie lepiej jakby te wozokilometry przenzaczyć na jakieś wzmocnienie tych ułomnych osiedli bez tramwajów: Nowego Dworu czy Psiego Pola (albo najlepiej nowego Zakrzowa, bo tam jest bieda z nędzą jeśli chodzi o ofertę, a Maślice są za daleko żeby tam cokolwiek poprawiać - można by było zrobić im linię dowozową do PKP Pracze). Poza tym po rozrzedzeniu jej funkcjonowania (kiedyś tylko szczyty co 15', teraz cały dzien co 30') w okresach pozaszczytowych z praktycznie nikt z E nie korzysta.

  • ~ 2011-06-02
    09:31:47

    0 0

    ~Romario

    Co do E delikatnie mijasz się z prawdą. Po pierwszak na brak chętnych nie narzeka nawet po szczycie - trzeba brać tylko pod uwagę że jest to linia o silnie ukierunkowanych potokach w zależności od pory dnia. Po drugie w szczycie jeździ obecnie co 15 min, a nie cały dzień co 30 min. jak piszesz...

    Inna sprawa czy jest potrzebna jeżeli - a) skończą się remonty torowisk. b) nastąpi obiecanie przyspieszenie jazdy tramwajów... Natomiast jeżeli dojdzie do pocięcia innych linii i dojazd np z Gądowa na KWiską na tramwaj to będzie czekanie ent minut, rewolucja komunikacyjna zje swoje dzieci (straci pasażerów)

  • ~ 2011-06-02
    10:09:51

    0 0

    Faktycznie, w szczycie E kursuje dwukrotnie za często i marnuje wozokilometry dublując tramwaje. Nie mijam się z prawdą, bo wielokrotnie codziennie widuję te autobusy widmo, które tylko w szczycie mają jako-takie obłożenie. Porównaj sobie to z dowolnymi liniami z Nowego Dworu czy Psiego Pola(!!!). Linia E powinna zostać wyrżnięta pierwszego dnia po otwarciu Legnickiej raz na zawsze. Zaoszczędzone wozokilometry powinny zostać przekazane na usprawnienie dojazdu z nowych osiedli na oberzeżach na zagęszczanie częstotliwości na liniach dowożących do węzłów (a nie do centrum jak np. durne 114). Lepiej mieć autobus w skroconej relacji raz na 15 minut niż w dalekiej, a bezpośredniej raz na 30. Bo na bezpośrednie połączenia w interwałach półgodzinnych to czas mają tylko jeżdżący za darmo emeryci!!! Każdy normalny człowiek woli jechać "do przodu", byle tylko szybciej i częściej a nie oczekiwać 30 minut na bezpośredni autobus po zapłaceniu bez prowizji rachunku na Trzebnickiej.

  • ~ 2011-06-02
    10:43:40

    0 0

    Nie prawdziwe są stwierdzenia jakoby linia E jeździła pusta - rano nie ma w niej wolnych siedzeń. I tak samo jest teraz jak i było przed rozpoczęciem remontu Legnickiej. Również popołudniu i wieczorem ciężko znaleźć miejsce w kierunku Bajana. Już kiedyś próbowano "udupić" tę linię wprowadzają jej kursowanie tylko rano i i popołudniu, jednakże masowe protesty mieszkańców oraz ogłoszenia na przystankach szybko spowodowały powrót do sytuacji obecnej. Tak samo będzie tym razem. Będziemy walczyć !!!

  • ~MamNickMamArgument 2011-06-02
    10:53:15

    0 0

    no i właśnie dlatego plotki o skróceniu D czy N można między bajki włożyć. Prędzej wywalą 141 z Osiedla a na Kiełczowie 331

  • ~ 2011-06-02
    11:30:12

    0 0

    Olewajxie MPK- dopóki nie będzie tam porzadku a przejazd z punktu a do b ędzie pewny i w miare komfortowy to wetdy mozna myslec o rezygnowaniu z samochodu,,, póki co w autach mamy klimy bo są upały ale na szczęście nie dotyczy to MPK bo według niejakiego st. Brygadiera we wrocławiu wystepuje tylko kilka dni w których jest upalnie i nie ma potrzeby kupowania klimatyzacji....hehe złote mysli

  • ~ 2011-06-02
    11:32:07

    0 0

    @polok: Obyś się nie zdziwił, że będziesz miał linię do Kwiskiej i koniec albo w ogóle nic. To i tak za dużo.

