Nie przegap

Jak miejskie spółki utrzymują byłego prezydenta Wrocławia. Za co mu płacą setki tysięcy?

2023-07-21, Autor: Marcin Kruk

Stanisław Huskowski, były prezydent Wrocławia, dostaje od miejskich spółek intratne zlecenia. Pieniądze na jego konto szerokim strumieniem płyną m.in. z zoo. Za co? Oficjalnie, za doradztwo. Chociaż zoo efektami pracy Huskowskiego nie chciało nam się pochwalić.

Reklama

Stanisław Huskowski był prezydentem Wrocławia od maja 2001 do listopada 2002 roku. Później był m.in. posłem i senatorem Platformy Obywatelskiej i wiceministrem administracji i cyfryzacji w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz. W roku 2016 został wyrzucony z Platformy Obywatelskiej na wniosek Grzegorza Schetyny za "szkodzenie wizerunkowi partii". Dziś jest dolnośląskim radnym, należy do klubu Nowa PL.

Z czego się utrzymuje?  Z emerytury. Ale głównie ze zleceń, które dostaje od miejskich spółek Wrocławia. Z oświadczeń majątkowych Stanisława Huskowskiego wynika, że w roku 2021 otrzymał z Zoo Wrocław 84 tys. zł, a z Wrocławskiego Parku Technologicznego - 114 tys. zł. Rok później zoo zapłaciło Huskowskiemu 94 tys. zł. Obie spółki należą do miasta Wrocław.

Jakie usługi świadczy dla zoo Huskowski? - W Zoo miałem podpisaną umowę-zlecenie na pomoc w pozyskiwaniu środków unijnych oraz na “prowadzenie rozmów i negocjacji” w celu pozyskania przez Zoo terenu na rozwój Ogrodu - odpisał na nasze pytania były prezydent Wrocławia. - Na koniec roku sporządziłem dwa raporty, które przekazałem do zarządu. Są one własnością Zoo - poinformował dalej. Dopytywany wyjaśnił, że w 2022 miał od zoo kilka umów zleceń. Dotyczyły doradztwa “w różnych kierunkach”, jak to określił. Dodał, że głównie chodziło o możliwość pozyskiwania pieniędzy europejskich. Na kolejne pytania już nie odpowiedział. Przestał odbierać telefon i odpisywać na smsy.

Wrocławskie zoo poprosiliśmy o przedstawienie efektów pracy Huskowskiego, w tym sporządzonych przez niego opracowań i raportów. Chcieliśmy także wiedzieć, w jaki sposób zlecenia trafiły do Huskowskiego (na przykład czy przeprowadzono konkurs ofert), a szczególnie - jakie kompetencje decydowały, że właśnie Huskowski te intratne zlecenia otrzymywał.

Joannę Kasprzak, prezes zoo, do odpowiedzi na te pytania będzie musiał zmusić sąd, bo po długim zwlekaniu wreszcie odmówiła nam udzielenia informacji publicznej w tej sprawie. Zataiła nawet to, czy Huskowski w 2023 roku nadal otrzymuje od kierowaną przez nią spółki zlecenia. Kasprzak przekonuje, że "Stanisław Huskowski jest prywatną osobą, która nie pełni funkcji publicznej, zatem zoo musi chronić prywatność Huskowskiego i nie może odpowiedzieć na pytania". 

To nieprawda. Huskowski jest wciąż radnym, a więc osobą publiczną. A zoo nie jest prywatną własnością Joanny Kasprzak, lecz spółką w całości należącą do miasta Wrocław. Udzielenie informacji publicznej nie jest niczyim widzimisię, ale prawnym obowiązkiem. O zmuszenie szefowej zoo do realizacji tego obowiązku będziemy prosili sąd. Zgodnie z przepisami, "kto, wbrew ciążącemu na nim obowiązkowi, nie udostępnia informacji publicznej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

To nie pierwszy raz, kiedy wrocławskie Zoo hojnym gestem płaci za usługi, do których później niechętnie się przyznaje. Wrażenie na wrocławianach zrobiło płacenie na piłkarski Śląsk Wrocław: ogród przelał w 4 lata 4,5 mln zł na piłkarzy.

Czytaj więcej: Ile i za co wrocławskie zoo płaci Śląskowi Wrocław? To ogromne sumy!

Oceń publikację: + 1 + 140 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~apolonia.biernat 2023-07-22
    19:13:34

    14 1

    To że wrocławskie ZOO jest bagnem wiadomo jest od lat. Tylko dlaczego prezydent Sutryk nic nie robi by było inaczej?
    To nie tylko kwestia wydumanego tzw. doradztwa Huskowskiego, który bierze pieniądze za jednostronicowe opracowanie .
    To również sprawy dotyczące dzierżaw lokali użytkowych które są co najmniej dziwne, bo niektóre z nich trwają po kilkadziesiąt lat i ciągle ci sami "wygrywają", zawsze są najlepsi. Nie dziwne to??? Czy tym nie powinien zająć się np. CBA albo NIK lub zewnętrzny organ kontrolny? Ile brudu jest dookoła finansów miasta i dlaczego Rada Miasta choćby ze strony opozycji siedzi tak cicho? Może ma udziały?

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.