Wiadomości

Związkowcy opuścili siedzibę Platformy Obywatelskiej przy Oławskiej. Spędzili tam całą dobę

2015-03-10, Autor: Tomek Matejuk
Przedstawiciele NSZZ "Solidarność" przebywali od poniedziałku w biurach Platformy Obywatelskiej, domagając się spełnienia postulatów związkowych. Wieczorem do siedziby PO wkroczyła policja, ale ostatecznie związkowcy zostali w budynku przy ulicy Oławskiej na noc. Protest zakończył się we wtorek w południe. Członkowie "Solidarności" zapowiadają, że to nie koniec walki.

Reklama

W poniedziałek grupa działaczy "Solidarności" udała się do biur poselskich dolnośląskich parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej przy ulicy Oławskiej. 

 

Jak zapowiadali związkowcy, celem spotkania było uzyskanie informacji od posłów, co uczynili lub też zamierzają zrobić z postulatami Krajowego Sztabu Protestacyjnego, które przedstawiciele NSZZ przekazali parlamentarzystom w lutym.

 

- Chcemy zaznaczyć, że nie zadowolimy się kilkoma okrągłymi frazesami. Oczekujemy konkretów - podkreślał Kazimierz Kimso, przewodniczący zarządu Regionu Dolny Śląsk NSZZ „Solidarność.

 

Ze związkowcami spotkali się posłowie PO: Aldona Młyńczak, Ewa Wolak, Stanisław Huskowski i Sławomir Piechota, jednak - jak relacjonują przedstawiciele "Solidarności" - rozmowa nie przyniosła żadnego zbliżenia stanowisk. Związkowcy postanowili pozostać więc w siedzibie Platformy Obywatelskiej.

 

 

Wieczorem do biur PO wkroczyła policja - funkcjonariusze spisali uczestników protestu i zażądali opuszczenia budynku. Związkowcy jednak nie ulegli, a policjanci zrezygnowali z siłowego rozwiązania. Przedstawiciele "Solidarności" mogli więc zostać przy ulicy Oławskiej na noc.

 

Akcja protestacyjna zakończyła się we wtorek około południa.

 

- Przyszliśmy do posłów Platformy, do biur poselskich nie po to, by załatwiać nasze sprawy, ale po to by zwrócić uwagę  na biedę, na brak dialogu, którego w naszym kraju nigdzie nie ma. W czasie rozmów z posłami otrzymaliśmy zapewnienie, że będą z nami rozmawiali. Co jednak stało na przeszkodzie, że dotychczas nie było żadnego porozumienia? Przecież można nas było zapytać co sądzimy o różnych ustawach. Chodziliśmy do posłów z naszymi postulatami. Dzisiaj ludzie, którzy zbliżają się do 60-tki są wyrzucani z zakładów pracy, zanim dożyją wieku ochronnego. Zwiększa się grono bezrobotnych, to jest skutek polityki Platformy. Jeżeli nie ma dialogu, to nie możemy się mienić krajem europejskim. W 80 roku właśnie domagaliśmy się tego dialogu - mówił podczas wiecu kończącego protest Kazimierz Kimso.

 

Związkowcy zapowiadają, że to nie koniec akcji protestacyjnej, bo walka o postulaty związkowe nadal trwa.

 

Żądają negocjacji m.in. w sprawie wzrostu minimalnego wynagrodzenia, wycofania antypracowniczych zmian w kodeksie pracy, wyeliminowania stosowania "śmieciowych" umów o pracę oraz patologicznego samozatrudnienia, odblokowania wzrostu wynagrodzeń dla pracowników państwowej i samorządowej sfery budżetowej czy też wycofania się z podwyższonego wieku emerytalnego.

 

Domagają się też wprowadzenia skutecznej polityki państwa ukierunkowanej na tworzenie stabilnych miejsc pracy, odmrożenia podstawy naliczania
zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, wypracowania i wdrożenia skutecznego programu walki z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, przywrócenia odpowiedzialności Państwa za zdrowie obywateli, bardziej sprawiedliwego podziału wypracowanego dochodu narodowego i sprowadzenia systemowych zmian w dialogu społecznym.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.