Sport

Piłkarz Śląska Wrocław wyrzucony z młodzieżowej reprezentacji Polski

2015-10-10, Autor: ŁM
Wszystko wskazuje na to, że młody piłkarz Śląska Wrocław Kamil Dankowski solidnie nabroił podczas wyprawy z młodzieżową reprezentacją Polski na turniej do Włoch. Według informacji podanych przez portal weszlo.com, będący pod wpływem alkoholu Dankowski razem z kolegą z zespołu miał wdać się w awanturę, zniszczyć samochód pod restauracją w miejscowości Caorle i trafić w ręce włoskich policjantów.

Reklama

Polski Związek Piłki Nożnej wydał już komunikat w tej sprawie, w którym informuje, że dwóch zawodników reprezentacji U-21 zostało wyrzuconych z drużyny i zawieszonych w grze w kadrze narodowej do 30 czerwca 2016 r. W informacji krajowej federacji brakuje jednak nazwisk ukaranych zawodników. Dlatego można jedynie spekulować, kto we Włoszech nabroił najbardziej. Wg portalu Weszło, dwaj krewcy awanturnicy to właśnie Kamil Dankowski ze Śląska Wrocław oraz Przemysław Szarek z Sandecji Nowy Sącz.
Skąd całe zamieszanie? Reprezentacja Polski do lat 21 w ostatnich dniach grała we Włoszech na Turnieju Czterech Narodów. W ubiegły czwartek nasi młodzieżowcy zmierzyli się z gospodarzami, remisując ten mecz 2:2. W spotkaniu wystąpili dwaj piłkarze wrocławskiego Śląska: Jakub Wrąbel i właśnie Kamil Dankowski. Po meczu cała drużyna wybrała się do restauracji i sytuacja nieco wymknęła się spod kontroli. Dankowski razem z Szarkiem mieli wypić zdecydowanie za dużo. A jak to bywa po alkoholu, emocje wzięły górę, wywiązała się kłótnia, która zakończyła się zniszczeniem jednego z aut zaparkowanych pod restauracją, próbą bójki ze zdenerwowanym właścicielem pojazdu i interwencją włoskiej policji. Obu krewkich zawodników miał odebrać trener drużyny Miłosz Stępiński. Po tym zdarzeniu Dankowski wraz z Szarkiem mieli zostać wyrzuceni z zespołu i odesłani do Polski. Wg "Przeglądu Sportowego", w awanturę pod restauracją w Caorle była zamieszana większa grupa piłkarzy polskiej młodzieżówki, a Dankowski wraz z Szarkiem został złapany na gorąco na miejscu zdarzenia.

To jednak tylko pogłoski, a dokładny przebieg wydarzeń będzie jeszcze badany i przez PZPN, i przez Śląsk Wrocław. Dlatego klub nie wydał jeszcze oświadczenia w tej sprawie. W Śląsk czekają na oficjalne potwierdzenie przez PZPN, że chodzi właśnie o Kamila Dankowskiego. Dopiero wtedy włodarze Śląska zajmą się sprawą.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1449