Kultura

„Zdławione okrutnie protesty to kryzys patriarchatu”. Dyskusja noblistek [ZOBACZ]

2021-07-16, Autor: mh/mat.pras.

Czy są potrzebne nowe formy protestu? Jaką rolę odgrywają w nich kobiety, m.in. w Polsce i na Białorusi? Czym jest płeć i czy trwa kolejny etap kryzysu patriarchatu? Na te i inne tematy rozmawiały we Wrocławiu dwie literackie noblistki – Swietłana Aleksijewicz i Olga Tokarczuk, a także Magdalena Środa i Monika Olejnik.

Reklama

– Kocham te kolejki przed NFM-em, kiedy wrocławianie i wrocławianki, i goście, którzy do nas dziś przyjechali, stoją, by spotkać się z literaturą i z osobami, które ją tworzą – powiedział przed spotkaniem prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.

Magdalena Środa podkreśliła natomiast, że protest „nie jest czymś, z czym należy się mierzyć w sensie językowym, tylko należy po prostu brać w nim udział”. – Wydaje mi się, że obecność nas wszystkich tutaj jest pewnego rodzaju protestem, a na pewno manifestacją wolności, o której trochę porozmawiamy, ale oczywiście będziemy poruszały tematy znacznie szerzej” – zapowiedziała profesorka Uniwersytetu Warszawskiego.

Przywitane przez publiczność owacją na stojąco noblistki nawiązały do czasów pandemii. – Reżimy covidowe zatrzymały nas w domu i zatrzymały naturalne dla społeczeństwa ruchy, między innymi protesty. Władza autorytarna w wielu krajach ten reżim wykorzystała – powiedziała Olga Tokarczuk. Polska noblistka nazwała obecną sytuację kryzysem międzynarodowym i zaznaczyła ogólną bezradność ludzkości.

Swietłana Aleksijewicz zwróciła uwagę na spowodowaną pandemią zmianę obrazu rzeczywistości. – Ten wirus, mikrob, jest istotą kosmiczną; przyszedł skądś, niezależnie od nas. Człowiek nagle stał się mały. Żyliśmy w kulturowej arogancji. Podporządkowaliśmy świat. Poprzedni świat, poprzedni jego obraz, jest teraz dla mnie rozbity, zniszczony. Pojawiła się nowa twarz śmierci – podsumowała.

W trakcie dyskusji była także mowa o patriarchalnym modelu społeczeństwa. – Kryzys często jest niezbędny do zniszczenia form skostniałych. Kiedy przychodzi kryzys z zewnątrz, on pomaga te formy przekształcić. Niekoniecznie zniszczyć i rozwalić, ale przekształcić w coś innego – powiedziała Olga Tokarczuk.

Strajkujące kobiety

I zapewniała, że feminizm nie został wymyślony przeciwko mężczyznom, tylko wręcz przeciwnie. – Mężczyźni-feminiści są jak najbardziej naturalną częścią tego ruchu. Traktuję feminizm jako filozofię sprawiedliwościową i równościową, która jest w stanie zmienić świat i ustalić nasze relacje ze światem w sposób niekonfrontacyjny, ale w sposób relacyjny – oparty na współpracy.  Jestem przekonana, że zarówno na sali, jak i na świecie jest mnóstwo mężczyzn, którym bliższe są tak zwane kobiece wartości – dodała Tokarczuk.

Monika Olejnik przypomniała z kolei, że na ulicach strajkowały kobiety. – Byli również mężczyźni, ale strajkowały głównie dziewczyny, strajkowały babcie. Na Białorusi również widzieliśmy kobiety” – zauważyła dziennikarka.

Swietłana Aleksijewicz odniosła się do tych słów, mówiąc, że nie chodzi tylko o liczbę kobiet. – Chodzi o to, że jeżeli w naszej rewolucji aktywny udział braliby mężczyźni, to opór ten trwałby w starych formach, kiedy to kamień jest bronią proletariatu” – podkreśliła. I dodała, że jej rodacy nie chcieli rozlewu krwi. – W XXI wieku już jest potrzebny inny opór. Dlatego nasze kobiety protestując przeciwko sfałszowanym wyborom nosiły na ulice białe kwiaty (…). Obserwuję dyskusje na temat wojny i pokoju. Wydaje mi się, że gdyby nie kobiety z kwiatami, to te protesty mogłyby potoczyć się inaczej, byłyby jeszcze krwawsze. Żyjemy w świecie, w którym mężczyźni już wszystko powiedzieli, a może nawet więcej niż byśmy chciały. A co może powiedzieć kobieta o świecie? Trzeba dać im ten głos i zobaczyć" – powiedziała. Jej zdaniem „Opór nie wymaga sakralnych ofiar, a śmierć nie powinna być dowodem naszych działań. Tylko nie krew, tylko nie śmierć”.

