Wiadomości

Protest mieszkańców TBS Wrocław. "Ta formuła straciła sens, mamy gorzej niż osoby z kredytami" [WYWIAD]

Author profile image 2022-03-13, Autor: Marta Gołębiowska

Po kilkaset złotych podwyżek czeka mieszkańców wrocławskich osiedli Towarzystwa Budownictwa Społecznego od lipca. Lokatorzy TBS-ów się zbuntowali i organizują na Rynku pikietę na około 200 osób. W przeddzień protestu rozmawiamy z jego współorganizatorem. 

Reklama

MARTA GOŁĘBIOWSKA: W poniedziałek rano jako mieszkańcy TBS organizujecie na wrocławskim Rynku protest przeciwko podwyżkom opłat. To będzie demonstracja?

MIECZYSŁAW MAJ: Nie, w planie jest stacjonarna pikieta, będziemy przemawiać, szykujemy już transparenty. Wypowiedzą się organizatorzy tego ruchu społecznego. Swoją obecność zapowiedziało dużo mediów.

Pan jest radnym osiedla Leśnica.

Tak, oraz organizatorem protestu w sprawie podwyżek w TBS.

Mieszka Pan w TBS-ach?

Tak, przy Dolnobrzeskiej. Już od 5 lat.

Czytałam zapowiedź protestu. Wynika z niej, że mocno zgrzyta Państwu fakt, iż TBS podnosi
mieszkańcom opłaty, a jednocześnie finansuje koszykarski Śląsk.

Tak, bo, jak wynika z ustawy i nazwy, w budynkach Towarzystwa Budownictwa Społecznego mieszkają osoby nisko zamożne. Nie chcę tu nikomu ujmować, ale tutaj żadni krezusi finansowi nie mieszkają. Jest pewna bariera wejścia na osobę, jeśli chodzi o dochody, mieszkaniec TBS-ów nie może mieć też innego lokalu własnościowego. Oburza nas to, że osoby, które czasem ledwo wiążą koniec z końcem, muszą finansować fanaberie spółki TBS.

Uważa Pan, że te fakty są ze sobą powiązane? Może te podwyżki mają jakieś racjonalne
uzasadnienie?

Gdyby te podwyżki były uzasadnione, to spółka dawno by upubliczniła jakieś wyliczenia. Mieszkańców, którzy pisali i dzwonili do jej zarządu w tej sprawie, były setki. I nic. Gdyby istniało logiczne wytłumaczenie, to takim nacisku społecznym już dawno zostałaby pokazana transparentność spółki. Ale spółka TBS boi się tego jak ognia. Na co idzie ten czynsz, na co te środki są zatem wydatkowane?

A jak oni to tłumaczą?

Dostaliśmy takie pismo jako mieszkańcy, dołączone do aneksów do umowy. "Ostatnie miesiące to wszechobecny wzrost cen", czyli tłumaczą to inflacją, Polskim Ładem. Dalej jest najlepsze: "Przez wyższe stopy procentowe koszty spółki wzrosły o 780 procent". Przecież są osoby, które wprowadzały się do TBS-ów 15 lat temu, kiedy stopy procentowe były na dwa razy wyższym poziomie, a później cały czas spadały, aż doszły do poziomu zera procent, a teraz znów idą do góry. Kiedy stopy malały, jakoś nie było obniżek czynszów, a teraz, gdy rosną, to czynsz poszedł do góry o 30 procent. Tu trzeba podkreślić, że te kredyty były od Banku Gospodarstwa Krajowego, na preferencyjnych warunkach. To nie był kredyt komercyjny o dużej marży. Poza tym piszą o jakiejś galopującej inflacji, a gdy to wysyłali, to inflacja w Polsce nie przekroczyła 10 procent. Galopująca inflacja to była w Polsce w latach dziewięćdziesiątych, nie teraz. Jeszcze w tym piśmie pogrubili słowo "galopująca". To pisał jakiś amator bez podstawowej wiedzy o ekonomii! Naprawdę trzeba się zastanowić, zanim się coś do mieszkańców wyśle. A na końcu: "Prosimy o przyjęcie tych informacji z wyrozumiałością".

