Wiadomości

Ludzie marszałka marzą o odwołaniu Tadeusza Samborskiego. Czy dojdzie do zmian w sejmiku?

2017-06-13, Autor: Marcin Torz

Gęstnieje atmosfera w dolnośląskim urzędzie marszałkowskim, jak i sejmiku województwa. W obu tych miejscach część urzędników i polityków ma już po dziurki w nosie współpracy z wicemarszałkiem Tadeuszem Samborskim z Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Sytuacja dojrzewa do momentu, kiedy poważnie rozważać będziemy pożegnanie się z Ludowcami. Byle tylko zakończyć współpracę z Samborskim – mówi nam ważny polityk z otoczenia marszałka Cezarego Przybylskiego.

Reklama

PSL wraz z Dolnośląskim Ruchem Samorządowym i Platformą Obywatelską tworzy w sejmiku koalicję. Porozumienie ma jednak kilka słabszych stron. - Jedną z nich jest na pewno współpraca z Tadeuszem Samborskim – słyszymy od jednego z polityków koalicji. - Mamy mu do zarzucenia kilka istotnych kwestii jak np. sprawa Teatru Polskiego, czy polityka personalna w podległych mu jednostkach. Współpraca na tych polach jest w zasadzie jałowa – słyszymy. 

Dlatego też coraz częściej słychać o próbie odwołania Samborskiego z zajmowanego stanowiska. Teraz PSL ma dwóch członków zarządu (oprócz Samborskiego, jeszcze Ewę Mańkowską). Ale Ludowcy nie chcą nawet słyszeć o tym, żeby pożegnać się z Samborskim. - Jego praca jest przez nas dobrze oceniana. O tym, że komuś nie podoba się współpraca z panem Samborskim, słyszę po raz pierwszy. Nie ma tematu odwołania go ze stanowiska – zapewnia Tomasz Pilawka, radny PSL i rzecznik dolnośląskich struktur tej partii.

Nasi rozmówcy, bliscy współpracownicy marszałka Cezarego Przybylskiego, przyznają, że nie rozumieją uporu PSL. - Nie jest jasne, dlaczego tak bronią Tadeusza Samborskiego. Ale nie prowadzi to do dobrych relacji w koalicji – słyszymy.

Co więcej, politycy niechętni Samborskiemu zaznaczają, że jeśli Ludowcy nie będą chcieli się porozumieć, to może dojść nawet do zerwania koalicji. Ich zdaniem PSL mogą zastąpić Bezpartyjni Samorządowcy. A to ugrupowanie ostatnio zbliżyło się z obozem Przybylskiego. Świadczy o tym choćby fakt, że marszałek przekazał prezydentowi Lubina Robertowi Raczyńskiemu (lider Bezpartyjnych) 25 milionów złotych na przebudowę dróg. Panowie zresztą ostatnio kilka razy rozmawiali ze sobą na różne tematy. Dodatkowo jeden z liderów DRS – Paweł Wróblewski – publicznie nawołuje do współpracy między ugrupowaniami. Czy dojdzie do niej kosztem PSL? - To wszystko wygląda na zagrywkę polityczną przed najbliższą sesją – mówi nam Pilawka. - Powtarzam - nie ma opcji odwołania Tadeusza Samborskiego.

 

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 15

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.