Sport

Zrobiła im tysiące zdjęć. Tym razem role się odwróciły. Piłkarze Śląska celebrowali gola z legendą klubu

2021-09-28, Autor: Bartosz Królikowski

Piłkarze Śląska Wrocław zrobili zdjęcie Krystynie Pączkowskiej. Nietypowo brzmiące zdanie, prawda? Jak bowiem powszechnie wiadomo, z reguły to ona robi mnóstwo fotografii im. Podczas ostatniego spotkania WKS-u z Wisłą Płock, zawodnicy Śląska celebrowali jednego z trzech strzelonych w tym meczu goli w piękny sposób. Postanowili bowiem zrobić sobie zdjęcie z legendarną już fotoreporterką klubu – Krystyną Pączkowską.

Reklama

Gdy mówimy o legendach piłkarskiego klubu, na myśl jako pierwsi oczywiście przychodzą nam piłkarze. Po nich są trenerzy, a jeszcze później nawet działacze (prezesi np.). W Śląsku Wrocław jest jednak osoba, która bez cienia wątpliwości zasłużyła na taki tytuł, a żadnej z takich funkcji nigdy nie pełniła. Która na swoim stanowisku wytrwała dłużej niż jakikolwiek zawodnik, szkoleniowiec, czy pracownik WKS-u. Nawet wiele ważnych zmian na skalę światową wydarzyło się już po tym jak zaczęła pracę w klubie. Upaść zdążył już choćby… komunizm. Najstarszy piłkarz w aktualnej kadrze wrocławian, bramkarz Matus Putnocky (ur. 1 listopada 1984 roku), nie był nawet zapewne „w planach”, gdy ona zaczynała robić zdjęcia dla WKS-u. Nie mówiąc już o byciu na świecie. Fotografowała tytuły mistrzowskie (2012), medale, Puchar Polski (1987), spadki z ligi, grę w europejskich pucharach. Dosłownie wszystko. Jeśli ktoś widział w życiu choćby jedną fotografię WKS-u, to z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że to ona ją wykonała.

Krystyna Pączkowska, bo o niej mowa, przez ostatnie 43 lata zrobiła więcej zdjęć piłkarskiego Śląska, niż ktokolwiek zrobił kiedykolwiek jakiemukolwiek innemu klubowi na świecie. A zrobi ich przecież jeszcze wiele. Od 1978 roku bezustannie trwa ona przy klubie jako fotoreporterka. Po dziś dzień, niezależnie czy zawodnicy mają na mecz do przejechania 100 km (np. Lubin), 400 km (Szczecin), 550 km (Gdańsk), czy grają u siebie. Ponad 70-letnia Pani Krystyna, udowadnia że PESEL to numer i tylko numer, bierze plecak, sprzęt i fotografuje każdy mecz.

Warto wspomnieć, że jej historia ze Śląskiem to nie tylko zdjęcia. Wcześniej w barwach WKS-u reprezentowała klub w… skokach ze spadochronem. Jako zawodniczka wrocławian zostawała bowiem wielokrotną mistrzynią Polski w tej dyscyplinie, a nawet wicemistrzynią świata. Na koncie ma ponad 6500 skoków.

O tym jak ikoniczną oraz szanowaną w klubie osobą jest Krystyna Pączkowska, najlepiej świadczy zachowanie piłkarzy Śląska w ostatnim meczu z Wisłą Płock. Po pierwszym golu Roberta Picha z rzutu karnego, zawodnicy podbiegli niemalże całym zespołem do fotoreporterki i zrobili sobie z nią zdjęcie. Człowiekiem który wcielił się na tamten moment w rolę legendy WKS-u, został Erik Exposito. Oddali oni w ten sposób hołd oraz wielki szacunek pracy wykonywanej przez panią Krysię. Co więcej, ów spotkanie udało im się wygrać 3:1 (po jeszcze jednym golu Picha i trafieniu Mateusza Praszelika), dzięki czemu na chwilę obecną Krystyna Pączkowska może robić zdjęcia wiceliderowi tabeli PKO Ekstraklasy.

 

Oceń publikację: + 1 + 15 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1263