Wywiady

Nowe Żerniki to proces, którego nikt i nic nie zatrzyma

W trakcie spotkania z dziennikarzami Piotr Fokczyński, architekt miasta, opowiadał o postępach na budowie osiedla Nowe Żerniki, mówił, czym ma się ono wyróżniać i wyjaśniał, skąd wzięły się opóźnienia w realizacji całego przedsięwzięcia.

Na jakim etapie jest budowa osiedla Nowe Żerniki?

 

To jest ten etap najbardziej charakterystyczny, o którym marzyłem. Czyli faktycznie zaczęła się budowa, przekazaliśmy niedawno plac budowy i teraz - już ściśle wedle harmonogramu - generalny wykonawca realizuje poszczególne elementy układu drogowego. W tej chwili zdejmuje humus, zakłada koryto drogi i za chwilę będzie to wszystko wyposażał w infrastrukturę techniczną.

 

Zanim wejdzie w szczegóły wykończeniowe, my wspólnie z architektami jeszcze raz zweryfikujemy projekt wykonawczy, żeby wszystkie stojaki na rowery stały tam, gdzie trzeba, nasadzenia drzew były w odpowiednim gatunku i bardzo precyzyjnie zweryfikujemy projekt oświetlenia całego terenu.

 

Co będzie wyjątkowego w tym osiedlu?

 

Będzie to coś, czego na studiach architektonicznych uczyliśmy się jako podstawy. Czyli będzie to zespół mieszkaniowy realizowany kompletnie - przestrzenie publiczne, połączenia i dojazdy do wszystkich budynków, wyposażenie w podstawowe usługi, adresowane do wszystkich mieszkańców. To także opieka nad dzieckiem, nad ludźmi starszymi, rekreacja, integracja pomiędzy mieszkańcami.

 

Mamy nadzieję, że połączenie tego w jeden system pozwoli zademonstrować, że osiedli, jednostek mieszkaniowych nie trzeba zamykać płotami, zasiekami, budkami strażniczymi ani szlabanami. Że ludzie mogą żyć wspólnie.

 

Ale to wszystko dlatego, że budujemy to na miejskim gruncie, że miasto wspólnie z najlepszymi architektami zaprojektowało cały układ urbanistyczny i że w końcu wykłada pieniądze na budowę części publicznej całego osiedla.

 

Nowe Żerniki miały być wizytówką Europejskiej Stolicy Kultury. Tymczasem pierwsze budynki będą gotowe dopiero jesienią przyszłego roku.

 

Rzeczywiście, część budynków będzie gotowa w przyszłym roku, inne będą w trakcie realizacji. Jako wizytówkę ESK my traktujemy - i zawsze traktowaliśmy - cały proces. Dla nas było ważne, żeby go, mówiąc kolokwialnie, odpalić przed 2016 rokiem i żeby pokazać w czasie rzeczywistym, że jest on procesem tak zaawansowanym, że już nikt i nic go nie zatrzyma. Że on idzie w tym kierunku, który zaprojektowaliśmy.

 

Czy zatem w przyszłym roku - w trakcie obchodów ESK - będzie już można przejść się przez to osiedle i zobaczyć pierwsze efekty?

 

Już teraz - w każdej chwili - można się po tej budowie przechadzać i obserwować, jak budynki rosną i zaczynają tworzyć zupełnie nową przestrzeń, wykreowaną z pustego pola w zachodniej części miasta.

 

Ten proces będzie trwał bardzo długo - skończy się rok 2016, budowa będzie trwała dalej. Skończy się rok 2017 i ta budowa będzie trwała dalej. I mam nadzieję, że w czasie, gdy będę zbliżał się do wieku emerytalnego, ta budowa będzie nadal trwała.

 

Bo te 10 hektarów, na których teraz "rozkręciliśmy akcję" to jest zaledwie początek. Tam jest 40 hektarów zaprojektowanego układu urbanistycznego.

 

Dlaczego dopiero teraz te wszystkie wizje zaczynają być wcielane w życie? Ciężko było znaleźć chętnych deweloperów?

