Sport
Znana firma szykuje się do przejęcia piłkarskiego Śląska Wrocław
1
(Fot. archiwum.)
Wrocławska firma Hasco-Lek może zostać właścicielem Śląska Wrocław. Wszystko ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych tygodni
Wrocławska firma Hasco-Lek może zostać właścicielem Śląska Wrocław. Wszystko ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych tygodni
Szykują się poważne zmiany na szczytach władzy w piłkarskim Śląsku Wrocław. Za kilka tygodni klub może przejąć wrocławska firma Hasco-Lek, należąca do biznesmena Stanisława Hana.
“Przegląd Sportowy”. Zdaniem dziennika, to właśnie właściciel Hasco-Leku jest najbardziej zainteresowany wejściem na poważnie w piłkarski biznes. Wszystko ma się wyjaśnić do końca listopada, a więc kluczowe okażą się najbliższe tygodnie.
Obecnie Hasco-Lek jest jedną z trzech firm, które jako Wrocławskie Konsorcjum Sportowe ma większościowy pakiet akcji w Śląsku Wrocław. Razem z Inter-Systemem oraz Supra Invest, Hasco-Lek ma obecnie 51 proc. akcji Śląska. Pozostały pakiet udziałów należy do gminy Wrocław, ale prezydent Rafał Dutkiewicz konsekwentnie realizuje swoją zapowiedź o stopniowym wycofywaniu się miasta z piłkarskiego Śląska.
W tym roku gmina przekazała klubowi 6 mln zł, a więc znacznie mniej niż w poprzednich latach. W 2016 r. Śląsk dostanie od miasta tylko 3 mln zł. Kilka miesięcy temu Wrocław wystawił na przetarg swoje udziały w klubie piłkarskim, a chęć kupna zgłosiło właśnie Wrocławskie Konsorcjum Sportowe. Jak twierdzi “Przegląd Sportowy”, między udziałowcami nie ma jednak zgody co do tego, czy warto mocniej zainwestować w klub. Wieść gminna niesie, że gotowy na to wyzwanie jest tylko Stanisław Han. I to właśnie jego Hasco-Lek ma wziąć na swoje barki ciężar zarządzania Śląskiem Wrocław.
“Przegląd Sportowy” wskazuje przy tym, że to najlepszy moment, aby uporządkować sytuację własnościową w Śląsku Wrocław. Przez ostatnie miesiące model, w którym większość udziałów ma triumwirat firm, a miasto ciągle mocno angażowało się w zarządzanie spółką, nie do końca się sprawdził i brakowało zwłaszcza jasnej ścieżki podejmowania decyzji. W klubie wprowadzono politykę mocnego cięcia kosztów, co odbiło się na wynikach sportowych Śląska, kuleją też sprawy marketingowe. Śląsk jako jedyny klub w Ekstraklasie nie ma reklam głównego sponsora na koszulkach meczowych, a ze Stadionu Wrocław zniknęły elektroniczne bandy reklamowe, na których swoje oferty prezentowali wcześniej partnerzy klubu. Te problemy doprowadziły zresztą do odejścia z zarządu Śląska odpowiedzialnego za marketing i sprawy sponsorskie Marka Drabczyka.
Śląsk wymaga też zdecydowanych kroków w sferze sportowej. Powód jest prosty - jeśli nie znajdą się pieniądze, to wkrótce w Śląsku nie będzie komu grać. W styczniu kontrakt z nowym klubem będzie mógł podpisać m.in. Dudu, Tomasz Hołota, Tom Hateley i Flavio Paixao. To ważni piłkarze drużyny i zastąpić ich będzie bardzo trudno, dlatego już teraz trzeba negocjować z nimi nowe umowy lub szukać następców. A to oznacza wydatki.
Informację o tym, że firma Stanisława Hana może na całego zaangażować się we wrocławski Śląsk podał Obecnie Hasco-Lek jest jedną z trzech firm, które jako Wrocławskie Konsorcjum Sportowe ma większościowy pakiet akcji w Śląsku Wrocław. Razem z Inter-Systemem oraz Supra Invest, Hasco-Lek ma obecnie 51 proc. akcji Śląska. Pozostały pakiet udziałów należy do gminy Wrocław, ale prezydent Rafał Dutkiewicz konsekwentnie realizuje swoją zapowiedź o stopniowym wycofywaniu się miasta z piłkarskiego Śląska.
W tym roku gmina przekazała klubowi 6 mln zł, a więc znacznie mniej niż w poprzednich latach. W 2016 r. Śląsk dostanie od miasta tylko 3 mln zł. Kilka miesięcy temu Wrocław wystawił na przetarg swoje udziały w klubie piłkarskim, a chęć kupna zgłosiło właśnie Wrocławskie Konsorcjum Sportowe. Jak twierdzi “Przegląd Sportowy”, między udziałowcami nie ma jednak zgody co do tego, czy warto mocniej zainwestować w klub. Wieść gminna niesie, że gotowy na to wyzwanie jest tylko Stanisław Han. I to właśnie jego Hasco-Lek ma wziąć na swoje barki ciężar zarządzania Śląskiem Wrocław.
“Przegląd Sportowy” wskazuje przy tym, że to najlepszy moment, aby uporządkować sytuację własnościową w Śląsku Wrocław. Przez ostatnie miesiące model, w którym większość udziałów ma triumwirat firm, a miasto ciągle mocno angażowało się w zarządzanie spółką, nie do końca się sprawdził i brakowało zwłaszcza jasnej ścieżki podejmowania decyzji. W klubie wprowadzono politykę mocnego cięcia kosztów, co odbiło się na wynikach sportowych Śląska, kuleją też sprawy marketingowe. Śląsk jako jedyny klub w Ekstraklasie nie ma reklam głównego sponsora na koszulkach meczowych, a ze Stadionu Wrocław zniknęły elektroniczne bandy reklamowe, na których swoje oferty prezentowali wcześniej partnerzy klubu. Te problemy doprowadziły zresztą do odejścia z zarządu Śląska odpowiedzialnego za marketing i sprawy sponsorskie Marka Drabczyka.
Śląsk wymaga też zdecydowanych kroków w sferze sportowej. Powód jest prosty - jeśli nie znajdą się pieniądze, to wkrótce w Śląsku nie będzie komu grać. W styczniu kontrakt z nowym klubem będzie mógł podpisać m.in. Dudu, Tomasz Hołota, Tom Hateley i Flavio Paixao. To ważni piłkarze drużyny i zastąpić ich będzie bardzo trudno, dlatego już teraz trzeba negocjować z nimi nowe umowy lub szukać następców. A to oznacza wydatki.
Zobacz także
Oceń publikację:
+ 1
+
0
- 1
-
0
Tagi: Ekstraklasa, Śląsk Wrocław, Wrocławskie Konsorcjum Sportowe, HASCO-LEK, Stanisław Han, tadeusz pawłowski
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert