Wywiady

Kolejny festiwal będzie już w Narodowym Forum Muzyki

W listopadzie oprócz 11 dni wypełnionych muzyką, będą spotkania z artystami, poranki dla dzieci w Kinie NH, warsztaty, koncerty w ciemnościach i filmy z jazzem w tle. Będzie dużo około koncertowych wydarzeń. A wszystko na to wskazuje, że za rok 12. edycja będzie już w Narodowym Forum Muzyki – opowiada w rozmowie z naszym portalem Piotr Turkiewicz, dyrektor artystyczny Festiwalu Jazztopad, który w tym roku odbywa się we Wrocławiu w dniach 13-23 listopada.

– Jarosław Garbacz: Jakie nowości czekają na melomanów w programie tegorocznej edycji festiwalu? Czymś wyjątkowym chcecie zaskoczyć?

– Piotr Turkiewicz: Jedenasta edycja to na pewno w dużej mierze kontynuacja założeń, które staram się konsekwentnie realizować od prawie siedmiu lat. W tym roku czekają na aż trzy światowe premiery. Oprócz artystów znanych i dobrze rozpoznawalnych takich jak guru awangardy Wadada Leo Smith i fenomenalny wiolonczelista Erik Friedlander, myślę że dużym zaskoczeniem będzie koncert inauguracyjny, na którym wystąpi moim zdaniem jeden z najciekawszych i najbardziej kreatywnych trębaczy improwizujących Nate Wooley. Ten koncert szczególnie polecam!

 

– Kto będzie absolutnie największą gwiazdą, której nie wolno przegapić?

– Ta edycja ma chyba trzy takie potężne nazwiska. Na pewno niekwestionowaną legendą jest Pharoah Sanders, który wystąpi na zakończenie festiwalu. To przecież jeden z najważniejszych muzyków w historii jazzu. Wielką postacią jest też oczywiście Mulatu Astatke i wspomniany wcześniej Wadada Leo Smith. Tych trzech koncertów nie wolno przegapić na pewno.

 

– Kogo, nieco mniej znanego, warto będzie wysłuchać na żywo?

– Jazztopad to festiwal, którym chcę promować nieznane w Polsce nazwiska znakomitych muzyków. Nie chciałbym, żeby cała uwaga skupiała się tylko na gwiazdach, dlatego bardzo polecam koncert inauguracyjny Nate Wooley'a, norweską grupę Cortex, francuski duet Five 38 czy niesamowite koncerty tureckie i koreańskie. Szczególnie polecam koncert solowy Misirli Ahmeta i projektu MosaiKorea 22 listopada. To będą bardzo ciekawe dźwięki.

 

– Jak wygląda format tegorocznej edycji, bo przecież poza koncertami, to również wiele innych wydarzeń czy spotkań?

– Festiwal jest aktywny cały rok w ramach projektu Melting Pot Made in Wroclaw oraz w ramach współpracy z zagranicznymi festiwalami. W tym roku pod szyldem festiwalu odbyły się trzy koncerty w ramach Akbank Jazz Festival w Stambule. W listopadzie oprócz 11 dni wypełnionych muzyką, będą spotkania z artystami, poranki dla dzieci w Kinie Nowe Horyzonty, warsztaty, koncerty w ciemnościach i filmy z jazzem w tle. Będzie dużo około koncertowych wydarzeń.

 

– Czy wzorem lat poprzednich zorganizowane zostaną kameralne koncerty w mieszkaniach wrocławian. W jaki sposób można wziąć udział w takim wydarzeniu?

– Tak. To jest jeden z charakterystycznych elementów festiwalu. Od trzech lat organizujemy takie kameralne koncerty. Każdy za pośrednictwem naszej strony może się zgłosić i zorganizować u siebie koncert. Liczy się klimat mieszkania, lokalizacja itp. To są według mnie najpiękniejsze momenty festiwalowe.

 

– W porównaniu do pierwszych dziesięciu edycji festiwalu, czym ta będzie się różnić od dotychczasowych?

– Pojawi się sporo młodych artystów. To jest myślę największa nowość. Będziemy mieli powiew młodości i szaleństwa z Norwegii, Francji, USA, Turcji i oczywiście z Polski w ramach Polish Jazz Showcase.

 

– Jak Wrocław wypada na tle innych miast w Polsce i Europie, biorąc pod uwagę popularność jazzu i wrażliwość muzyczną słuchaczy i publiczności?

– Myślę że bardzo dobrze. Nasza publiczność jest ciekawa i poszukuje nowych dźwięków. To się rzadko zdarza za granicą. Niestety w krajach takich jak Belgia czy Francja, szczególnie jazz bardziej otwarty ma bardzo mało zwolenników i kiedy na koncert przychodzi 40 osób to organizatorzy są zadowoleni. U nas nawet na najbardziej wymagające koncerty przychodzi średnio 200­300 osób co jest bardzo dobrym wynikiem.

 

– Co jest Pana największym marzeniem, jako dyrektora festiwalu?

– Tych marzeń artystycznych było sporo i większość udało mi się już spełnić zapraszając takich artystów jak Sonny Rollins, Wayne Shorter czy Charles Lloyd. Nowa sala koncertowa - ­ Narodowe Forum Muzyki - ­ daje oczywiście o wiele szersze możliwości, więc pojawiają się nowe marzenia. Na pewno chciałbym zbudować dużą publiczność, która podążać będzie za samym festiwalem, a nie tylko za dużymi nazwiskami. Już tak w jakieś mierze jest, ale chciałbym aby było nas jeszcze więcej.

 

– Czy kolejny Jazztopad zostanie zorganizowany już w murach Narodowego Forum Muzyki na pl. Wolności?

– Tak wszystko na to wskazuje, że 12. edycja będzie już w Narodowym Forum Muzyki. Zapraszam już teraz w dniach 19­-29.11.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8743