Sport

Zdobyli Starogard, to dorzucili też Stargard. Śląsk lepszy od Spójni

2019-11-02, Autor: Bartosz Królikowski

Pojechali nabrać rozpędu i zrobili to. Koszykarze Śląska Wrocław odnieśli kolejne wyjazdowe zwycięstwo, pokonując w Stargardzie miejscową Spójnię 82:79. Tym samym do Hali Orbita powrócą po dwóch triumfalnych ekspedycjach.

Reklama

W poprzedniej kolejce wrocławianie wreszcie przełamali złą serię trzech porażek z rzędu, triumfując ze słabeuszem Polpharmą Starogard Gdański 99:82. Do Stargardu jechali oni, by ustabilizować formę, ponieważ, nawet pomimo zwycięstwa, Polpharma była w stanie zdziałać więcej niż taka drużyna ze Śląskiem powinna. Okazja była całkiem dobra, bowiem Spójnia również nie zaczęła sezonu zbyt dobrze (2 zwycięstwa i 3 porażki), choć przegrywała z mocnymi drużynami.

Kibice Śląska lepszej pierwszej kwarty wymarzyć sobie nie mogli. Zawodnicy wrocławskiej drużyny rozbijali defensywę gospodarzy z dużą łatwością. Bardzo dobrze radził sobie zwłaszcza bohater z Starogardu Gdańskiego, Devoe Joseph, który rzucił m.in. dwie trójki. Co więcej, obrona Śląska nie ustępowała w niczym atakowi i maksymalnie uprzykrzała życie Spójni. Każdy punkt zdobyty przez drużynę ze Stargardu, przychodził im w ogromnych bólach. Znakomita postawa gości zaowocowała tym, że w pewnym momencie prowadzili nawet 26:7. Jednak w końcówce kwarty wrocławianie nieco przysnęli, ale mimo to schodzili na przerwę przy wyniku 27:12.

Niestety końcówka pierwszej kwarty okazała się nie być małym brakiem koncentracji, a początkiem dużego kryzysu. W drugiej części spotkania role kompletnie się odwróciły. To Śląsk zaczął się mocno gubić, znów pokazując, że wrocławianie mają w tym sezonie ogromne problemy z utrzymaniem gry na równym poziomie. Spójnia natomiast wyczuła swoją szansę i w pełni ją wykorzystała. Skuteczność gospodarzy doprowadziła do tego, że po pierwszej połowie Śląsk prowadził zaledwie jednym punktem.

Trener Adamek miał w przerwie za zadanie wyrwać swoich zawodników z letargu, w którym się znaleźli. Najwyraźniej jego misja się powiodła, gdyż wrocławianie w trzeciej kwarcie zagrali znacznie lepiej niż w drugiej, choć nie aż tak dobrze jak w pierwszej. Udało im się jednak odjechać rywalom nawet na 10 pkt. Końcówka kwarty znów należała do Spójni, która zbliżyła się na cztery punkty i przed ostatnią częścią meczu Śląsk prowadził tylko 60:56.

Początek czwartej kwarty postraszył kibiców Śląska, gdyż ich rywale zdobyli pięć punktów z rzędu, a po trójce Raymonda Cowelsa III wyszli nawet na moment na prowadzenie. To jednak pobudziło wrocławian, którzy znów wypracowali sobie przewagę i na dwie minuty przed końcem prowadzili ośmioma punktami. Ważną rolę odegrał Kamil Łączyński, który zdobywał punkty w kluczowych momentach. Niesiona dopingiem zgromadzonych na hali fanów Spójnia w końcówce przeprowadziła ostatni szturm, ale dzięki rzutom wolnym Łączyńskiego, Śląsk obronił prowadzenie i odniósł trzecie zwycięstwo w sezonie.

Dla zawodników z Wrocławia ten mecz okazał się kolejnym przełamaniem, bowiem wreszcie rozstrzygnęli nerwową końcówkę na swoją korzyść. Nie zmienia to jednak faktu, że ostatnie momenty niemal każdej kwarty należały do gospodarzy. Choć najlepszym strzelcem zespołu znów był Devoe Joseph, to na miano zawodnika meczu zasłużył Kamil Łączyński, który zdobywał punkty przede wszystkim wtedy, gdy Śląsk ich najbardziej potrzebował. Nowo przybyły do zespołu Danny Gibson zagrał średnie spotkanie i zdobył 8 punktów, ale parę razy pokazał, że może stać się gwiazdą drużyny, a czas działa na jego korzyść.

W następnym meczu wrocławianie postarają się odczarować Halę Orbita, bowiem wszystkie trzy zwycięstwa w tym sezonie odnieśli na wyjeździe. Zadanie będzie trudne, bowiem 7 listopada do Wrocławia przyjedzie Trefl Sopot, który dotąd na sześć meczów wygrał pięć.

Spójnia Stargard – Śląsk Wrocław 79:82
Spójnia: Młynarski 16, Kostrzewski 9, Cowels III 18, Gintvainis 3, Jackson 2 oraz Pamuła 15, Śnieg 12, Brenk 2, Huk 0, Górzyński 0, Olisemeka 2
Śląsk: Dziewa 5, Gabiński 2, Łączyński 14, Wojciechowski 17, Joseph 19 oraz Jodłowski 0, Humphrey 9, Żeleźniak 0, Leńczuk 0, Chrabascz 8, Dorn 0, Gibson 8

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1223