Wywiady

Uwolnić wielokulturową historię Wrocławia

Wrocław ma bardzo złożoną historię. Kiedy cofniemy się o wiek i jeszcze dalej, zauważymy, że większość mostów została zbudowana nie przez Polaków, tylko ludzi różnych narodowości. Most łączy, jest bezpiecznym miejscem – ziemią niczyją – gdzie swobodnie możemy się spotkać i porozumieć. Tutaj wszystko jest możliwe. Poprzez „Mosty” chcę uwolnić wielokulturową historię Wrocławia – opowiada Chris Baldwin, jeden z kuratorów ESK 2016 i autor programu "Mosty".

– Jest Pan Anglikiem, od wielu lat żyje i działa w Hiszpanii, dużo podróżuje. Jak by Pan porównał Wrocław do innych europejskich miast?

– Chris Baldwin, kurator ds. performance’u ESK 2016 i autor programu „Mosty”: Wrocław od razu kojarzy mi się z San Sebastian, jako że to druga Europejska Stolica Kultury 2016. Bardzo przypomina też Londyn, może nie tyle pod względem wielkości, co olbrzymiej energii, jaka przepływa przez to miasto. Poprzez Odrę i mosty, a także dużą wartość kulturową kojarzę Wrocław z Wenecją, Pragą, Budapesztem. I Dreznem.

 

– Dlaczego?

– Drezno w czasie wojny zostało całkowicie zniszczone, a potem odbudowane – podobnie jak Wrocław. Kilka dni temu rozmawiałem z Amerykaninem, który powiedział, że problemem Europejczyków jest to, że swoje konflikty rozwiązujemy poprzez wojny. I to nam mówi Amerykanin?! – pomyślałem. Ale miał rację. I myślę, że sposobem na porozumienie się i uniknięcie konfliktu jest kultura. A na pewno mamy dzięki niej na to duże szanse.

 

– Czym dla Pana jest Wrocław dzisiaj?

– Przyjechałem tutaj dwa i pół roku temu. Najbliższe dwa lata oznaczają dla mnie całkowite oddanie się projektom, które poprowadzą miasto do Europejskiej Stolicy Kultury. Wrocław jest fascynującym miejscem. Ponad 40 lat komunizmu mogło spowodować nieodwracalne zmiany w każdym aspekcie, ale tak się nie stało. Trudno mi mówić o latach 90. XX wieku, bo wtedy jeszcze Wrocławia nie znałem, ale ostatnia dekada to czas wielkich przemian. Czuło się i ciągle czuje, że ogromna energia eksploduje tutaj w każdym kierunku.

 

– Chce Pan wykorzystać tę energię przy realizacji programu „Mosty”? W jaki sposób?

– Prowokując młodych ludzi do własnych poszukiwań i działań – przyjrzenia się mostom i stworzenia własnej artystycznej koncepcji. Wrocław ma bardzo złożoną historię. Kiedy cofniemy się o wiek i jeszcze dalej, zauważymy, że większość mostów została zbudowana nie przez Polaków, tylko ludzi różnych narodowości. Most łączy, jest bezpiecznym miejscem – ziemią niczyją – gdzie swobodnie możemy się spotkać i porozumieć. Tutaj wszystko jest możliwe. Poprzez „Mosty” chcę uwolnić wielokulturową historię Wrocławia. Projekt jest okazją do renegocjacji, ponownego ustalenia tożsamości miasta. Musimy znaleźć to, co nas łączy, i to, co wyróżnia.

 

– Jak to zrobić?

– Chcę, żeby młodzi ludzie uważnie spojrzeli na mosty, poznali ich ciekawe historie, a następnie wykorzystali te opowieści do stworzenia artystycznego projektu. Jego celem ma być przekształcenie mostu, pokazanie własnej wizji, opowiedzenie autorskiej historii, ale w nawiązaniu do historii mostu. Przy tym nie trzeba ściśle trzymać się faktów, wystarczy luźno odnieść się do dawnych wydarzeń.

 

– Dla osób chcących wziąć udział w programie może się to wydawać niejasne.

– Rozumiem obawy, ale zapewniam, że są one całkowicie zbędne. Świetne będzie zarówno zbudowanie metaforycznego mostu z lampionów unoszących się na wodzie, jak i przekształcenie mostu w pływającego smoka. Nie chciałbym podawać gotowych rozwiązań, lecz sprowokować do działania. Zdajmy się na własną pomysłowość, niech wyobraźnia szaleje, pozwólmy sobie marzyć. Najważniejszy jest dobry, mocny koncept artystyczny, który będzie bazował na historii mostu. Najpierw chciałbym zobaczyć inspirujące pomysły, a o realizację będziemy się martwić później.

 

– Osoby uczestniczące w programie mogą liczyć na pomoc?

– Będziemy pomagali wszystkim, którzy będą od nas tego oczekiwali lub na którymś z etapów poproszą o pomoc. Przykładowo realizacja wymyślonego projektu może być ponad możliwości amatora. Wtedy znajdziemy do pomocy profesjonalnego artystę, który będzie pracował z grupą. Mamy już nawet przygotowany notatnik z artystami. Pamiętajmy, że to nie jest egzamin – to zabawa.

 

– Takie podejście wydaje się bliskie koncepcji Teatro de Cretión, który Pan stworzył.

– Zależy mi na tym, żeby do działania wciągać zwykłych ludzi. Uważam, że jedyną możliwością, aby efektywnie ze sobą rozmawiać, aby skutecznie się porozumieć, jest rozmowa poprzez kulturę. Słuchanie, budowanie związków, relacji, a poprzez to kreowanie historii – właśnie wspólnie ze zwykłymi ludźmi, a nie tylko dla nich. Ta koncepcja to całkowite przeciwieństwo kupowania gotowego produktu. Nie chcę zatrudnić profesjonalnych artystów z Nowego Jorku, przywieźć ich do Wrocławia na trzy dni, żeby tu występowali. Oczywiście nie mam nic przeciwko takiej formie, ale chodzi o to, żeby miasto samo skonfrontowało się ze swoją tożsamością, najlepiej poprzez mieszkańców, którzy chcą lub mają potrzebę o tym opowiadać.

 

Program „Mosty” to wydarzenie artystyczne zaplanowane w ramach Europejskiej Stolicy Kultury. Nawiązuje do wrocławskich mostów i ich historii. Trwa nabór projektów, które będą realizowane przez kilka miesięcy. Do 15 października zgłaszać mogą się mieszkańcy Dolnego Śląska w wieku od 7 do 35 lat. Wystarczy pomysł, w realizacji pomogą koordynatorzy programu. Finał wydarzenia zaplanowany jest na 20 czerwca 2015 roku. Wtedy, w ciągu jednego dnia na mostach Wrocławia będzie można zobaczyć wiele wydarzeń artystycznych zrealizowanych przez mieszkańców. Autorem programu „Mosty” jest Chris Baldwin, reżyser teatralny, kurator ds. performance’u ESK 2016. W ramach ESK przygotowuje w sumie cztery duże wydarzenia.

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.