  • ~ 2011-06-02
    11:40:10

    0 0

    Kto głosował? Ja się pytam kto na tą bandę kolesi głosował?

  • ~ 2011-06-02
    11:45:57

    0 0

    heh według magistratu i PRowców tak wybrało 73 procent mieszkańców- ale od pozostałych dowiesz się jednak że 73% mieszkańców reprezentowanych przez niewiele ponad 30% głosujących......czyli rzutem na taśmę ale jest

  • ~ 2011-06-02
    11:55:03

    0 0

    to pozostałe 70% nie chciało RD na prezydenta?

  • ~ 2011-06-02
    11:56:55

    0 0

    @Romario: ręce precz od 114! Do jakiego innego węzła chcesz tym dowozić ludzi? Obecnie to praktycznie jedyna możliwość dostania się do jakiejkolwiek linii jadącej w kierunku Wielkiej Wyspy. Co do E, to jak jeszcze mieszkałem na os. Kosmonautów pamiętam że czasami z niej korzystałem i rano w okolicach 7:00 na wysokości przystanku "Orlińskiego" na miejsce siedzące rzadko można było liczyć.

  • ~ 2011-06-02
    12:01:26

    0 0

    pozostałe 70% nie wiadomo co chciało więc nie mo zna wogule ich brac pod uwagę

  • ~ 2011-06-02
    13:26:26

    0 0

    114 może pojechać do Tarnogaju albo Gaj-Pętla, ew. powrót przez Park Wschodni (żeby łatwo można było się przesiadać z pozostałych A+T jadących na Księże). I w zamian za to zwiększyć dwukrotnie częstotliwość dzięki obsłudze tym samym taborem i kierowcami (bez zwiększania wozokilometrów). Gwarantuję Ci, że 80-90% użytkowników 114 będzie "ZA". Tylko maruderzy i szczekacze będą przeciwko.

  • ~ 2011-06-02
    13:27:38

    0 0

    Zapomniałem jeszcze o jeżdżących za darmo emerytach. Oni też będą przeciwko bo wolą mieć raz na 2h autobus przez całe miasto niż co 10 minut do węzła.

  • ~ 2011-06-02
    14:43:54

    0 0

    Kiedyś, gdy była dyskusja na temat "Dlaczego bilety na autobusy pospieszne są droższe od biletów na normalnie linie, mimo, że te również stoją w korkach" mówiło się: Ponieważ autobusy pospieszne (D,N,E itp...) jeżdżą z odległych osiedli do ŚCISŁEGO Centrum... Jeżeli Grunwaldzki i Kromera TO ŚCISŁE CENTRUM to Świniary i Kowale to pewnie dla urzędasów Śródmieście...

  • ~ 2011-06-02
    14:55:09

    0 0

    @Marek: jeżeli 114 skierujesz do Tarnogaju (po co, skoro tam jeździ 125?), to do pl. Grunwaldzkiego będę musiał jeździć z dwiema przesiadkami. Każda przesiadka to we wrocławskich warunkach min. 10 minut, czyli razem 20 minut na przesiadki. W samym czasie przesiadek jestem w stanie pokonać tę trasę samochodem, więc KZ całkowicie traci sens. Jeśli skierujesz 114 na Gaj-Pętla, to tutaj owszem można złapać 145, tyle że jest to linia... jadąca przez ścisłe centrum, bardzo zatłoczona (gdzie się w niej pomieszczą jeszcze dotychczasowi pasażerowie 114?). Poza tym, po co mam się pchać w okolice Dworca Głównego, skoro chcę się dostać na pl. Grunwaldzki? To jest spore nadrabianie kilometrów i pchanie się w megakorek na Borowskiej. 114 w obecnej wersji dowozi do węzła przesiadkowego (ułomnego, ale jednak) Galeria Dominikańska i tak powinno zostać. To jest najbliższy węzeł KZ na tej trasie. Poza tym będziesz zaskoczony, ale bardzo dużo osób wsiada na Niskich Łąkach i Świstackiego, żeby dojechać nim do Galerii!

  • ~ 2011-06-02
    22:59:07

    0 0

    Marudzisz Taurus, bo ci z trójkąta mają tramwaje na Traugutta, a na Kościuszki zostanie im 120. Brudasy z Brochowa mogą jeździć też koleją. A w skierowanie do Gaj-pętli nie chodzi o dopakowanie do jadącego dookoła w korku 145, tylko do przesiadki na tramwaj plus.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.