Wiadomości

Zamieszanie wokół przetargu na Park Mamuta. Radny: wybór droższej oferty jest podejrzany

2015-09-21, Autor: Tomek Matejuk
Wybór droższej oferty w przetargu na opracowanie dokumentacji projektowej Parku Mamuta, jednego ze zwycięskich projektów zeszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego, wzbudził zaniepokojenie radnego Sebastiana Lorenca. - W kontekście zapowiedzi o braku środków na realizację tego zadania, wybór ten wydaje się co najmniej podejrzany i każe postawić pytania o intencje zamawiającego - podkreśla rajca.

Reklama

Przypomnijmy, Park Wspólnotowy "Ślężański Mamut" to jeden ze zwycięskich projektów zeszłorocznej edycji Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego. Zagłosowało na niego ponad 5,2 tys. wrocławian - był to drugi najlepszy wynik ubiegłorocznego WBO.

 

Jak już donosiliśmy, Park Mamuta to również jeden z tych zwycięskich projektów zeszłorocznego WBO, których realizacja opóźni się.

 

W pierwszym etapie przeprowadzono konsultacje z liderem projektu, potem uzyskano niezbędne uzgodnienia i wytyczne (związane m.in. liniami elektroenergetycznymi, zagospodarowaniem terenu wzdłuż rzeki Ślęzy czy przebiegiem sieci MPWiK), uporządkowano też kwestie dostępu do gruntów (rozwiązano ponad 30 umów dzierżaw gruntowych).

 

Wiosną powstała koncepcja projektowa całego przedsięwzięcia, a potem Zarząd Zieleni Miejskiej ogłosił przetarg na firmę, która na jej podstawie przygotuje kompletną dokumentację projektową dla pierwszego etapu zadania.

 

W sierpniu przetarg rozstrzygnięto - jako najkorzystniejszą wybrano ofertę złożoną przez wrocławską firmę Creoprojekt, opiewającą na 169 740 złotych. Drugą z ofert, złożoną przez pracownię projektową Myczkowski, odrzucono.

 

- Wykonawca Tomasz Myczkowski Pracownia Projektowa-Myczkowski, mimo upływu terminu związania ofertą w dniu 7 sierpnia 2015 roku, nie przedłużył okresu związania ofertą oraz nie przedłużył ważności wadium - tak argumentowali wykluczenie tej oferty przedstawiciele Zarząd Zieleni Miejskiej.

 

 

Radny: wybór wykonawcy podejrzany

 

Taki obrót sprawy zaniepokoił radnego Sebastiana Lorenca, zaangażowanego w całe przedsięwzięcie. Skierował on zapytanie do prezydenta Rafała Dutkiewicza, w którym dopytuje, dlaczego wybrano droższą z ofert.

 

- Jest całkowicie niezrozumiałe, dlaczego Zarząd Zieleni Miejskiej uznał ofertę tańszą za "rażąco niską", mimo wyczerpujących wyjaśnień tańszego oferenta - podkreśla Sebastian Lorenc.
 

Rajca zaznacza, że ZZM zastosował szczególną interpretację przepisów, która umożliwiła mu wyeliminowanie oferty na podstawie nieznaczącej dla wyniku przetargu okoliczności.

 

- Jednocześnie wątpliwości ZZM nie wzbudziła nadmiernie wysoka cena drugiego oferenta, której wybór w kontekście zapowiedzi ZZM o braku środków na realizację tego zadania wydaje się co najmniej podejrzany i każe postawić pytania o intencje zamawiającego - tłumaczy Sebastian Lorenc.

 

Jak dodaje radny, urzędnicy wielokrotnie podkreślali, że środki w ramach WBO są za małe do zagospodarowania tak dużej powierzchni, więc należy oszczędnie gospodarować funduszami.

 

- Dlaczego więc przy tak napiętym budżecie ZZM nie wybrał oferty bardziej korzystnej cenowo, zwłaszcza, że została złożona przez pracownię mającą identyczne jak zwycięski podmiot kompetencje do realizacji przedmiotu zamówienia? - pyta Lorenc.

 

Rajca podkreśla, że wydawanie lekką ręką nadmiernie wysokich kwot w sytuacji, gdy można byłoby zaoszczędzić na realizacji zadania bez wpływu na jego jakość, budzi poważne wątpliwości i każe postawić pytania o przejrzystość, uczciwość i rzetelność prowadzonych przez Zarząd Zieleni Miejskiej procedur.

 

Urzędnicy zapewniają: wszystko zgodnie z prawem

 

Na zarzuty radnego odpowiedział Krzysztof Działa, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej, który zapewnia, że rozstrzygnięcie przetargu odbyło się przy zachowaniu wszystkich przewidzianych prawem procedur.

 

Działa tłumaczy, że ustawa Prawo Zamówień Publicznych zobowiązała ich do zbadania podejrzenia wystąpienia rażąco niskiej ceny.

 

- Było to podyktowane również faktem, że wydatkowane mają być pieniądze publiczne i "obywatelskie" i aby na dalszym etapie prac nad dokumentacją projektową mieć pewność, że oferta została skalkulowana poprawnie i dostarczone zostanie kompletne i poprawne pod względem formalnym i merytorycznym opracowanie, umożliwiające dalszą, skuteczną realizację projektu WBO - wyjaśnia Krzysztof Działa.

 

Dyrektor ZZM tłumaczy, że ze względu na dużą liczbę wątpliwości komisji co do zawartości ofert, niezbędne było kilkukrotne wzywanie wykonawców do składania wyjaśnień, co znacząco wydłużyło proces badania ofert.

 

- Również udzielanie przez wykonawców niejednoznacznych odpowiedzi na wezwania spowodowało konieczność kilkukrotnego dopytywania zamawiającego o poszczególne zapisy, także w zakresie poprawności kalkulacji zaproponowanej ceny i zakresu wycenionych prac. Wyjaśnienia składane przez oferentów nie były jednoznaczne, a oferty tożsame merytorycznie, skutkując tym samym wydłużoną procedurą ich badania - wyjaśnia Działa.

 

Dodaje, że w związku z przedłużonym czasem pracy komisji, wykonawcy byli wzywani do przedłużenia terminu związania ofertą. A uczynił to tylko jeden wykonawca - Creoprojekt, więc tylko ta jedna oferta była ważna. ZZM zakończył więc badanie ofert, a wykluczony wykonawca nie złożył odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej.

 

- Zarząd Zieleni Miejskiej przeprowadził to postępowanie przetargowe zgodnie z przepisami prawa zamówień publicznych, w sposób zapewniający zachowanie uczciwej konkurencji oraz równe traktowanie wykonawców - podkreśla Krzysztof Działa.

 

Dodajmy, że realizacja tego projektu w terenie planowana jest między listopadem 2015 roku a kwietniem 2016 roku, a pozwolenie na użytkowanie ma zostać wydane na przełomie maja i czerwca przyszłego roku.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.