Sport

Pełna dominacja z nową ligą w tle. Sezon 2017 w wykonaniu Panthers Wrocław [PODSUMOWANIE]

2017-12-29, Autor: Paweł Prochowski

Kończący się rok był bardzo dobry dla wrocławskich Panter. Futboliści ze stolicy Dolnego Śląska obronili tytuł mistrzów Polski, a zwyciężali także w rozgrywkach młodzieżowych i PLFA II. Do pełni szczęścia zabrakło jedynie okazałego sukcesu w Europie.

Reklama

W Polskiej Lidze Futbolu Amerykańskiego wrocławianie gromili wszystkich rywali. Sezon rozpoczęli od wygranej 35:7 w Gdyni z Seahawks, następnie pokonali 41:21 Lowlanders Białystok, a kilka dni później rozgromili w derbach Wrocławia Outlaws 57:0. Kolejne zwycięstwa były równie przekonujące - 47:7 z Warsaw Eagles, 42:7 z Tychy Falcons i aż 56:3 z Husarią Szczecin. Na wrocławskie Pantery po prostu nie było mocnych. Nie inaczej było także w fazie play-off. Mistrzowie Polski potwierdzili swoją dominację w meczu o rozstawienie, w którym pokonali drugi najwyżej sklasyfikowany zespół - Lowlanders - 42:7. Jeśli ktoś liczył na bardziej zacięte mecze w półfinałach czy finale, srogo się zawiódł. W starciu o finał Panthers zmiażdzyli warszawskie Orły 49:0, a w Superfinale nie dali większych szans Seahawks Gdynia, wygrywając 55:21. Należy jednak oddać gdynianom, że po dwóch kwartach był remis, ale w kolejnej odsłonie Pantery wrzuciły wyższy bieg i odjechały rywalom, szczególnie dobrze prezentując się w obronie.

Sezon ligowy był perfekcyjny, wrocławianie zdominowali rywali, a na dodatek w końcu mogli zagrać na wyremontowanym Stadionie Olimpijskim. Jednak wśród zawodników można było odczuć pewien niedosyt. Wszystko przez europejskie puchary, gdzie nie ma miejsca na pomyłki. Panthers zainaugurowali rozgrywki Puchar CEFL meczem z austriackim Swarco Tirol Raiders, zespołem nazywanym "Realem Madryt futbolu amerykańskiego" i choć zaprezentowali się naprawdę dobrze, to przegrali 20:33, właściwie tracąc szanse na wyjście z grupy. W kolejnym meczu podopieczni Nicka Johansena pokonali Triangle Razorbacks 34:14, ale nie zdołali awansować do kolejnej rundy. Pierwsza porażka w Europie była jednocześnie jedyną w tym sezonie, ale bardzo dotkliwą, bo zamknęła drzwi do sukcesu w Europie.

Równie dobrze co pierwszy zespół, prezentowały się drugoligowe rezerwy. Panthers B rozgrywki grupowe zakończyli z kompletem zwycięstw i nie mieli sobie równych w kolejnych meczach fazy pucharowej. Najtrudniejszy - a jednocześnie najbardziej widowiskowy - był mecz finałowy z Patriotami Poznań, który zakończył się zwycięstwem wrocławian w rekordowym stosunku... 71:50! - Nigdy nie grałem w meczu, w którym drużyny zdobyłyby aż 120 punktów - mówił po spotkaniu zawodnik Panthers Damian Kwiatkowski. Pantery obroniły tytuł mistrzów PLFA II (ze względów regulaminowych nie mogły wywalczyć awansu do klasy wyżej), odniosły setne zwycięstwo w historii klubu i zapisały się w historii polskiego futbolu amerykańskiego. Trzeci tytuł dołożyli juniorzy, którzy w listopadzie wygrali rozgrywki PLFA J-11. Młodzi wrocławianie odnieśli komplet zwycięstw (co specjalnie nie może dziwić), a w całym sezonie stracili zaledwie 13 "oczek". Trener Nick Johansen, kiedy przychodził do Wrocławia pod koniec 2014 roku mówił, że chce zbudować klub, który będzie dominował. I ta sztuka już się udała.

