Wywiady

Metallica zagra, ale nie na inaugurację stadionu

Na inaugurację wolelibyśmy muzyków, którzy są w stanie przyciągnąć na koncert szerszą grupę fanów. Metallica to świetna kapela. Nie wątpię, że zapełniłaby cały stadion i na pewno taki koncert byłby wydarzeniem. Nam jednak zależy, żeby stadion stał się domem dla wszystkich wrocławian. Żeby na pierwszą imprezę przyszli starsi i młodsi. Dlatego raczej zdecydujemy się na artystów takich jak U2 czy Red Hot Chilli Peppers
- mówi Michał Janicki koordynator przygotowań Wrocławia do Euro 2012 w urzędzie miasta, odpowiadający m.in. za stadion piłkarski Śląsk Wrocław.
Redakcja: Czy rozstrzygnięcie Krajowej Izby Odwoławczej i stwierdzenie, że wybór Maxa Bögla był legalny zamyka prawne spory wokół stadionu? Teraz już nic złego nie może się wydarzyć?
Michał Janicki: Wiele zależy od tego, co nam jeszcze zgotuje polskie prawo, ale wydaje się, że tak. Że to już koniec i możemy się skupić na przygotowywaniu się do Euro.

- Fani zespołu Metallica zbierają podpisy w Internecie pod petycją, żeby to właśnie ten zespół zagrał jako pierwszy na pilczyckiej arenie. Weźmiecie to pod uwagę? Czy to właśnie głos Jamesa Hetfileda jako pierwszy zawładnie publicznością przy ul. Śląskiej?
- Prywatnie bardzo bym chciał, bo lubię ten zespół. Jednak nie sądzę, żebyśmy się zdecydowali, aby to właśnie Metallica zagrała u nas jako pierwsza. Na inaugurację wolelibyśmy muzyków, którzy są w stanie przyciągnąć na koncert szerszą grupę fanów.

- Na przykład kogo?
- Artystów takich jak U2 czy Red Hot Chilli Peppers. Metallica to świetna kapela. Nie wątpię, że zapełniłaby cały stadion i na pewno taki koncert byłby wydarzeniem. Nam jednak zależy, żeby stadion stał się domem dla wszystkich wrocławian, żeby na pierwszą imprezę przyszli starsi i młodsi.

- Mówił Pan, że pierwszy mecz, jesienią przyszłego roku, będzie spotkaniem międzynarodowym.
- Tak. Są dwie możliwości. Pierwsza to klub z najwyższej europejskiej półki taki, jak Arsenal Londyn. Mecz z Legią pokazał, że Polacy są głodni piłki na europejskim poziomie. Nasze kluby nie łapią się do pucharów, więc kibice nie mają okazji oglądać tych najlepszych piłkarzy u siebie, a widać, że chcą. Dlatego myślimy o tym, aby z taką drużyną zmierzył się Śląsk Wrocław.
Drugi pomysł, i to mamy już obiecane, to rozegranie na obiekcie przy ulicy Śląskiej spotkania reprezentacji Polski w fazie przygotowań do Euro 2012.

- Skoro jesteśmy przy Śląsku, czyli kolejnym temacie, który Pan pilotuje w mieście...
- Zgadza się.

- Widział Pan spotkanie z Jagiellonią. To już jest taki Śląsk, który zawojuje Europę?
- Po pierwszym meczu nie da się jeszcze bezbłędnie ocenić klubu, ale po tym, co pokazali, wierzę, że w tym sezonie będzie dobrze. Jaga nie była słaba. To, że nie strzelili nam gola, to głównie zasługa Kelemena, który jest świetnym bramkarzem. Nasi mieli kilka okazji i przyjemnie się na nich patrzyło. Wierzę, że nowi piłkarze muszą się jeszcze ograć w drużynie. Jednak, kiedy już to zrobią, w Polsce będą w stanie walczyć z każdym.

- Czyli to jest już ta ekipa, która przyciągnie 40 tysięcy kibiców na stadion i która powalczy w Lidze Mistrzów?
- Krok po kroku budujemy Śląsk i nowe nabytki są trafione, ale w tej chwili nikt w Polsce nie jest gotowy na Ligę Mistrzów.

- Jednak, gdy władze miasta angażowały się w Śląsk zapowiadaliście w 2012 roku europejskie puchary...
- I są one w naszym zasięgu tyle, że nie Liga Mistrzów, tylko Liga Europejska. Od tego najwyższego poziomu polską piłkę dzieli jednak za dużo i nie sądzę, że to się uda zmienić w dwa lata.

- To podsumujmy. Jak pamiętam, założenia tego, żeby utrzymanie stadionu nam się zwracało, w przyszłym roku będzie trzeba zorganizować dwa duże koncerty, dwa międzynarodowe mecze piłkarskie...
- Założenia pamięta Pan dobrze, ale proszę pamiętać, że w 2011 mamy tylko pół roku działalności gotowego stadionu. Do tego jeszcze większość dużych tras koncertowych organizuje się w czerwcu i lipcu, a my nasz obiekt otwieramy w sierpniu. Sądzę jednak, że jeden duży koncert na inaugurację stadionu uda nam się w przyszłym roku zorganizować.

- I nie będzie to Metallica?
- Raczej nie. Metallica na pewno zagra na stadionie na Pilczycach. Ale nie sądzę, że na inaugurację.

rozmawiał: Bartłomiej Knapik.

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~ 2011-02-07
    17:50:01

    0 0

    Przepraszam bardzo, ale stadion znajduje się na Maślicach, a nie na Pilczycach. Panie Michale, nie przygotował się Pan do wywiadu.

  • ~ 2011-05-27
    01:37:50

    0 0

    U2, Red Hot Chilli Pepers? Świetnie jest George Michael doprawdy TA SAMA PÓŁKA!!! BRAWO DLA MIASTA!!! ŻENADA.

  • ~havranek 2011-08-25
    13:46:11

    0 0

    Metallica gra od 1983 r. Można by więc powiedzieć, że wielu pierwszych fanów Metallici ma już wnuki. To tyle jeśli chodzi o argument, że Metallica nie zapewniłaby odpowiednio szerokiego spektrum wiekowego.

  • ~młodaaa 2011-09-28
    15:12:05

    0 0

    Żeby młodsi przyszli, no fest
    ja mam 15 i jestem fanką Metalliki od 4lat!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8294