Sport

Znów bez punktów, znów na zero z przodu. Śląsk przegrywa w Gliwicach z Piastem [RELACJA]

2019-03-01, Autor: prochu

To nie był udany mecz piłkarzy Śląska Wrocław. Podopieczni Vitezslava Lavicki znów zaprezentowali się niemrawo na wyjeździe i kolejny raz w tym roku wracają z delegacji na tarczy. Tym razem ulegli Piastowi Gliwice 0:2.

Reklama

Zwycięskiego składu się nie zmienia - w myśl tej zasady Śląsk przystąpił do starcia z Piastem Gliwice. W kadrze meczowej, w porównaniu do derbów z Zagłębiem, nastąpiła tylko jedna zmiana. Na ławce rezerwowych Kamila Dankowskiego zastąpił Farshad Ahmadzadeh, który zakończył przymusową przerwę za nadmiar żółtych kartek.

Piast zaserwował Śląskowi mocny początek spotkania, bo już w 4. minucie prowadził 1:0. Joel Valencia z prawej strony dograł piłkę w pole karne do Piotra Parzyszka, a ten, będąc niepilnowany, nie miał problemów z pokonaniem Słowika. Akcja jednak zaczęła się od błędu defensywy WKS-u - Wojciech Golla niepewnie wybił piłkę w kierunku środka boiska, a potem padł jak rażony piorunem w starciu z Joelem Valencią, w związku z czym Ekwadorczyk nie miał trudności z zagraniem futbolówki w pole karne.

W 23. minucie wydawało się, że gospodarze będą mieli fantastyczną okazję do podwyższenia wyniku. Sędzia Krzysztof Jakubik dopatrzył się faulu jednego z zawodników WKS-u, a jako że sytuacja miała miejsce w polu karnym, wskazał na wapno. Ostatecznie jednak do wykonywania "jedenastki" nie doszło, a z pomocą wrocławianom przyszedł VAR - po analizie powtórek arbiter anulował swoją decyzję.

Śląsk prezentował się niemrawo, nie potrafił stworzyć większego zagrożenie pod bramką gliwiczan, a wynik 0:1 po pierwszej połowie śmiało można uznać za najniższy możliwy wymiar kary. Przewagę optyczną miał Piast, to miejscowi częściej atakowali i niestety wydawało się, że kolejne gole są tylko kwestią czasu.

I choć po rozpoczęciu drugiej połowy trener Śląska zdecydował się na pierwszą zmianę, nieco wzmacniając formację ofensywną, to Piast szybko zadał kolejny cios. Znów w głównej roli wystąpił Joel Valencia, który tym razem wcielił się w rolę egzekutora - ograł Igorsa Tarasovsa i posłał piłkę obok bezradnego Jakuba Słowika.

Z biegiem czasu niewiele zmieniło się na boisku. Śląsk prostymi środkami próbował przedrzeć się przez defensywę rywali, ale ci byli dobrze dysponowani i nie pozwalali rozkręcić się zespołowi z Wrocławia. Podopieczni Vitezslava Lavicki w końcowej fazie meczu kilka razy zagrozili bramce Frantiska Placha, ale dobrych okazji nie wykorzystali Damian Gąska, Mateusz RadeckiMarcin Robak. Tym samym Śląsk nie zdołał przerwać blisko dziesięcioletniej serii bez zwycięstwa w Gliwicach.

Piast Gliwice - Śląsk Wrocław 2:0 (1:0)
Bramki: Parzyszek 4, Valencia 55

Piast: Plach - Pietrowski (84 Mak), Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov, Konczkowski, Hateley, Dziczek, Valencia (89 Papadopulos), Felix, Parzyszek (75 Jodłowiec).
Śląsk: Słowik - Celeban, Tarasovs, Golla, Cholewiak, Musonda (75 Farshad), Mączyński, Łabojko (53 Chrapek), Radecki, Pich (56 Gąska), Robak.

żółta kartka: Dziczek.
widzów: 4528.
sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8435