Poza nieudanym podbojem Europy, drugim epizodem pozostawiającym niedosyt w zakończonym roku, są występy reprezentacji Polski. Gracze Panthers Wrocław tworzyli niemal jedną trzecią kadry na igrzyska sportów nieolimpijskich The World Games 2017, ale Polacy podczas tych zawodów furory nie zrobili. Najpierw przegrali z Francją, a w meczu o brąz z Amerykanami. Porażka na murawie spotęgowała napiętą sytuację wokół reprezentacji. We wrześniu zorganizowano towarzyskie spotkanie Polski ze Szwajcarią, a Panthers podjęli decyzję, że zawodnicy wrocławskiego klubu nie wezmą udziału w tym spotkaniu.

- Po obecnym sezonie zawodnicy są przemęczeni. Gdy tylko zakończyli bardzo intensywny sezon, udali się na dwa zgrupowania, które przekraczały wszystkie normy treningowe przyjęte w klubie (3 treningi dziennie), a następnie rozegrali dwa bardzo trudne mecze na The World Games 2017. Skutkiem tego jest kilka kontuzji kluczowych zawodników, którzy obecnie są na różnych etapach rehabilitacji. Zdrowie naszych zawodników jest dla nas priorytetem. Powołania na mecze Reprezentacji Polski są wielkim wyróżnieniem zarówno dla zawodnika, jak i dla naszego klubu, ponieważ podkreślają wykonywaną pracę, ale nie można dopuścić do sytuacji, by zaburzały one harmonogram przygotowań do rozgrywek. W związku z tym w momencie, kiedy chodzi o mecz sparingowy, który nie jest związany z oficjalnymi przygotowaniami do ważnej imprezy międzynarodowej, zarząd zdecydował na podjęcie tej trudnej, jednak z wielu powodów właściwej decyzji - argumentował swoją decyzję klub.

Zdecydowana większość zawodników w tym meczu udziału nie wzięła, wyłamał się jedynie Patryk Matkowski, który podjął już wcześniej decyzję o opuszczeniu Panthers. Dodajmy tylko, że Biało-Czerwoni ograli w tym meczu Szwajcarię 13:6. Mistrzowie Polski wyrazili nadzieję, że w przyszłości współpraca na linii kluby - reprezentacja będzie układała się lepiej, ale już teraz wiemy, że nie będzie. Wrocławianie, wspólnie z dziewiętnastoma innymi klubami, stworzyli nowe rozgrywki - Ligę Futbolu Amerykańskiego. - To nie tak, że my stworzyliśmy ligę, ale jako najbardziej utytułowany klub rekomendujemy ją swoją marką - argumentuje prezes Panthers Michał Latoś. W każdym razie powstanie nowej ligi jest już przesądzone, w najwyższej klasie rozgrywkowej weźmie udział dwanaście zespołów, a system ma gwarantować emocjonujące i wyrównane mecze. Wielki finał odbędzie się pod koniec lipca na - oczywiście - Stadionie Olimpijskim we Wrocławiu.

Rok pełen dominacji, ale kolejny ma być jeszcze lepszy. Nowa liga, ponowny start w Pucharze CEFL i chęć rewanżu za sezon 2017, tym bardziej, że grupowym rywalem wrocławian znów będzie Swarco Raiders z Austrii. - Tegorocznym meczem udowodniliśmy, że należymy do europejskiej czołówki, a do zwycięstwa zabrakło naprawdę niewiele. Teraz na boisku rywala na pewno nie będzie łatwo, ale wierzymy, że stać nas na zwycięstwo - mówi generalny manager Panthers Jakub Głogowski. Dodajmy jeszcze, że w ramach rozwoju klubu rezerwy Panthers - oprócz ligi polskiej - będą występować także w lidze... czeskiej.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1415