Zapadło się nabrzeże Odry. Kto naprawi szkodę?

Zapadło się nabrzeże betonowe i nasyp z gruntu. Prawdopodobnie zawinił wysoki stan Odry, utrzymujący się od kilku dni ze z powodu długotrwałych opadów deszczu. Na betonowej, zapadniętej części stały dwa pojazdy – food truck i osobowy fiat. Policja ewakuowała 37 osób z sąsiedniego budynku magazynowo-usługowego, bo urwisko sięga jego fundamentów. Na szczęście nikt nie zginął ani nie został ranny.

Trwa postępowanie, które ma na celu ustalić przyczynę zdarzenia i wskazać podmioty, które będą zobowiązane do usunięcia szkód. To, czy obiekt należący do prywatnego przedsiębiorcy będzie się nadawał do dalszego użytkowania, ocenia Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowalnego.

- Jest jeszcze za wcześnie, by przesądzać wyniki badań. Postępowanie może potrwać nawet kilka tygodni, bo właściciel budynku również będzie przeprowadzał własną kontrolę. Zlecił ją na sobotę – informuje Przemysław Samocki z PINB.

We wtorek kontrolę od strony rzeki przeprowadzi natomiast Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Jeżeli bowiem okaże się, że czwartkowa sytuacja była wynikiem nieprawidłowego utrzymania rzeki lub nabrzeży, to RZGW będzie odpowiedzialne na odbudowę nabrzeża.

- To tylko jedna z hipotez. Kwestię tę ostatecznie rozstrzygnie Dolnośląski Inspektorat Nadzoru Budowlanego – mówi Paweł Banasik, rzecznik wrocławskiego oddziału.

Więcej na temat sprawy będzie wiadomo w przyszłym tygodniu. Na razie teren jest zabezpieczony.