Kandydat Nowoczesnej przebija 500+. Obiecuje 800 zł na dziecko

Polityk zapowiada, że jeśli zostanie prezydentem Wrocławia, wprowadzi nową dotację dla rodziców, którzy mają problem z przyjęciem dziecka do żłobka. Na pieniądze z kasy miasta będą mogły liczyć osoby, których dzieci nie zostały przejęte do publicznego żłobka, a nie chciałyby rezygnować z pracy, by samemu wychowywać dziecko. Dodatkowymi warunkami jest aktywność zawodowa (rodzice muszą być zatrudnieni albo zarejestrowani, jako osoby poszukujące pracy) oraz odprowadzać podatki w jednym z wrocławskich urzędów skarbowych.

Obecnie takie osoby mogły liczyć na dofinansowanie miejsca w żłobku prywatnym. Kandydat Nowoczesnej chce jednak, by rodzice dostawali pieniądze do ręki i sami mogli zdecydować, czy wykorzystają je na opłacenie miejsca w prywatnym żłobku, zatrudnienie nani, a nawet przekazanie babci, która poświęci swój czas na opiekowanie się wnukiem.

– W systemie, który proponuję, chciałbym żeby pojawiła się też organizacja pozarządowa, która będzie mogła realnie kojarzyć rodziców na danym osiedlu, tak żeby mogli wspólnie zatrudnić opiekuna lub opiekunkę, bądź jednego z rodziców, który mógłby zająć się nie tylko opieką swojego dziecka, ale też innego i w taki sposób wrócić na rynek pracy – tłumaczy Michał Jaros.

Dofinansowanie w wysokości 800 zł miałoby trafiać tylko do najuboższych rodzin (zarabiających poniżej 1,5 tys. zł na jednego członka rodziny). Później proporcjonalnie kwota spadałaby o 100 zł. Ostatnimi, które mogłyby dostać pieniądze z miejskiej kasy, byłby rodziny, gdzie dochód na osobę nie przekracza 3,5 tys. zł (w przypadku rodziny 2+1 byłaby to kwota 10,5 tys. zł miesięcznie). W takim przypadku rodzinie byłoby wypłacane dodatkowe 400 zł.

Ogłoszona w poniedziałek propozycja Michała Jarosa to kolejny element programu kandydata Nowoczesnej pt. „Wrocław – Stolica Lepszej Pracy”. Parlamentarzysta podkreśla, że zależy mu na aktywizacji zawodowej mieszkańców oraz podniesieniu jakości pracy i płacy. Zdaniem polityka zaproponowane rozwiązanie dotyczące finansowania opieki nad dziećmi w przeciwieństwie do świadczenia „Rodzina 500+” ma promować powrót rodziców na rynek pracy.

Według wyliczeń polityków Nowoczesnej miasto mogłoby wypłacać pieniądze nawet na 6,5 tys. dzieci. Uwzględniając likwidację dotychczasowych dotacji do prywatnych żłobków, na realizację trzeba będzie znaleźć w budżecie miasta dodatkowe 10 mln zł rocznie.

Niewykluczone, że to jeden z ostatnich pomysłów w kampanii prezydenckiej Michała Jarosa. Z nieoficjalnych informacji wynika, że w ciągu najbliższych dni Nowoczesna może wycofać poparcie dla jego kandydatury, by poprzeć innego kandydata.