– Myślę, że zdławione okrutnie protesty w Polsce i na Białorusi są kolejnym etapem kryzysu patriarchatu – mówiła Olga Tokarczuk. I dodała, że przeszła długą drogę jako feministka. – Traktuję płeć jako swego rodzaju kontinuum, na którego poziomie wszyscy mamy możliwość się zmieścić – podkreśla. Jej zdaniem feminizm jest w stanie zmienić świat.

Autorka „Biegunów” podkreślała, że nie ma demokracji bez prawa do protestu. Zwróciła też uwagę na to, że wiele jego form się przedawniło, chociażby listy protestacyjne, których w swoim życiu podpisała mnóstwo. – Idea jest piękna, ale zakłada, że po drugiej stronie jest ktoś czuły, wrażliwy i że ten list go poruszy. Nie działa to, kiedy po drugiej stronie jest ktoś cyniczny. Musimy wymyślić nowe formy protestu – apeluje związana z Wrocławiem pisarka.

Swietłana Aleksijewicz została zapytana o sytuację na Białorusi. – Myślę, że chodzi o to, że jeżeli w naszej rewolucji aktywny udział braliby mężczyźni, oznaczałoby to krew. Kamień jest bronią proletariatu – mówi noblistka. I dodaje, że w XXI wieku jest potrzebny inny rodzaj oporu i dlatego białoruskie kobiety nosiły na ulice białe kwiaty.

– Obserwuję dyskusje na temat wojny i pokoju. Wydaje mi się, że gdyby nie kobiety, które zdominowały protesty w mojej ojczyźnie, to wszystko potoczyłoby się inaczej, krwawiej – uważa białoruska autorka.

Aleksijewicz opowiedziała też o incydencie, który spotkał ją dzień wcześniej. Przypomnijmy, że białoruska noblistka została w środę przed północą zatrzymana na berlińskim lotnisku. „Podobno dlatego, że miała przy sobie bombę” – informuje Wrocławski Dom Literatury. Szczegóły znajdują się tutaj.

Podczas spotkania zaznaczono konieczność stworzenia nowych form protestu i podkreślono, że ludzie ze względu na swoją niejednoznaczną naturę nie powinni dzielić się jedynie na bohaterów i zdrajców. Opór wymaga sformułowania nowego języka, ustalenia alternatywnych określeń. Przed tym zadaniem stoi właśnie literatura.

Dyskusję z udziałem noblistek można obejrzeć poniżej:

CZYTAJ TEŻ: "FEMINISTKA Z DREDAMI STAJE SIĘ SYMBOLEM" [WYWIAD]

Spotkanie poprowadziły Monika Olejnik oraz Magdalena Środa. Z języka rosyjskiego tłumaczyła Jana Karpienko, zaś na język migowy rozmowę przełożyła Anna Morawska.

Swietłana Aleksijewicz to białoruska pisarka i dziennikarka, zagorzała krytyczka dyktatury Aleksandra Łukaszenki, w wyniku prześladowań politycznych zmuszona do emigracji. Swoje książki opiera na osobistych świadectwach, dotykając najboleśniejszych wydarzeń z historii Związku Radzieckiego: drugiej wojny światowej („Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, „Ostatni świadkowie”), wojny w Afganistanie („Cynkowi chłopcy”), upadku ZSRR („Czasy secondhand”) i katastrofy w Czarnobylu („Czarnobylska modlitwa”). Jej książki przetłumaczono na ponad 50 języków. Laureatka Literackiej Nagrody Nobla w 2015, a także m.in. Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego i Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus.

Olga Tokarczuk to laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury za rok 2018 „za wyobraźnię narracyjną, która z encyklopedyczną pasją pokazuje przekraczanie granic jako formę życia”. Jej książki zostały przetłumaczone na ponad trzydzieści języków. Laureatka między innymi Międzynarodowej Nagrody Bookera za powieść „Bieguni” („Flights”, tłum. Jennifer Croft), Nagrody im. Jana Michalskiego za „Księgi Jakubowe” („Les Livres de Jakób”, tłum. Maryla Laurent), dwukrotna laureatka Nagrody Literackiej Nike za „Biegunów” i „Księgi Jakubowe”, dwukrotnie nominowana do National Book Award za powieści „Bieguni” oraz „Prowadź swój pług przez kości umarłych” („Drive Your Plow Over the Bones of the Dead”, tłum. Antonia Lloyd-Jones). Jest Wielkim Ambasadorem Języka Polskiego.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 17

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1546