Zawodnik Śląska Wrocław zagrał przeciwko Leo Messiemu i reprezentacji Argentyny

Słowenia uległa Argentynie 0:2 i trzeba przyznać, że był to wynik zasłużony. Albicelestes dominowali w każdym aspekcie boiskowego rzemiosła, szybko objęli prowadzenie i konsekwentnie realizowali swoją taktykę, która polegała na utrzymywaniu się przy piłce i kreowaniu kolejnych sytuacji strzeleckich.

 

Pierwszą bramkę w meczu zdobył już w 12. minucie Ricardo Alvarez, który oddał skuteczny strzał lewą nogą. Na 15 minut przed zakończeniem spotkania wynik ustalił Lionel Messi, który zamienił na gola podanie Sergio Aguero.

 

 

Dalibor Stevanović ponownie wyszedł w podstawowym składzie swojej narodowej drużyny. Pomocnik WKS-u przebywał na placu gry do 80. minuty, kiedy został zmieniony przez Alesa Mertelja. Piłkarz Śląska Wrocław prawdopodobnie dograłby spotkanie do końca, lecz słoweński sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować jego zdrowia po groźnie wyglądającym starciu z Fernando Gago.

 

Ponadto Stevanović zapisał się w protokole meczowym z racji na zdobyte upomnienie - został bowiem ukarany żółtą kartką za faul na Ricardo Alvarezie. Kibiców na Estadio Ciudad de La Plata zelektryzowała także jedna sytuacja z udziałem pomocnika Śląska, który w 10. minucie meczu twardo walczył we własnym polu karnym z Ezequielem Lavezzim. Argentyńscy sympatycy domagali się podyktowania jedenastki, lecz sędzia uznał, że zagranie Stevanovicia nie było przekroczeniem przepisów.

 

Było to ostatnie spotkanie towarzyskie jakie słoweńska reprezentacja rozegrała w Ameryce Południowej. Wcześniej drużyna Stevanovicia również 0:2 przegrała z Urugwajem. Dla Albicelestes starcie z ubiegłej nocy stanowiło finalny sprawdzian przed wylotem na brazylijski mundial. W fazie grupowej mistrzostw świata Argentyńczycy zmierzą się z Bośnią i Hercegowiną, Iranem oraz Nigerią.

 

Argentyna - Słowenia 2:0 (1:0)

Bramki: Alvarez 12, Messi 75.