O wyrozumiałość apelował do mieszkańców TBS także prezydent Sutryk.

Ale jaką wyrozumiałość? Tam jest 30 proc. partycypacji na wstępie, grunty są gminne. Cztery tysiące mieszkań to największy TBS w Polsce. My myśleliśmy, że skoro wchodzimy jako mieszkańcy w pewną współpracę z miastem, to mamy zapewnioną stabilizację, bo to nie jest żaden prywaciarz ani deweloper, i że tego typu sytuacje, jak radykalne wzrosty cen, nie będą miały wpływu na naszą sytuację mieszkaniową, że będzie spokój, harmonia. Ale mir domowy został złamany.

Jak się tam w ogóle Państwu mieszka?

Od pierwszych lat rzuca się w oczy rażąca niegospodarność. Proszę mi wierzyć, że oni wszystkie nowe kotły gazowe w nowej inwestycji wymienili już po 4 latach, bo wcześniejsze co chwilę ulegały awarii. Był to kolosalny wydatek. Normalnie takie kotły powinni wystarczyć na 25 lat! Mało tego, w Leśnicy już w pierwszym roku mieszkania w nowych blokach okazało się, ze drenaż został wykonany wadliwie, wilgoć zaczęła wchodzić do mieszkań i konieczne były generalne, kosztowne poprawki. Same buble. Już nie wspomnę, że standard wyposażenia mieszkań po ich odbiorze był fatalny. Spółka ewidentnie liczyła na to, że doposażenie i drobne remonty nowi lokatorzy ogarną sobie sami.

Wróćmy do tematu protestu. Jakiego rzędu są to podwyżki na mieszkańca?

Teraz mamy wzrosty kosztów mediów, bo TBS-y nie są objęte tarczą antyinflacyjną, jeśli chodzi o gaz. A od lipca ma być wzrost czynszu. Zresztą, oni podnieśli czynsz jeszcze w czasie pandemii, z powodu pandemii. Teraz pewnie mają wojnę na Ukrainie jako argument. Pięćdziesięciokilkumetrowe mieszkanie na cztery osoby przed pandemią kosztowało 1280 zł, a od lipca mamy płacić 1850 zł. A jak ktoś ma większe mieszkanie, to zapłaci i po 2400 zł.

Czy ludzie chcą już lawinowo uciekać z TBS-ów?

Mamy trzymiesięczny okres wypowiedzenia, a zwrot partycypacji trwa rok. Przeprowadzka z całą rodziną to trudna decyzja. Dlatego dużo ludzi chce jeszcze walczyć o swoje prawa.

Może te protesty coś dadzą, prezydentowi zależy przecież na wizerunku.

Prezydentowi zależy tylko na wizerunku. On sobie zbudował wizerunek porównywalny z jakąś fatamorganą, a co tam jest naprawdę, tego nikt nie wie. Nie ma żadnej transparentności, nasze wnioski o dostęp do informacji publicznej były ignorowane. Myślę, że TBS boi się Najwyższej Izby Kontroli, bo przecież znamy przypadki TBS-ów w kraju, do których skutecznie dobrał się NIK. Na nasz też przyjdzie pora. Dlaczego na przykład czynsze we wszystkich osiedlach TBS-ów zostały podniesione o identyczny procent? Nawet na Nowych Żernikach, w zupełnie nowych mieszkaniach, które nie mają żadnych potrzeb remontowych? Na co idą te pieniądze? Brak transparentności to wirus tej spółki.

Spotykacie się jutro przed Ratuszem.

No i mamy nadzieję, ze prezydent do nas wyjdzie i porozmawia z nami. Choć osobiście nie wierzę w to, że zależy mu na ludziach, bo nie dba o własnych mieszkańców. A w TBS-ach może mieszkać ok. 12 tys. osób. Trzeba stanowczo podkreślić, że formuła mieszkalnictwa społecznego się we wrocławskim TBS się wyczerpała. Straciło to sens. Obecnie mamy gorzej niż ludzie na kredytach.

Dziękuję za rozmowę.

Czy podwyżki w TBS-ach są bezprawne?




Oddanych głosów: 986

Oceń publikację: + 1 + 50 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.