Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: wrocławskie fontanny

2010-10-24, Autor: Wojciech Prastowski
Jedni zachwycają się ich formą, drudzy narzekają na wysokie koszty ich budowy i eksploatacji. Dla jednych są wyznacznikiem klasy miasta, dla innych – zbędnym ornamentem. W postulacie „chleba i igrzysk” zdecydowanie reprezentują to drugie pojęcie. Wrocławskie fontanny – zbyt często prowokujące do dyskusji estetycznych i politycznych – od kilku lat przeżywają renesans.

Reklama

To powody, dla których, na koniec sezonu, fontannom dedykujemy dzisiejszy artykuł z cyklu „Odkrywamy Wrocław”.
Wczoraj zakończył się sezon dla najefektowniejszej z nich – Fontanny Multimedialnej, która zadebiutowała 4 czerwca 2009 roku. Show, które oferowała, potrafiło zachwycić widzów feerią barw i dźwięków, tańczącymi strumieniami wody i wiązkami laserów, nawet eksplozjami sztucznych ogni. Największa w Polsce i jedna z największych w Europie – znakomicie realizuje naszą wrocławską gigantomanię, w którą wpisuje się również pnący się w górę wieżowiec Sky Tower czy pylon Mostu Rędzińskiego. Inne wrocławskie fontanny zapadną w sen zimowy pod koniec października, więc mamy jeszcze tydzień, by niektóre z nich odwiedzić.
Zobacz zdjęcia wrocławskich fontann.



Trudno jest w krótkim artykule napisać o wszystkich fontannach, a mój subiektywny wybór może nie zadowolić wymagającego czytelnika. Ale trzeba zaryzykować, więc zacznę od niewątpliwej atrakcji – najnowszej wrocławskiej fontanny, której otwarcie miało miejsce półtora miesiąca temu. To „Chłopiec z łabędziem” w odrestaurowanym Parku Staromiejskim. Dawny ogród Resursy Kupieckiej odzyskał niedawno swój blask, a wisienką na torcie jest kopia rzeźby z fontanny pod legnickim Ratuszem, którą wykonał wrocławski artysta rzeźbiarz Grzegorz Łagowski. Pierwotny model rzeźby powstał w 1834 roku, a wykonał go w Gliwicach najwybitniejszy rzeźbiarz śląski dziewiętnastego wieku – Teodor Kalide. Przedstawienie „Chłopca z łabędziem” było bardzo popularne w naszej części Europy. W okresie międzywojennym jedna z replik zdobiła Park Stryjski we Lwowie (dawny Park im. Jana Kilińskiego), inną można podziwiać dziś w ogrodzie pałacu w Wilanowie.

W bliskim sąsiedztwie „Chłopca z łabędziem” - tuż przed jedynym czynnym wejściem do Parku Staromiejskiego i zarazem przed wejściem głównym do Teatru Lalek znajduje się fontanna z krasnalami. Wybudowano ją kilka lat temu według projektu Pawła Pawlaka, grafika i ilustratora. Otoczona ławeczkami, zachęca do zatrzymania się i podziwiania Placu Teatralnego. Obecności krasnali w przestrzeni publicznej Wrocławia nie trzeba już tłumaczyć, te jednak odbiegają nieco od klasycznych przedstawicieli tego gatunku spotykanych w naszym mieście – są większe i ubrane w nieco inny, bardziej teatralny, sposób.

Najsłynniejsza wrocławska fontanna stoi na Rynku i zwana często przez mieszkańców „Zdrojem” – od nazwiska jej pomysłodawcy – prezydenta Bogdana Zdrojewskiego. Jest złą sławą owiana, zbudowano ją wbrew jednogłośnego sprzeciwu znawców i miłośników sztuki. Oprotestowana i wyśmiewana, po dziesięciu latach od jej postawienia jest trwałym elementem wrocławskiego rynku i wdzięcznym obiektem turystycznym – idealnym nie tylko do pamiątkowych fotografii, ale również ułatwiającym trzeźwienie przegrzanym imprezowiczom.

Nie tylko spektakularne fontanny robią wrażenie i nie tylko wrażenie się liczy – są takie miejsca, gdzie dyskretny szum wody pozwala wyciszyć się i odpocząć od staromiejskiego gwaru. Barokowy ogród przed południowym skrzydłem wrocławskiego Ossolineum zdobi nie tylko rzeźba Angelusa czy figura Chrystusa Zmartwychwstałego autorstwa Theodora von Gosena, która wieńczy pomnik poświęcony nauczycielom i uczniom sławnego katolickiego Gimnazjum Świętego Macieja poległym podczas I wojny światowej. Niemal pośrodku tego niedużego, ale uroczego ogrodu znajduje się maleńka fontanna, której dysze przypominające świecznik obracają się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Często spotkać tu można odpoczywających bądź surfujących po Internecie studentów, zakochane pary i zabłąkanych turystów.

