Zjazd niemcoznawców: Lieber Herr Bartoszewski

W swojej książce Władysław Bartoszewski opowiada o doświadczeniach, przeżyciach, nauce, pracy, ale przede wszystkim własnych relacjach z narodem niemieckim. Przywołuje barwne anegdoty, relacjonuje kuluarowe rozmowy ważnych osobistości, nakreślając jednocześnie tło historyczne.  Całości dopełniają obszerny i przejrzyście napisany przewodnik po historii stosunków polsko-niemieckich od drugiej wojny światowej do 2009 roku oraz zbiór dokumentów, mających kluczowe znaczenie dla pojednania polsko-niemieckiego i budowania tej niełatwej, lecz możliwej, przyjaźni. Książka jest zapisem rozmów przeprowadzonych z Władysławem Bartoszewskim przez Rafała Rogulskiego i Jana Rydla.

Kiedy rozpoczęła się II Wojna Światowa Władysław Bartoszewski miał 17 lat, kiedy skończyła 23. Po wojnie, w 1940 roku trafił do Oświęcimia, gdzie był ponad pół roku. Był żołnierzem Armii Krajowej, działaczem Polskiego Państwa Podziemnego, uczestnikiem Powstania Warszawskiego. Jego życie mocno naznaczone było przez państwo niemieckie. Mimo to państwo niemieckie bardzo go interesowało.

- Wynikało to przede wszystkim z młodzieńczej ciekawości, ale w pewnym okresie byłem też mocno związany ze środowiskiem wokół Karola Wojtyły, które nawoływało do pojednania - tłumaczył profesor.

Władysław Bartoszewski uczył się i pracował w Niemczech, wykładał także na niemieckich uczelniach. Podczas spotkania zorganizowanego przez Centrum Willy'ego Brandta mówił o ważności dzisiejszych stosunków miedzy Polską a Niemcami.

- Polsko-niemieckie stosunki są stosunkami dwóch społeczeństw, które w gruncie rzeczy mają bardzo podobne nawyki i obyczaje. Widać to na przykład w danych statystycznych. Od wielu lat małżeństwa polsko-niemieckie i niemiecko-polskie są na pierwszym miejscu w tabeli małżeństw obywateli niemieckich z obywatelami innych krajów - mówił Bartoszewski.

Profesor podkreślał także, że obecne stosunki między Polską a Niemcami są najlepsze od 20 lat.

- Współczesne osiągnięcia w stosunkach polsko-niemieckich to niewyobrażalny postęp dla kilku pokoleń Polaków - komentował.