Policyjna akcja na wrocławskich ulicach. Pod lupą zachowania rowerzystów i kierowców

Jako rowerzysta spotykam się z wieloma sytuacjami:
a) człowiek idzie ulicą i ma gdzieś że to ulica ,,pod ruchem" - ostatnio zdażyło mi się potrącić nawet w tej sytuacji osobę
2) inni rowerzyści mają gdzieś namalowane strzałki i oznakowanie mkną pod prąd
3) wjazd na czerwonym - przecież mnie to nie dotyczy
4) jazda hulajnogami po drodze rowerowej - jak na razie nie zgoda z przepisami
5) kierowcy wymuszający - bo ty poczekasz mi się spieszy
6) codzienność - ja tu tylko na chwilę - parkowanie na drodze rowerowej a nie na pustym obok chodniku lub na pasie ruchu. Samochód łatwiej ominie a rowerzysta może zostać potrącony!
7) Piesi przechodzący przed pasami zza autobusu - najczęściej skrzyżowanie przy Wroclavi - prawie ostatnio potrąciłem osobę
8) kierowcy wymijający mój rower gdy zatrzymuję się by przepuścić pieszych - najczęściej dworzec główny
9) nie zachowywanie ostrożności przy zmianie pasa ruchu
10) błędy w oznakowaniu i poprowadzeniu drogi - zajeżdżanie sobie wzajemne drogi - najczęściej Ruska/Kazimierza Wielkiego
11) nie zachowywanie ,,1.5 m" przy sytuacji gdy na jezdni jest narysowany rowerek a nie ma wytyczonego pasa - dworzec główny lub sądowa.

Przede wszystkim kierowcy muszą się nauczyć, że skręcając ustępuje się pierwszeństwa rowerowi na przejeździe rowerowym oraz, ze mijając rowerzystę na jezdni najlepiej zmienić pas ruchu, aby zapewnić rowerzyście komfortową i bezpieczną odległość.