Są jeszcze dwie fontanny na Starym Mieście, na które trudno nie natknąć się podczas spaceru. Jedna z nich wieńczy ulicę Oławską w miejscu, gdzie otwiera się ona w kierunku południowym na jedno z większych skrzyżowań w mieście – zwane często błędnie (i już raczej na zawsze) Placem Dominikańskim – właściwy plac znajduje się bowiem przy Kościele św. Wojciecha, na tyłach Galerii Dominikańskiej. Fontanna znajduje się w miejscu nieistniejącej od 1792 roku Bramy Oławskiej wewnętrznej i największą jej atrakcją są tęczowo podświetlane, i tryskające często z zaskoczenia, strugi wody oraz łatwy do nich dostęp (nie jest ogrodzona), co cieszy szczególnie dzieci. Druga staromiejska fontanna, która nie ma konkretnej nazwy, powstała w ramach przebudowy ulicy Szewskiej i placu przed kościołem św. Marii Magdaleny, a jej charakterystycznymi elementami są cztery kule przypominające piłki futbolowe.

Aby nie zanudzić czytelników, wspomnę jeszcze tylko o kilku fontannach wartych odwiedzenia. Jedna z nich znajduje się przy Moście Grunwaldzkim, od strony ul. Wybrzeże Wyspiańskiego – jest to grupa kilku brył pokrytych kamienną okładziną, po których spływa woda do kanałów znajdujących się w podłożu. Miejsce to jest wartościową przestrzenią publiczną mimo bliskości ruchliwych ulic. Kolejną fontanną w tej okolicy są minimalistyczne wodotryski ulokowane przy Rondzie Reagana (od strony akademika „Dwudziestolatka”). Termin ten nie jest przypadkowy, bowiem woda tryska w górę z kilku dysz wprost z chodnika. Wieczorem jest efektownie oświetlona – na co dzień cieszy szczególnie dzieci i odpoczywających w jej okolicy studentów. Projekt ten, realizujący zasady designu uniwersalnego, przypomina małą fontannę przed Centrum Konferencyjnym przy Hali Stulecia i udowadnia, że nie potrzeba wysublimowanych form by ożywić i wzbogacić wspólną, miejską przestrzeń.

Dotychczas była mowa o współczesnych, nowych fontannach wrocławskich – a co z tymi zabytkowymi albo zapomnianymi? – spytają czujni czytelnicy. Może opiszę je wiosną – na otwarcie sezonu 2011. Wspomnę teraz tylko „Szermierza” z Placu Uniwersyteckiego oraz dwie przepięknie ulokowane fontanny śródmiejskie – tę na Placu św. Macieja i tę w Parku Stanisława Tołpy, zwanym częściej Parkiem Nowowiejskim. A zatem - drodzy wrocławianie, mili goście – macie jeszcze tydzień, by popatrzeć na wrocławskie fontanny! Jeśli pogoda dopisze, to nie raz załapiecie się na tęczę. Zobacz zdjęcia wrocławskich fontann.

----------------


W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.


Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.


Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.


Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~VanDer 2010-10-24
    19:41:11

    0 0

    Bardzo ciekawy artykuł, z jeszcze ciekawiej opisanymi wodotryskami miasta. Latem fontanny dają ochłodę mieszkańcom i turystom oraz zdecydowanie ożywiają miasto. Właściwie wszystkie prócz tej z Oławskiej mamy udane, choć nawet ta ostatnia daje frajdę dzieciom.
    Natomiast szkoda, że fontanna w Parku Staromiejskim nie jest tak łatwo dostępna. Niestety wielu ludzi rezygnuje z przejścia przez park, czy nawet wejścia do niego, z powodu otwartej jedynie JEDNEJ bramy, mimo tego, że powstało ich kilka. Gdzie tu sens i promocja wrocławskich miejsc z zielenią i nie tylko?

  • ~ 2010-10-25
    10:30:23

    0 0

    Targowisko próżności w mieście, gdzie mało kogo nie stać na własne cztery kąty.

  • ~ 2010-10-25
    10:42:23

    0 0

    ^^ a tych nielicznych, których nie stać na kąty w mieście stać na kąty poza miastem (np. Kąty Wrocławskie) i samochód + benzyna.

  • ~wroclawianin 2011-10-12
    16:03:08

    0 0

    autor zapomnial opisac barwna historie wroclawskich fontann, w tym dosc zabawna szermierza ;)
    po krotce z niewymienionych fontann ta na wzgorzu partyzantow, przy dworcu swiebodzkim, w ogrodzie zamkowym muzeum narodowego no i przede wszystkim ta juz nieistniejaca kolo dworca glownego.... byc moze cos tam powstanie po odnowieniu calej okolicy, planowana jest przeciez zielen a fontanna to najlepsze dodatki do tego ;)

  • ~homer700 2012-03-03
    00:09:37

    0 0

    nie doszukałem się również fontanny na ul. Jana Pawła 2 oraz Misia z rynku :)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.