Znikające nazwisko na liście popierającej Dutkiewicza

Jest rok 2014. We wrocławskim internecie pojawiają się profile osób, które w swoich komentarzach wychwalają pod niebiosa prezydenta Rafała Dutkiewicza. Zapewne pamiętają Państwo choćby najsłynniejszą z nich – Agę Wariacką. Śledztwo dziennikarza "Gazety Wyborczej" Mateusza Kokoszkiewicza wykazało wtedy, że to fejkowe konta – że w rzeczywistości nie ma żadnej Agi Wariackiej, czy Hani Gwarkowskiej. Interesujące, że na facebookowym profilu wspomniana Wariacka miała wśród swoich znajomych inne zmyślone osoby. Ale, jak dowodził Kokoszkiewicz, jedna z nich okazała się prawdziwa. Był to Mateusz Tumas, wtedy właściciel agencji Trends 4 Brends. Tumas sam chwalił się w sieci, że współpracował z Agencją Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, miejską spółką, która zawiaduje portalem wroclaw.pl. To głównie na tym portalu można było czytać, jak Wariacka i spółka zachwyca się Dutkiewiczem.

Wtedy przepytywany przez Kokoszkiewicza Tumas zarzekał się, że z botami nie ma nic wspólnego, a fakt, że miał te „osoby” w znajomych na FB, tłumaczył tym, że „czasem dodaje się ładną dziewczynę”. Natomiast urzędnicy odpowiedzialni za ARAW wypierali się wtedy jakiejkolwiek znajomości Tumasem.

Minęły 4 lata i o mężczyźnie znowu jest głośno. Tym razem Tumas trafił na listę zwolenników Samorządowców Rafała Dutkiewicza. Lista z nazwiskami osób popierających inicjatywę prezydenta została przekazana dziennikarzom. "Gazeta Wrocławska" umieściła ją w internecie. Jednak po pewnym czasie została poproszona o jej aktualizację, a konkretnie o wykreślenie nazwiska Tumasa.

Organizatorzy spotkania tłumaczą nam, że lista nie była oficjalnym komunikatem prasowym, a jedynie luźnymi wymienieniem osób, które mogą pojawić się na spotkaniu. Jak słyszymy, Tumas najprawdopodobniej nie przyszedł i dlatego też jego nazwisko zniknęło z sieci.

Dodajmy też, że nasi rozmówcy z Ratusza zapewniają, że mężczyzny nie znają. Zapytaliśmy samego Tumasa o to, czy zamierza startować w wyborach samorządowych z listy SRD. Na nasze pytanie jednak nie odpowiedział.