- Rozbieram się do naga! (...) Masz to, czego chciałeś, idźmy do końca - miała krzyczeć kobieta, jednocześnie obrzucając nieznane osoby inwektywami i informując swojego towarzysza (który w tym momencie nagrania był poza kadrem), że idzie na "automaty". Na nagraniu pojawił się mężczyzna, który zaczął wulgarnie wyzywać kobietę. Potem chciał ją uspokoić, mówił, że "jeszcze nie jest za późno". Pomyśl o moim dziecku - prosił. - A ty o mojej żonie - miała odpowiedzieć kobieta.

Finalnie, na miejscu zdarzenia interweniowała policja. Patrol odprowadził kobietę do miejsca zamieszkania i przekazał jej matce. Od kobiety miała być wyczuwalna woń alkoholu.