Wiadomości

ZUS odebrał wrocławiance połowę emerytury z powodu błędu urzędnika?

2015-04-10, Autor: jg
Pani Katarzyna w lutym zeszłego roku przestała pracować, ponieważ osiągnęła wiek emerytalny. Zaraz po zakończeniu pracy złożyła wniosek do ZUS o przyznanie należnej jej od marca emerytury. Następnie, z powodu złej kondycji finansowej, została zaproszona przez córkę do Anglii. Córka Pani Katarzyny w tym okresie pomagała jej finansowo.

Reklama

Zakład Ubezpieczeń Społecznych przyznał pani Katarzynie w czerwcu 2014 r. emeryturę zaliczkową i wypłacił jej emeryturę za okres od marca do czerwca 2014 r. Kilka dni później, na początku lipca, ZUS wydał kolejną decyzję, w której przyznał pani Katarzynie emeryturę już w pełnej wysokości, dokonując dodatkowej dopłaty emerytury za okres od marca do czerwca.

 

Pani Katarzyna była wtedy w Anglii i nie otrzymywała decyzji ZUS na piśmie. Domyślała się jedynie ich treści z wysokości przelewów wpływających na jej rachunek bankowy.

 

Po powrocie do Polski, przez pozostałe miesiące pani Katarzyna pobierała emeryturę w kwocie 1316,28 złotych miesięcznie. Emerytura w tej kwocie nie pozwalała na zbyt wiele - wystarczało jedynie na zakup żywności i opłacenie czynszu.

 

 

W styczniu 2015 roku pani Katarzyna otrzymała telefon z ZUS. Urzędnik był na nią wściekły, że nie zauważyła nadpłaty emerytury dokonanej przez ZUS przez pomyłkę. Okazało się, że ZUS dokonał niewłaściwych wyliczeń i wypłacił za dużo pieniędzy. Na początku lutego pani Katarzyna otrzymała decyzję ZUS, w której ZUS postanowił wypłacać połowę mniejszą emeryturę przez kolejne miesiące, aby wyrównać wcześniejsze wypłaty.

 

Zgodnie z tą decyzją, pani Katarzyna od 1 kwietnia 2015 roku ma otrzymywać ok. 650 zł miesięcznie przez kolejne pół roku. Pozostała część emerytury będzie jej zabierana, aby w ten sposób naprawić błąd urzędnika.

 

– Przecież ja nawet nie znałam treści tych decyzji, więc nie mogłam zauważyć w nich błędu. Dlaczego obarcza się mnie winą za błąd urzędnika? Za 650 zł nie przeżyję tych kilku miesięcy - to nawet nie wystarczy na czynsz i opłaty! Z tej rzekomej nadpłaty nie zostały mi już żadne oszczędności. Zaufałam, że ZUS prawidłowo wypłacił mi emeryturę i wszystkie środki wydatkowałam na bieżąco – błaga pani Katarzyna.

 

– ZUS popełnił ewidentny błąd w swoich decyzjach, a teraz nieumiejętnie stara się go naprawić. W uzasadnieniu swojej decyzji o potrąceniu Pani Katarzynie połowy emerytury przez następne pół roku, ZUS powołuje się na art. 138 ustawy emerytalnej jako podstawy do dokonania takich potrąceń. Tylko, że przepis ten określa, że emeryturę musi oddać osoba, która m.in. świadomie wprowadziła ZUS w błąd swoimi fałszywymi zeznaniami albo przedstawiła fałszywe dokumenty! Podanie takiej podstawy prawnej jest absurdalne i ma na celu jedynie odsunięcie odpowiedzialności za błąd od urzędnika ZUS i przerzucenie jej na panią Katarzynę – mówi prawnik Radosz Pawlikowski z Kancelarii Reaktia z Wrocławia.

 

Wskazanie takiej podstawy prawnej przez ZUS jest dla pani Katarzyny wręcz uwłaczające, gdyż sugeruje się, że to ona jest odpowiedzialna za powstanie nadpłaty. ZUS stara się przerzucić odpowiedzialność na nią, pomimo tego, że nadpłata powstała wyłącznie na skutek błędu urzędnika. Pani Katarzyna odwołała się od decyzji ZUS do Sądu. W odpowiedzi na jej odwołanie ZUS podtrzymał swoje stanowisko.

 

– ZUS mógł jeszcze zmienić swoją decyzję na skutek wniesionego odwołania. Jak wynika z doświadczenia w podobnych sprawach, ZUS rzadko przyznaje się do swoich pomyłek. Ponadto wielu emerytów i rencistów obawia się sprzeciwić ZUS, wobec czego błędy urzędników najczęściej pozostają niezauważone. Należy również jasno podkreślić, że nadpłata dokonana przez ZUS w wyniku swojej pomyłki nie może być potrącana z przyszłej emerytury. W tej sytuacji jest to działanie bezprawne – dopowiada Radosz Pawlikowski. Pani Katarzyna oczekuje obecnie na rozprawę przed sądem we Wrocławiu.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.