Jagodno kartą przetargową polityków? Mieszkańcy już nie wierzą w obietnice

Największy problem Jagodna, omawiany przez lata, to oczywiście tramwaj. Jagodno czeka na niego już 15 lat, bo to wtedy pojawiły się pierwsze pomysły na utworzenie trasy tramwajowej na to osiedle. Po 15 latach politycy mydlą mieszkańcom oczy, że tramwaj będzie, ale za 10 lat. Nawet gdyby to w końcu miało się urzeczywistnić, oznacza to, że jagodnianie czekaliby na tramwaj 25 lat. 

W ostatnim czasie prezydent Jacek Sutryk lobbował u Donalda Tuska o wsparcie w tym temacie. Sutryk chciałby aktualizacji Krajowego Programu Kolejowego, w tym wpisania planów rozwoju Wrocławskiego Węzła Kolejowego na listę priorytetów oraz nowych przepisów pozwalających na przecięcie w poziomie linii kolejowych z tramwajowymi. Ale przypomnijmy, takie rozwiązania już w Polsce istnieją. Ma je na przykład Toruń. Powstało na zasadzie odstępstwa, ale powstało. Tymczasem u nas miasto nie może się już od dłuższego czasu dogadać z PKP PLK. A lekarstwem ma być premier Donald Tusk. 

Jagodno jest też na ustach innych polityków. Gdy poseł Koalicji Obywatelskiej złożył zawiadomienie w sprawie napisu wyświetlanego na pomniku Armii Krajowej w Warszawie, napisu broniącego Kamińskiego i Wąsika, Beata Szydło nie przebierała w słowach: "Równie dobrze może składać pismo w pizzerii na Jagodnie" - napisała na Twitterze. Tyle że pani Beata Szydło najwyraźniej nie odrobiła zadania domowego z geografii Wrocławia. Bowiem słynna pizzeria, która dowoziła pizze na Jagodno, w czasie nocy wyborczej, nie znajduje się wcale na Jagodnie. Pizzerie Manii Smaku mieszczą się na Legnickiej, Racławickiej i Krzywoustego. Żadna z tych ulic nie jest na Jagodnie. 

Czytaj też: To ta pizzeria karmiła mieszkańców Jagodna w noc wyborczą

Lokalni politycy mydlą oczy, a przewaga Donalda Tuska być chyba antidotum na to, co się nie udaje w mieście. Ale mieszkańcy Jagodna już nie wierzą w happy endy. 

"Na Jagodnie jest wielu młodych ludzi, którzy wierzą w bajki deweloperów. Ja przestałam w obietnicę tramwaju wierzyć 10 lat temu. Ponad połowa mieszkańców Jagodna nie jest zameldowania we Wrocławiu i nie odprowadza tu podatków. Kupują lub wynajmują mieszkania, licząc na to, że płacąc grube pieniądze coś zdziałają. Niestety nie jest to takie proste. Inwestycji w mieście potrzebnych jest wiele, a budżet ograniczony. Polityka rządzi się swoimi słowami prawami. Zawsze wykorzystuje modne tematy, działania oddolne. Kto mądry, ten wie, że Tusk czy inny polityk z rządu z własnych pieniędzy tramwaju nie zbuduje. Kto jest głupi, ten dalej wierzy w te bajki. Dla mnie żenujące jest wykorzystywanie tematów lokalnych do walki politycznej, ale tak jest od zarania dziejów. Gdybym wiedziała, że takie rzeczy chociaż pomogą mieszkańcom, to bym zrobiła rachunek zysków i strat, ale polityka jest brutalna. Tramwaju na Jagodno nie ma i nie będzie. Jest za to kolejna bezsensowna inwestycja w buspas, a ulica Buforowa, która służy nie tylko mieszkańcom Jagodna, ale także wszystkim, którzy jadą do Wschodniej Obwodnicy Wrocławia, A4 czy w stronę Strzelina niedługo po prostu stanie. I nie jest to wina ludzi tylko tych, którzy zamiast działać, to obmyślają jak wykorzystać gorący temat na swoją korzyść. Potem powiedzą, że przykro im, ale się nie da i będą się czuli usprawiedliwieni. Podsumowując: nie obietnice, a realne działania pokażą, który polityk jest wart zaufania społecznego".

Czytaj też: Jagodno nie ma tramwaju, ale nawet zasięgu

To wypowiedź Anny, która mieszka na Jagodnie już kilkanaście lat. W obietnice już nie wierzy. Bo obiecanki-cacanki, a głupiemu radość. Lepiej więc twardo stąpać po ziemi na Jagodnie.