Wiadomości

ZOO zaprasza do dziecińca i na ranczo, gdzie czekają Gwidon, Zidane i inni

2012-11-18, Autor: Barbara Surmiak

Nie każde wrocławskie dziecko ma rodzinę na wsi. Właśnie z myślą o najmłodszych stworzono we wrocławskim zoo dzieciniec zwierzęcy. Jest to jedyne miejsce w ogrodzie, gdzie zwierzęta można nawet nakarmić.

Reklama

Na terenie dziecięcego zwierzyńca latem biegają swobodnie kozy karłowate. Można się również z bliska zapoznać z ciekawą świnką chińską(maskową), która jest z natury dość płochliwa. Poza sezonem, gdy w zoo jest mniej zwiedzających nabiera śmiałości i podchodzi do ludzi. W boksach na słomie wylegują się również różne rasy owiec, świń i  kóz. Ogrodzenie jest niskie, a kraty rozstawione na tyle szeroko, aby dziecięca rączka dosięgła koźlej głowy.

Najmłodsi zwiedzający zoo uwielbiają spędzać czas w dziecińcu, świnka czy owca są dla nich tak samo dużą atrakcją jak lew lub inne egzotyczne zwierzęta. Na dziecińcu jednak niespodzianki się nie kończą. Zaraz za furtką znajduje się ranczo. Na jego terenie spacerują kucyki i osiołki. Latem największą atrakcją jest możliwość przejażdżki na kucu. Mimo, że osiołków w zoo się nie ujeżdża, to jednak jeden z nich pozostaje bezsprzecznie ulubieńcem zwiedzających jak i opiekunów.

– Zidane jest prawdziwym gwiazdorem uwielbia być fotografowany, głaskany. Podchodzi do ludzi, zawsze jest pierwszy, lubi być w centrum uwagi, wtedy jest w swoim żywiole – opowiada opiekunka Justyna Grzegorek.


Poitou
 są najcięższymi osłami. Ważą nawet 450 kg, czyli tyle ile koń pociągowy. Cechą charakterystyczną osiołków rasy Poitou jest długa sierść, często specjalnie się jej nie rozczesuje, aby stworzyły się charakterystyczne dla tego gatunku dredy. Osiołki w zoo na  wiosnę są golone i regularnie szczotkowane.

Wrocławskie osiołki maja od sześciu do jedenastu lat, najmłodszy jest ogier Zidane. Dwie samiczki są starsze mają dziewięć i jedenaście lat. Samczyk przejechał do Wrocławia z Niemiec oślice z Francji. W zeszłym roku urodził się Pedro, który przebywa w tej chwili w Kłodzku. Na wiosnę możemy się spodziewać nowego osiołka, ale nic jeszcze nie jest przesądzone, gdyż ciąża tak samo jak u koni widoczna jest dopiero około siódmego bądź ósmego miesiąca.

Każdy osioł pochłania ogromną ilość siana i słomy, trochę jabłek, granulatu. Stajnie w zoo sprzątane są codziennie, wpływa to bardzo korzystnie na kopyta osłów, o które trzeba szczególne dbać. Po drugiej wojnie światowej ilość Poitou bardzo spadła. Podczas działań wojennych osiołki te krzyżowano z klaczami w celu uzyskania mułów, były one wykorzystywane do ciągnięcia wozów, armat. Muły są bezpłodne co wpłynęło na drastyczny spadek liczebności osłów. W latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku zostało tylko czterdzieści cztery osobniki tej rasy. Zastosowano chów wsobny, czyli hodowlę w pokrewieństwie, aby odzyskać gatunek. Z tego powodu starsze zwierzęta mają problemy z kopytami.

Osiołki w zoo nie pracują, ale poza sezonem często spacerują z opiekunami po terenie ogrodu. Jak na osły nie są uparte, chętnie poddają się woli człowieka. Charakter mają bardziej koński. Gdy podczas zwiedzania zoo będziecie chcieli zawołać osła krzyknijcie Gwidon, tak nazywają go opiekunowie, z całą pewnością podejdzie, marchewka nie będzie potrzebna.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.