 

Rzeczywiście, przejście z fazy projektowania na fazę wykonawczą miało większy okres bezwładności niż zakładaliśmy. Na pewno trudno nam było przekonać deweloperów, ale - z perspektywy czasu - nie dziwię się temu. Oni prowadzą po prostu biznes. Jeżeli mieli miejsca, które już wcześniej wzięli do swoich analiz inwestycyjnych, uzbrojone, które były już ich własnością, to musieli najpierw z nich zrobić użytek.

 

Przypominam, że zaczynaliśmy w okresie, kiedy okoliczności gospodarcze bardzo mocno wyhamowały procesy w budownictwie, to nam też troszeczkę przeszkodziło w utrzymaniu dobrego tempa. Tendencje się teraz ustabilizowały i odwróciły, deweloperzy nabrali do nas zaufania, myślę, że teraz będziemy to już utrzymywać w normalnym cyklu budowlanym.

 

Czyli kiedy pojawią się tam pierwsi mieszkańcy?

 

Z pewnością jesienią przyszłego roku.

 

Jak rozumiem, lista deweloperów nie jest zamknięta. Cały czas szukacie kolejnych?

 

Tak, lista deweloperów jest otwarta, jeszcze co najmniej cztery nieruchomości z pierwszego etapu będą wystawiane w przetargach pisemnych, dla tych, którzy przespali pierwszy moment i chcieliby do tej akcji się włączyć.

 

W tej chwili dwie działki są prezentowane na przetargach. Te przetargi są względem siebie przesunięte, właśnie też po to, żeby dać możliwość zastanowienia się i głębszej analizy potencjalnym deweloperom.

 

A jeśli chodzi o obiekty infrastruktury społecznej, które powstaną w pierwszej kolejności?

 

Z obecnego harmonogramu wynika, że najszybciej będzie realizowany dom seniora i przedszkole, dlatego, że jest to połączone z realizacją kwartału zabudowy mieszkaniowej TBS-u. W tej chwili trwa konkurs architektoniczny na tę realizację. Pod koniec roku będziemy go rozstrzygać, więc budowa ruszy w 2016 roku.

 

To bardzo dobrze, bo publiczne przedszkole - oprócz punktu przedszkolnego, który mamy zapisany w jednej z kooperatyw - razem ze żłobkiem będzie stanowiło bardzo istotny element infrastruktury społecznej dla młodych mieszkańców, którzy się tam wprowadzą. To idzie na pierwszy ogień.

 

Równolegle z budową infrastruktury technicznej realizujemy też elementy przestrzeni publicznej tzw. bazarku, który będzie coraz mocniej wyposażany, w miarę jak będzie przybywać mieszkańców. Bazar, jak sama nazwa wskazuje, potrzebuje dużej liczby handlujących, wobec tego ostatni akord na bazarku będzie wtedy, gdy mieszkańcy będą tam zadomowieni.

 

Nie będziemy czekać tak długo, aż na pchlim targu będą chcieli sprzedawać zużyte przedmioty, ale jednak musimy chwilę odczekać, żeby racjonalnie wydawać pieniądze publiczne. To samo dotyczy domu kultury, który będzie realizowany w końcowej fazie sprzedaży mieszkań.

 

Notował Tomek Matejuk

 

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Mistral 2015-11-08
    18:11:48

    2 0

    Wrocław ma wolne połacie w samym centrum, a miasto buduje osiedle bloków na zadupiu. Tam, na Żernikach, powinny powstać parcele pod domki jednorodzinne, tak by ludzie nie wyprowadzali się pod Wrocław. Widać tutaj brak myślenia urbanistycznego w magistracie.

  • ~ms 2015-11-13
    08:37:39

    2 0

    Pięknie, pięknie. Tylko jeszcze bardziej zakorkowaliście Kosmonautów. To jest to kompleksowe myślenie? Dobrze że mieszkańcy Nowych Żernik przynajmniej utkną w korku przed stadionem zanim dojadą do swoich pięknych domów. Może ockną się ze swoich wizji. A w dwie strony stać będą mieszkańcy Stabłowic, Złotnik, Leśnicy... Bo ci tacy mało wizjonerscy....

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8860